Jedne mordują, drugie adoptują
Marzec 2010 rok – w Plajnach koło Elbląga Grażyna J. wrzuciła swoje nowo narodzone dziecko do pieca. Noworodek konał w potwornych męczarniach.
Kwiecień 2010 rok – Iwona S. urodziła dziecko do kubła z nieczystościami. Próbowała potem spalić noworodka w piecu, w końcu wyrzuciła zwłoki do kontenera na śmieci.
25 lat spędzi w więzieniu Magdalena R., która w Morągu zamordowała swojego 5-letniego synka Gabrysia. Do morderstwa doszło w ubiegłym roku. 32-letnia kobieta udusiła swojego synka, potem próbowała spalić jego zwłoki. Kiedy to się nie udało, ukryła ciało Gabrysia w kanapie. Pół roku później makabrycznego odkrycia dokonała kobieta, od której Magdalena R. wynajmowała mieszkanie. Dzieciobójczyni przyznała się do winy, podczas badań biegli psychiatrzy stwierdzili, że była świadoma popełnianego czynu.
To tylko niektóre, makabryczne historie. Tymczasem w Polsce co 5 para nie może mieć dzieci. Większość z nich rozważa możliwość adopcji. Tylko w Olsztynie w tej chwili ponad 30 małżeństw czeka na upragnione dziecko.
Raport o adopcjach przygotowała Anna Minkiewicz-Zaremba.
Rozmówcy:
Bożena Puszkiewicz – dyrektor W-M Ośrodka Adopcyjnego w Olsztynie
Tomasz Więcek – rzecznik prasowy Szpitala Powiatowego w Iławie
Barbara Chojnowska – położna w Szpitalu Powiatowym w Iławie
rodzice adopcyjni i ich kilkumiesięczna córeczka (prosili o anonimowość).