„Możliwy jest czarny scenariusz”. Jerzy Szmit o budowie północnej obwodnicy Olsztyna
– Protesty przy okazji budowy obwodnic pojawiają się bardzo często – mówił w Porannych Pytaniach Radia Olsztyn były wiceminister infrastruktury Jerzy Szmit. Według polityka najtrudniejsza sytuacja jest w przypadku budowy północnej obwodnicy Olsztyna.
Wczoraj oddano do użytku obwodnicę Smolajn – pierwszą inwestycję z rządowego programu 100 obwodnic. W wydarzeniu wzięli udział premier Mateusz Morawiecki oraz minister infrastruktury Andrzej Adamczyk. Inwestycja pomiędzy Dobrym Miastem a Lidzbarkiem Warmińskim to początek większej modernizacji drogi numer 51.
Z tego programu w województwie warmińsko-mazurskim mają być budowane także obwodnice Gąsek, Pisza, Szczytna oraz północna obwodnica Olsztyna. Proponowane przebiegi obejść Pisza, Szczytna i Olsztyna budzą jednak protesty. Jerzy Szmit na antenie Radia Olsztyn przyznał, że to zjawisko naturalne.
Często niestety jest tak, że jeżeli chcemy coś budować na obszarze, gdzie znajdują się miasto, infrastruktura, mieszkają ludzie i chcemy w tę strukturę wbudować coś nowego, w tym wypadku obwodnicę, to mogą powstawać konflikty. Naszym zadaniem jest to, aby tych konfliktów było jak najmniej, aby szukać kompromisów
– mówił polityk.
Zdaniem Jerzego Szmita najtrudniejsza sytuacja jest w przypadku Olsztyna i Dywit, gdzie jak twierdzi „możliwy jest czarny scenariusz”.
Jak nie będzie zgody, jak będzie wszystko oprotestowywane to będziemy czekać tyle lat, ile czekamy na „szesnastkę”. Możemy czekać 20, 30, 40 lat, aż rzeczywiście nie będzie można wyjechać aleją Wojska Polskiego do Dywit. Może wtedy ktoś powie, że warto ustąpić i tę drogę wybudować
– zaznaczył J. Szmit.
Według planów GDDKiA, obwodnice Pisza i Szczytna oraz północna obwodnica Olsztyna wraz z obwodnicą Dywit mają powstać do 2030 roku.
Posłuchaj rozmowy Andrzeja Piedziewicza
Autor: A. Piedziewicz
Redakcja: Ł. Sadlak