Jakich pytań nie należy zadawać w pracy?

od lewej: Stanisław Sosak i Jarosław Szunejko

Czy Syryjczycy pojawią na polskim rynku pracy? Zmiany w ustawie o Radzie Dialogu Społecznego, Pracownicze Plany Kapitałowe. Jakich pytań nie wolno zadawać kolegom w pracy? – o tym w Rozmowach Gospodarczych Polskiego Radia Olsztyn dyskutowali nasi goście: Jarosław Szunejko z OPZZ i Stanisław Sosak z Warmińsko-Mazurskiego Klub Biznesu.

Zaproszenie do udziału w audycji wystosowaliśmy – jak zawsze – do wszystkich organizacji związkowych i pracodawców działających w regionie.

Leszek Cimoch: Komisja Europejska uruchomiła dzisiaj narzędzie, które ma ułatwić tworzenie profilu zawodowego migrantom z państw spoza UE. Dzisiaj obchodzimy Światowy Dzień Uchodźcy. Syryjczycy na polskim rynku pracy, to realne?

Jarosław Szunejko: Różnica kultur, mentalności. Dzisiaj trudno mi sobie to wyobrazić. Ukraińcy zadomowili się na naszym rynku pracy, oblicza się, że pracuje w Polsce 1 milion osób z Ukrainy. Wydaje mi się, że Syryjczycy by uciekli z Polski.

Stanisław Sosak: Czy Syryjczycy chcieliby pracować w Polsce? Szukają dobrego socjalu, a taki znajdują gdzie indziej.

Leszek Cimoch: Propozycje zmian w ustawie o Radzie Dialogu Społecznego. Rada chce uzyskać większe uprawnienia: prawo do wnoszenia o wysłuchanie publiczne projektów ustaw nie tylko tych przygotowanych przez rząd ale także wnoszonych przez prezydenta RP, sejm, senat i projektów obywatelskich.

Jarosław Szunejko: Wczoraj odbyło się posiedzenie RDS u prezydenta RP Andrzeja Dudy, który nie mówi nie, ale rząd jest przeciwny tej poprawce. Dla naszego regionu ważniejsze są Wojewódzkie Rady Dialogu Społecznego, przejście ich spod zarządu marszałka pod zarząd wojewody. Marszałkowie chętnie by przejęli, ale jako zadanie własne. Wolelibyśmy, by tak było jak jest.

Jarosław Szunejko

Stanisław Sosak: Dobrze, że jest ta Rada. Prezydent Andrzej Duda powiedział, że Rada ma służyć szerzeniu kompromisów a nie antagonizmów. Przy kim RDS? Czy przy „totalnej opozycji” czy tam, gdzie ten dialog mógłby być spokojnie prowadzony?

Leszek Cimoch: W poprawionej ustawie miałyby się znaleźć zasady współpracy RDS z Wojewódzkimi Radami Dialogu Społecznego. Ta współpraca nie układa się?

Jarosław Szunejko: Moja ocena po 2 latach pracy jest bardzo pozytywna.

Leszek Cimoch: W miejsce obecnego biura RDS miałby powstać Urząd Rzecznika Rady Dialogu Społecznego. Chyba ranga by wzrosła wielokrotnie?

Jarosław Szunejko: Taki pomysł był już w trakcie tworzenia ustawy, zgłosiła go Solidarność. Nie jesteśmy przeciwni.

Stanisław Sosak: Jedno drugiego nie wyklucza, taki rzecznik byłby w randze ministra.

Pracownicze Programy Kapitałowe.

Leszek Cimoch: Plan wicepremiera Morawieckiego zakłada, że w 2018 roku utworzone zostaną PPK, gdzie na dodatkowa emeryturę poza ZUS-owską będzie mógł oszczędzać każdy pracujący Polak w wieku 19-55 lat. W zależności od opcji składka będzie wynosić 4 procent, w tym 2 procent pracownik, resztę dołoży pracodawca i państwo lub 7 procent, w tym 3 procent pochodzić będzie z pensji pracownika. To ma być dobrowolne.

Stanisław Sosak: Odbieramy to, jako pracodawcy, jako dodatkowy, ukryty podatek, Jedną ręką się daje, a drugą się zabiera i podatek rośnie do 10%. Pracownicy pytają: czy ja dożyję tej emerytury, jak nie dożyję, co się z tymi pieniędzmi stanie?

Stanisław Sosak

Jarosław Szunejko: Problem przywrócenia zaufania do instytucji państwowych. Tego typu programy już istnieją w firmach bogatych, tylko inaczej się nazywają: Pracownicze Programy Emerytalne, pracownicy w nich partycypują. W momencie osiągnięcia wieku emerytalnego zbiera się niezły grosz.

Leszek Cimoch: Kto będzie zarządzał aktywami PPK? Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych, nad którym piecze będzie sprawował Polski Fundusz Rozwoju – instytucja rządowa. A jak TFI będzie słabo zarządzać tymi aktywami i stopa zwrotu będzie mała? Później wejdą prywatne TFI? Właśnie z takiego powodu? Według premiera Morawieckiego dzięki PPK możemy dostawać 1,5 do 2,4 tys. złotych dodatkowej emerytury (oprócz ZUS-owskiej), ale trzeba będzie oszczędzać na nią 30-40 lat? I dobrze zarabiać w tym okresie. Cudów nie ma.

Stanisław Sosak: To adresowane to firm, które zatrudniają od 19 pracowników?

Leszek Cimoch: Na początek adresowane do firm, które zatrudniają 250 pracowników.

O co nie wolno pytać w pracy?

Leszek Cimoch: Ile zarabiasz, na kogo głosowałeś, dlaczego nie masz dzieci, czy się rozwodzisz, czy jesteś w ciąży. To 5 pytań, które nigdy nie powinny padać do koleżanek i kolegów w pracy. Zgadzacie się panowie z tym zestawem pytań?

Jarosław Szunejko: Szczególnie podoba mi się pytanie: „na kogo głosowałeś?”. Po nim atmosfera będzie ciężka. Ponadto zarobki są utajnione

Stanisław Sosak: Skąd ta lista pytań? Nie ma takich pytań.

Posłuchaj dyskusji.

(asocha)