Strona główna Radio Olsztyn
Posłuchaj
Pogoda
Olsztyn
DZIŚ: 2 °C pogoda dziś
JUTRO: 6 °C pogoda jutro
Logowanie
 

Na jakie zagrożenia możemy trafić w sieci?

Fot. Pixabay.com

Surfując po Internecie musimy mieć się na baczności. Lekceważąc niebezpieczeństwa płynące z sieci możemy popaść w poważne tarapaty.

W audycji Bliższe spotkania rozmawialiśmy o zagrożeniach wynikających z korzystania z Internetu.

Gościem Izabeli Malewskiej była profesor Alina Naruszewicz-Duchlińska z Wydziału Humanistycznego Uniwersytetu Warmińsko – Mazurskiego w Olsztynie.

I. Malewska: Kiedy mówimy „hejt”, to od razu wiemy, że to coś negatywnego. Wytłumaczmy więc, co to jest hejt w Internecie?

A. Naruszewicz- Duchlińska: To jest taka wypowiedź, która ma kogoś skrzywdzić. Hejter chce, żeby kogoś zabolało. Mało jest tam treści merytorycznej. Nie powiemy, że ktoś jest przykładowo „głupi” tak po prostu. Dodamy do tego parę słów, które zwiększają siłę negatywnego przekazu.

I. Malewska: Z hejtem w sieci mamy do czynienia coraz częściej zwłaszcza, że coraz swobodniej wrzucamy do Internetu nasze prywatne zdjęcia, które jednym mogą się podobać, a innych może to nawet rozzłościć. Pod takimi zdjęciami pojawiają się różne komentarze od tych pozytywnych po te hejtujące.

A. Naruszewicz- Duchlińska: No cóż, trzeba przyjąć to z godnością, bo skoro wystawiliśmy się na ocenę, to powinniśmy być też gotowi na to, że może ona być negatywna. Proponowałabym jednak skupić się na tych rzeczach pozytywnych. Na przykład, gdy jesteśmy na spacerze, patrzymy na ładne budynki, na ładnych ludzi, a nie skupiamy się na jednostkach patologicznych, które na przykład pod sklepem wymieniają opinie na swój temat. To tak samo tutaj. Nie przywiązujmy większej wagi do hejtu. Skupmy się na tym, co jest dobre.

I. Malewska: Ale czy to oznacza, że wrzucając nasze prywatne zdjęcie sami sobie możemy zgotować taki los?

A. Naruszewicz- Duchlińska: Musimy być przygotowani na to, że zostaniemy ocenieni. To nie oznacza, że zasługujemy na to, żeby ktoś nas hejtował, ale takie jest ryzyko komunikacji internetowej.

I. Malewska: To jest takie zaproszenie do dialogu?

A. Naruszewicz- Duchlińska: Dokładnie. Idealnie jest, jeśli dyskusja będzie miała korzystny przebieg – czyli usłyszymy to, co chcemy usłyszeć, ale może być tak, że będą niespodzianki. Nie zawsze pozytywne.

Posłuchaj rozmowy z Aliną Naruszewicz-Duchlińską

Zniesławienie, zniewaga, obraza uczuć religijnych, groźby karalne – hejt jest wszechobecny w Internecie. Hejtując kogoś w sieci nie możemy czuć się bezkarnie. Jak się bronić przed hejtem i dochodzić swoich praw? Izabela Malewska rozmawiała o tym z mecenasem Markiem Lewandowskim.

I. Malewska: Hejt w Internecie – jeżeli jest coś, co nie jest zgodne z obowiązującymi przepisami, co obraża nasze uczucia, nasze prawo do dobrego wizerunku, to możemy dochodzić swoich praw?

M. Lewandowski: Oczywiście. Jeżeli chodzi o możliwość dochodzenia swoich praw przez osoby, które stały się ofiarą hejtu w internecie – ogólnie w środkach tzw. masowego przekazu – przepisy prawa, przynajmniej polskiego, przewidują zarówno możliwość dochodzenia swoich praw na drodze prawno–karnej, jak i na drodze postępowania cywilnego. Jeżeli chodzi o osoby fizyczne, czyli o pojedynczych ludzi – to do tej osoby należy wybór rodzaju postępowania, z którego chciałaby skorzystać. Nic nie stoi na przeszkodzie, by korzystała z dwóch jednocześnie.

I. Malewska: Zniesławienie i znieważenie niby pojęcia bardzo podobne, ale jednak są różnice?

M. Lewandowski: Zniesławienie jest to pomówienie jakiejś osoby, instytucji, osoby prawnej, nawet grupy osób – jest szeroki katalog podmiotów, które mogą paść ofiarą tego przestępstwa. Są to zachowania albo właściwości, które mają tę osobę poniżyć na forum publicznym albo narazić ją na utratę zaufania publicznego. Kiedy na przykład ktoś rozpuszcza po prostu plotki o nas, to już będzie przestępstwo pomówienia. Odpowiedzialność polega na karze grzywny lub ograniczenia wolności. W przypadku środków masowego komunikowania ustawodawca przewidział, że można mówić nawet o karze pozbawienia wolności do roku. Uznaje się więc, że taka forma jest bardziej szkodliwa, a zatem podlega większej karze.

Posłuchaj rozmowy z mecenasem Markiem Lewandowskim

Od 25 maja 2018 roku w całej Unii Europejskiej obowiązuje RODO, czyli unijne Rozporządzenie o Ochronie Danych Osobowych. Gościem Izabeli Malewskiej w Bliższych spotkaniach był radca prawny, Rafał Wiśniewski.

I. Malewska: Wyjaśnijmy czym tak naprawdę jest RODO?

R. Wiśniewski: RODO jest ogólnym rozporządzeniem o ochronie danych osobowych dotyczącym osób fizycznych. Jego głównym założeniem jest uporządkowanie tej kwestii w związku z dynamicznym rozwojem przetwarzania naszych danych osobowych w szczególności w zbiorach elektronicznych. I to jest najważniejsze – ochrona obywateli Unii. Musimy pamiętać o tym, że te przepisy w UE są najbardziej sprecyzowane i najlepiej chronią obywateli. W związku z tym tak naprawdę RODO jest dla nas wszystkich szansą na uporządkowanie tej kwestii, zarówno indywidualnie, jak i w przepisach państwowych.

Posłuchaj rozmowy z Rafałem Wiśniewskim

 

 

Redakcja: K.Piasecka za D. Kucharzewska

Więcej w sieć, internet, hejt, rodo, Rafał Wiśniewski, Alina Naruszewicz-Duchlińska
Ponad sto szkół z Warmii i Mazur podpisało umowy na dostawę bezpłatnego, bezpiecznego i szybkiego internetu

To efekty akcji ''100 Mega na Stulecie Niepodległości''. Operatorem rządowego programu Ogólnopolskiej Sieci Edukacyjnej jest Państwowy Instytut Badawczy NASK. Zapewnia on szkołom bezpłatne łącza na 10...

Zamknij
RadioOlsztynTV