Klienci nie będą się już bać bankructwa biur podróży
Rząd zdecydował o powołaniu Turystycznego Funduszu Gwarancyjnego. Fundusz ma zwiększyć bezpieczeństwo osób wyjeżdżających na zagraniczne wycieczki. rada Ministrów przyjęła we wtorek (7 czerwca) projekt noweli ustawy o usługach turystycznych.
Biura podróży zapłacą do Turystycznego Funduszu Gwarancyjnego (TFG) do 30 złotych składki od każdego klienta. Kwota będzie zależała od rodzaju imprezy turystycznej i związanego z tym ryzyka. Fundusz lepiej zabezpieczy klientów przed niewypłacalnością biur. Jeśli biuro podróży zbankrutuje, właśnie ze specjalnego funduszu zostanie opłacony powrót turystów, będą też mieli szansę na zwrot pieniędzy.
– To może spowodować minimalny wzrost cen wycieczek, ale dla klientów i tak będzie to bardzo korzystne bo zyskają pewność, że nie będzie problemu w sytuacji, gdy biuro podróży zbankrutuje. Dla branży turystycznej to też może być korzystne, bo skończy się mówienie, że jest to branża wysokiego ryzyka – komentuje Artur Kamiński, członek zarządu warmińsko-mazurskiego oddziału Polskiej Izby Turystyki.
Touroperatorzy będą musieli wydać klientowi, który opłaci całą należność za usługę bądź zaliczkę przekraczającą 10 procent tej kwoty, pisemne potwierdzenie odprowadzania składek do TFG i poinformować go o sposobie ubiegania się o wypłatę środków z tego zabezpieczenia.
Nowe prawo upoważni też marszałków województw, a także ministra sportu – do kontroli biur podróży, czy np. odprowadzają one składki do Turystycznego Funduszu Gwarancyjnego.
Z dołączonej do projektu ustawy symulacji wynika, że przy średniej składce w wysokości 12,5 zł do TFG rocznie trafiałoby około 30 milionów złotych. 15-złotową składką mogłyby być obłożone imprezy na terytorium państw europejskich i pozaeuropejskich z wykorzystaniem transportu lotniczego w ramach przewozu czarterowego; 10 zł – na imprezy w Europie i poza nią, z wykorzystaniem innego środka transportu niż transport lotniczy w ramach przewozu czarterowego; stawką 0 zł – imprezy odbywające się na ternie państw graniczących z Polską, a w przypadku Rosji w obrębie obwodu kaliningradzkiego.
(apie/bsc)