Jan Heichel: Czeka nas długa walka z afrykańskim pomorem świń
Prezes Warmińsko-Mazurskiej Izby Rolniczej Jan Heichel
Wykup świń ze stref zagrożonych i przerobienie ich na konserwy – zakłada uchwalona przez Sejm specustawa o szczególnych rozwiązaniach związanych z wystąpieniem afrykańskiego pomoru świń (ASF). Sejm przyjął propozycje resortu rolnictwa jednomyślnie i błyskawicznie. W tym roku nastąpiło rozprzestrzenienie się wirusa ASF, obecnie odnotowano już 19 ognisk tej choroby. Jan Heichel, prezes Warmińsko-Mazurskiej Izby Rolniczej, poranny gość Polskiego Radia Olsztyn przewiduje, że czekają nas długie lata walki z ASF.
Ustawa ta pozwala w trybie bezprzetargowym zakupić mięso zdrowych świń ze stref objętych zapowietrzeniem. Do tej pory były problemy z zagospodarowaniem wartościowego mięsa wieprzowego z tych stref, ponieważ prywatni przedsiębiorcy nie kwapili się do skupu, a możliwości skupu przez podmioty finansów publicznych były ograniczone koniecznością przeprowadzenia skomplikowanych procedur przetargowych. Wiceszef resortu rolnictwa Jacek Bogucki poinformował, że jest „sześć deklaracji na piśmie od zakładów, które są w stanie przerobić znacznie więcej, niż jest świń na tym terenie i skupić wszystkie zdrowe zwierzęta”.
Prezes Jan Heichel przypomniał, że pierwsze ognisko ASF wystąpiło w 2014 roku i wówczas już należało podjąć radykalne działania. Przewodniczący powołał się na przykład Hiszpanii, która walczyła z wirusem przez 25 lat wybijając 2 mln sztuk świń, jednocześnie zakazując ich chowu. Jednak w przypadku Polski takie rozwiązanie nie jest możliwe do zrealizowania. – W tej chwili najważniejsza jest bioasekuracja w gospodarstwach rolnych i likwidacja populacji dzików przynajmniej do linii Wisły – mówi prezes Heichel. Należy przy tym zdyscyplinować Polski Związek Łowiecki, który nie wywiązał się z wykonania planu odstrzału i włączyć w jego wykonanie także dyrekcje Lasów Państwowych.
Poranny gość zwrócił też uwagę, iż zgodnie ze specustawą zostanie skupionych i przerobionych na konserwy 100 tysięcy sztuk świń, ale w trzech strefach mamy w sumie pół miliona sztuk trzody chlewnej. Cena ma być zbliżona do rynkowej, ale prezes Heichel obawia się, że będzie jak w latach ubiegłych przy tego typu akcjach, gdy podmioty skupujące stawiały hodowców w sytuacji przymusowej: albo przyjmiesz proponowaną cenę, albo nie weźmiemy tuczników.
Przypomnijmy, iż Polska z eksportera stała się importerem wieprzowiny. Brakuje nam 3-4% do pokrycia zapotrzebowania rynku wewnętrznego, toteż ceny dla hodowców trzody chlewnej są w miarę opłacalne – przyznał Jan Heichel
Słabe żniwa na Warmii i Mazurach
Ten rok był specyficzny dla producentów zbóż na Warmii i Mazurach – wyjaśnia Jan Heichel. – Na prawie pół miliona hektarów zasiewów na skutek przemarznięcia trzeba było odsiać 30 procent plonów, co generowało nowe koszty, ponadto, w czerwcu 3 powiaty dotknęła susza, potem w czasie żniw był okres intensywnych opadów, więc jakość zboża jest słaba. Jan Heichel zaapelował do podmiotów skupowych, by nie stosowały tak dużych różnic w wilgotności zbóż.
Mleko za 1 złotych/litr
Poranny gość nie potwierdził informacji posłanki Urszuli Pasławskiej przekazanej podczas debaty w Sejmie na temat sytuacji rolnictwa, iż mleko w skupie na Warmii i Mazurach jest po 40 groszy za litr. – W dwóch mleczarniach wystąpiła taka cena, ale obecnie cena skupu lekko drgnęła w górę i utrzymuje się na poziomie 1 złoty za litr mleka.
Apel Państwowej Inspekcji Weterynaryjnej w sprawie ASF
Państwowa Inspekcja Weterynaryjna w Olsztynie apeluje do rolników i właścicieli ferm o zabezpieczanie hodowli świń przed dostępem dzików. Inspekcja przestrzega też przed kupowaniem trzody chlewnej niewiadomego pochodzenia. Decyzją Komisji Europejskiej, całe sąsiadujące z Warmią i Mazurami województwo podlaskie zostało uznane za teren zagrożony afrykańskim pomorem świń. Przed tą chorobą można się ustrzec jedynie przestrzegając surowych zasad – mówi Dorota Daniluk, zastępca Wojewódzkiego Lekarza Weterynarii w Olsztynie: – Trzeba zabezpieczyć gospodarstwo np. poprzez ogrodzenie, by nie doszło do kontaktu świń z dzikami, ponadto nie należy trzymać ściółki i paszy poza terenem gospodarstwa; w miejscu, do którego dostęp mają dziki, nie kupować okazyjnie świń od jakiegoś przygodnego handlarza, a przede wszystkim świni nieoznakowanej.
Inspekcja weterynaryjna ponawia też apel o zgłaszanie wszystkich przypadków znalezienia padłych lub potrąconych przez samochody dzików. Przed utylizacją powinny one zostać przebadane przez specjalistów.
Z Janem Heichelem rozmawia Mirosław Sochacki:
(as)
