Strona główna Radio Olsztyn
Posłuchaj
Pogoda
Olsztyn
DZIŚ: 5 °C pogoda dziś
JUTRO: 4 °C pogoda jutro
Logowanie
 

Jak nie dać się oszukać ”na amerykańskiego żołnierza”?

Fot. Adobe Stock

W 2022 roku na policję zgłoszono kilkaset przypadków oszustw internetowych „na amerykańskiego żołnierza”, ale specjaliści nie ukrywają, że to czubek góry lodowej. Prób są tysiące, a może dziesiątki i setki tysięcy.

Zaczęło się od niewinnej zaczepki. „Cześć” napisał po angielsku na Facebooku niejaki Jessf do zupełnie mu nieznanej Polki. Gdy podjęła rozmowę, znalazła się na celowniku internetowych oszustów.

– zaznaczył Krzysztof Wrześniowski, policjant z Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości

Z facebookowego profilu Jessfa niewiele można się o nim dowiedzieć. Ale on sam, gdy tylko kobieta odpowiada na jego wiadomość, ma mnóstwo pytań: skąd jesteś, czym się zajmujesz itd. Już po chwili Jessf ma gotową „legendę”. Jest amerykańskim wojskowym, członkiem korpusu medycznego. Jako farmaceuta stacjonuje w Jemenie.

Według ekspertów z NASK metoda na „amerykańskiego żołnierza” to jeden z najczęściej spotykanych mechanizmów oszustw internetowych z obszaru relacji intymnych, tzw. romance scam. Zamiast żołnierza możemy też w sieci spotkać aktora, dysydenta z kraju ogarniętego wojną, dziennikarza walczącego z cenzurą czy zranionego uczuciowo mężczyznę szukającego idealnej żony, zaś panowie są zachęcani do relacji z uciekinierką z obozu pracy, niemiecką lekarką działającą podczas dalekiej misji czy po prostu z kobietą szukającą prawdziwego mężczyzny.

Jessf podkreśla, że jest samotnym ojcem – bo jego rozmówczyni zadeklarowała wcześniej, że samodzielnie wychowuje córkę. Dodaje też, że ma firmę informatyczną i buduje hotel – to zapewne dlatego, że kobieta przedstawiła się jako bizneswoman.

Chodzi o to, by przekonać, że jest kimś, z kim można budować wspólną przyszłość.

– tłumaczy asp. Wrześniowski

W kolejnych wiadomościach, nowy znajomy buduje atmosferę emocjonalnej bliskości. Opowiada wzruszająca historię o rodzicach, także służących w armii, którzy już, niestety, nie żyją. I zostawili go – jedynaka – samego na świecie.

W opublikowanym przez NASK poradniku dotyczącym cyberbezpieczeństwa możemy przeczytać, że jeśli oszustowi udało się zbudować bliską relację ze swoją ofiarą, wzbudzić jej zaufanie, a także współczucie, w kolejnych wiadomościach pojawiają się obietnice wielkiej przygody i romantycznej miłości.

Jeszcze tego samego dnia Jessf zaczyna tytułować rozmówczynię „moja droga” i przekonywać, że jest „cudowną i kochaną przyjaciółką”. Zwierza się, że desperacko szuka żony.

Złożona po kilku godzinach propozycja małżeństwa, to już poważny dzwonek alarmowy. Zwłaszcza, że Jessf przysłał już „link do komunikatora”, gdzie mają dalej prowadzić rozmowę o wspólnej przyszłości. Jednocześnie poprosił o adres mailowy. Kolejne pytania mogłyby prowadzić do pozyskania innych danych i informacji o rozmówczyni.

– dodaje ekspert

Według innych internetowych ekspertów, kliknięcie w przesłany przez Jessfa link przeniósłby Polkę do strony wyłudzającej dane do logowania w witrynie google. Jak nieoficjalnie przyznają informatycy, z którymi rozmawiała PAP, nic jednak nie wskazuje na to, żeby kliknięcie w ten link mogło uczynić jakiekolwiek szkody na urządzeniu.

Natomiast za pomocą podobnych linków przestępca może na przykład zainstalować na komputerze rozmówczyni tzw. key logger.

W ten sposób będzie wiedział, jakie klawisze na klawiaturze, nawet zdalnej, naciska rozmówczyni. Może nawet poznać hasła do bankowości internetowej i wyczyścić konto ofiary.

– przestrzega aspirant Wrześniowski

Ponieważ ta akurat rozmówczyni nie kliknęła w link, eksperci – choć pochwalają ten krok – nie są w stanie ze stuprocentową pewnością stwierdzić, co by było dalej. Ale z dużym prawdopodobieństwem już tak.

Punktem kulminacyjnym takiej znajomości jest prośba o przesłanie pieniędzy.

Oszuści wymyślają różne scenariusze, by wyłudzić pieniądze, a ich prośby często przedstawiane są, jako pożyczka, którą zwrócą od razu, jak tylko spotkają się z ofiarą.

– mówi Wrześniowski

Dodał, że cyberprzestępcy czasami znikają już po pierwszej wpłacie, ale często proceder wyłudzania pieniędzy trwa tygodniami. Niczego nieświadome, zakochane w bohaterze lub bohaterce z internetu osoby dokonują kolejnych wpłat na wskazane konto. Gdy kończą się oszczędności i brakuje pieniędzy na przelewy, oszuści przestają się odzywać, urywają kontakt i znikają.

Według policyjnych danych w zeszłym roku w Polsce zgłoszono co najmniej kilkaset przypadków oszustw „na amerykańskiego żołnierza”. „Ustalenie bardziej precyzyjnych danych jest jednak trudne, ponieważ kwalifikowane są one w różny sposób. Szacuje się, że liczba osób, które padły ofiarą tego typu przestępstw jest znacznie większa, jednak z różnych powodów – chociażby ze wstydu – oszukani nie zgłaszają się na policję.

Redakcja: Ł.Sadlak za PAP

Więcej w oszustwo
Ogłaszała, że ma apartamenty na wynajem. Sprawa trafiła do sądu

11 zarzutów oszustwa usłyszała 53-latka z powiatu olsztyńskiego. Śledztwo w jej sprawie prowadzili policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie...

Zamknij
RadioOlsztynTV