Napisali petycję do ratusza. „Dlaczego mamy kupować tylko w zagranicznych sklepach?”
Fot. K. Grabowska
Decyzja o wygaszeniu działalności hali targowej Zatorzanka w Olsztynie powinna zostać wstrzymana do czasu przeprowadzenia konsultacji na temat zagospodarowania terenu – mówią kupcy z pobliskiego targowiska. Petycję w tej sprawie skierowano do władz miasta.
Dokument trafi do ratusza w poniedziałek. Kupcy boją się, że potencjalny inwestor, który będzie zainteresowany Zatorzanką z czasem sięgnie też po targowisko. Władze Olsztyna wcześniej zapewniały, że w miejscu hali nie staną budynki mieszkalne. Podkreślano wówczas, że miasto nie ma jeszcze pomysłu na ten teren.
Kupcy mimo to boją się swoją przyszłość. Dla wielu to jedyne miejsce zarobku, dla innych szansa na dorobienie do niskiej emerytury. Kupcy obawiają się, że kiedy pojawi się inwestor szybko sięgnie dalej. Jak mówią, mają umowy z miesięcznym okresem wypowiedzenia, więc niemal z dnia na dzień mogą stracić miejsca pracy.
Gdyby hala została sprzedana deweloperowi, to my handlujący żyjemy cały czas w strachu, bo obowiązuje nas miesięczne wypowiedzenie (…) Większość handlujących to emeryci (…) Zabierać ludziom ostatni grosik? Większość sama chce sobie dorobić, a nie siedzieć i płakać, że nie ma się na kromkę chleba.
Sporny teren jest funkcjonalnym centrum Zatorza. Taką też funkcję wskazuje Program Zatorze – Nowa Kolejowa. Jak powiedziała społecznik Zdzisława Łukaszewska, program zakładał też zagospodarowanie rynku wzdłuż torów i szersze spojrzenie na całą dzielnicę.
Skandal. Chyba w 2o12 roku pisaliśmy projekty na rewitalizację Zatorza. Ja pisałam projekt na rewitalizację ulicy Kolejowej. Trafiło to gdzieś do jakiegoś biurka w ratuszu i (…) wszystko umarło.
Urzędnicy zapowiadali konsultacje społeczne, ale dotychczas nic nie zrobiono
– mówi olsztyński radny Mirosław Arczak i dodaje, że spór wokół Zatorzanki może być dobrym momentem, by w końcu poważnie zastanowić się nad przyszłością tego terenu.
(… ) Wtedy kiedy był dobry czas na rozmowę i planowanie wszystkich targowisk (…) zabrakło rozmów ze wszystkimi, a przede wszystkim z samymi kupcami. To zaniechania z poprzednich lat, tych lepszych lat. Teraz ten rachunek ekonomiczny wydaje się bardzo uzasadniony, ale nie powinien być jedynym kryterium decydowania o przyszłości tego terenu i Zatorzance.
Kupców popierają mieszkańcy, którym także zależy na utrzymaniu rynku i hali.
Mieszkam tu od 1955 roku. Zawsze korzystałam z targowiska i było tu wszystko. Wszystko można było tu załatwić. Dlaczego mamy kupować tylko w zagranicznych sklepach? Niech zarabiają nasi drobni handlarze. Jesteśmy za tym, żeby przywrócić świetność tym bazarom i halom, tak jak jest na świecie (…) Zatorzanka może dalej tętnić życiem, nie tylko dzięki handlowi, ale także przez wprowadzenie tam różnych usług, czy stworzenie miejsca spotkań seniorów.
Pod petycją do prezydenta Olsztyna ws. hali Zatorzanka i targowiska podpisało się prawie 2 300 osób.
Fot. K. Grabowska
Fot. K. Grabowska
Autor: K. Grabowska
Redakcja: B. Świerkowska-Chromy
