Józef Dziki: „Solidarność” nie zmieniła się. Różni się tylko sposób jej działania
– Nie jesteśmy przybudówką PiS-u, a „Solidarność” jest taka sama teraz jak na początku, kiedy powstawała – mówił w Porannych Pytaniach Radia Olsztyn Józef Dziki, przewodniczący Zarządu Regionu Warmińsko-Mazurskiego NSZZ „Solidarność”.
Wskazał, że różni się tylko sposób działania związku.
Wtedy naprawdę był strach o wolność, o demokrację. Ale dziś walczymy o prawa pracownicze, o różne ustawy. Patrzymy na to, co ma służyć naszemu narodowi, naszej ojczyźnie. Proponujemy swoje projekty, negocjujemy, walczymy. Ktoś mówi, że jesteśmy „przybudówką PiS-u”. Mam tu kilkanaście punktów, które zostały z tym rządem wywalczone. To my jesteśmy przybudówką?
– pytał Józef Dziki.
Józef Dziki ocenił, że zdecydowana większość z 21 postulatów porozumień sierpniowych z 1980 roku została spełniona. Przypomniał, że związek wciąż walczy o emerytury stażowe dla osób, które przepracowały 35 lat w przypadku kobiet i 40 lat w przypadku mężczyzn.
Ktoś traci zdrowie nie tylko z powodu ciężkiej pracy. Mamy też do czynienia z wypaleniem zawodowym, psychicznym, bo jest dzisiaj taka presja na poziomie umysłowym, żeby robić wyniki. Ludzie wypalają się, potrzebują pomocy psychologów, psychiatrów. Jeśli ktoś nie ma zdrowia, a ten staż spełni, to niech ma możliwość, żeby odejść, a nie korzystać np. z renty
– wskazał.
Jutro minie 44. rocznica podpisania porozumień sierpniowych, które umożliwiły powstanie pierwszego wolnego, niezależnego związku zawodowego „Solidarność”. W szczytowym okresie do „Solidarności” należało około 10 milionów Polaków. Teraz na Warmii i Mazurach związek ma około 10,5 tysiąca członków.
Posłuchaj rozmowy Wojciecha Chromego
Autor: W. Chromy
Redakcja: K. Ośko