Afera z memorandum

od lewej: Tomasz Filimonow (RP), Dariusz Rudnik (PiS), Mirosław Sochacki – prowadzący, Tadeusz Poźniak (SP), Andrzej Orzechowski (PO), Krzysztof Hećman (PSL) i Władysław Mańkut (SLD), fot. A. Socha
Odwołanie ministra skarbu Mikołaja Budzanowskiego za zamieszanie wokół memorandum gazowego było głównym tematem rozmów gości audycji My, Wy, Oni.
Gośćmi audycji byli: poseł Andrzej Orzechowski z PO, Władysław Mańkut z SLD, burmistrz Kętrzyna Krzysztof Hećman z PSL radny miasta Olsztyna Dariusz Rudnik z PiS, Tadeusz Poźniak z Solidarnej Polski i Tomasz Filimonow z Ruchu Palikota. Audycję prowadził Mirosław Sochacki:
A oto głosy w dyskusji:
Zarząd spółki powinien mieć w głowie nie tylko interesy ekonomiczne, ale także narodowe – podkreślił Andrzej Orzechowski z PO: – Zabrakło wyobraźni władzom tych spółek, że o tym memorandum trzeba informować najwyższe władze.
Jest jakaś niedoskonałość systemu – uważa Władysław Mańkut z SLD: – Czy na tym powinno się zakończyć, czy PGNiG-e dobrze funkcjonuje, czy też Europol gaz, który był powołany tylko do realizacji Jamal-1, powinien się zajmować tymi sprawami?
Krzysztof Hećman z PSL twierdzi, że ta sprawa powinna mieć dalsze konsekwencje: – Trzeba spotkać się na Radzie Bezpieczeństwa Narodowego i sobie powiedzieć, że sprawa bezpieczeństwa energetycznego jest fundamentalna dla Polski.
Odwołanie ministra byłoby dobrą wiadomością gdyby nie to, że w pewnym stopniu jesteśmy rozgrywani przez niezbyt sprzyjające nam sąsiednie mocarstwo – przyznał Dariusz Rudnik z PiS: – Był to majstersztyk ze strony prezydenta Putina i Rosjan. Trudno na razie jeszcze ocenić, o co tu chodzi. Na pewno stracił na tym wizerunkowo premier Tusk.
Podobnego zdania jest Tadeusz Poźniak z Solidarnej Polski: – To nie był przypadek, to był próbny balon, żeby wyczuć, jaki będzie odbiór społeczny tej afery.
Tomasz Filimonow z Ruchu Palikota skrytykował władze państwowe za to zamieszanie: – Takie rozgrywki są możliwe tylko i wyłącznie wtedy, kiedy władza jest słaba i kiedy służby są słabe.
(osko/as)