Historyczna inscenizacja poparcia Rewolucji Węgierskiej’56 [FILM]
Po raz pierwszy mieszkańcy Olsztyna mieli okazję obejrzeć rekonstrukcję historycznej demonstracji z 1956 roku.
Był to protest poparcia dla walczących z systemem komunistycznym Węgrów zwany też Rewolucją Węgierską. Widowisko przygotowali słuchacze Studium Aktorskiego im. Aleksandra Sewruka, a wyreżyserował Maciej Mydlak.
30 października 1956 roku w akcie solidarności z Węgrami walczącymi z komunistami, na Plac Bema w Olsztynie przyszło ponad 10 tysięcy mieszkańców miasta i studentów. Była to największa taka manifestacja w Polsce. Podczas historycznej rekonstrukcji studenci starli się z milicjantami w tym samym miejscu co 60 lat temu.
Posłuchaj relacji Daniela Wojciechowskiego
Na pamiątkę wydarzeń 1956 roku na ścianie starostwa powiatowego w Olsztynie umieszczony jest tryptyk poświęcony węgierskim powstańcom oraz studentom i mieszkańcom Olsztyna.
Były to działania społeczne i spontaniczne – tak solidarność z powstańcami węgierskimi wspominają, po latach, uczestnicy polskich protestów poparcia dla walczących z komunizmem na Węgrzech.
– Chcemy by o wydarzeniach z 1956 roku pamiętały także młodsze pokolenia (…) Rekonstrukcja wydarzeń to dla młodzieży najlepsza lekcja historii. – mówił wojewoda warmińsko mazurski Artur Chojecki podczas konferencji zorganizowanej z okazji 60. rocznicy wiecu solidarności mieszkańców Olsztyna z uczestnikami Powstania Węgierskiego.
Olsztynianin, Andrzej Sassyn, prezes Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Węgierskiej im. biskupa Andrzeja Batorego, organizował takie protesty w Tomaszowie Lubelskim. – Powstały wiece, stowarzyszenia na rzecz poparcia rewolucjonistów węgierskich (…) byłem za to potępiony i musiałem rozpocząć wędrówkę po Polsce, która doprowadziła mnie po latach do Olsztyna – mówił.
– Podczas powstania węgierskiego zginęło 2,5 tysiąca powstańców, kilkadziesiąt tysięcy osób spotkały represje, w Polsce było o wiele spokojniej (…) Zginęło bardzo dużo młodych ludzi, którzy atakowali radzieckie czołgi na ulicach Budapesztu. W Polsce nie doszło do tak krwawych wydarzeń. – przypomniał Sławomir Sadowski, wicewojewoda warmińsko mazurski z wykształcenia historyk.
Z okazji 60. rocznicy wiecu solidarności mieszkańców Olsztyna z uczestnikami Powstania Węgierskiego w urzędzie wojewódzkim odbyło się spotkanie pod hasłem ”Bratankowie 1956-2016”.
Posłuchaj archiwalnych nagrań Polskiego Radia Olsztyn
W niedzielę (23 października) prezydent Andrzej Duda uczcił w Budapeszcie 60. rocznicę Rewolucji Węgierskiej, która była dla Węgrów próbą zdobycia wolności i wyrwania się spod sowieckiej dominacji.
23 października przypada jedno z najważniejszych świąt narodowych Węgier. Tego dnia 60 lat temu wybuchło powstanie, nazywane też rewolucją 1956 roku. Było próbą wyzwolenia Węgier spod sowieckiej dominacji. Krwawo stłumione przez wojska radzieckie i węgierską bezpiekę, zakończyło się 10 listopada 1956 roku. Po stronie powstańców zginęło 2,5 tysiąca osób, głównie w czasie walk w Budapeszcie. Około 13 tysięcy osób zostało rannych, ponad 20 tysięcy aresztowano lub internowano. Według archiwów radzieckich, zginęło ponad 700 sowieckich żołnierzy.
W Budapeszcie Andrzej Duda przypomniał dramatyczne karty z historii naszych narodów, kiedy zawsze udzielaliśmy sobie wzajemnie wsparcia. Słowa polskiego prezydenta dotyczące kłamstwa komunistycznej propagandy o przyjaźni ze Związkiem Radzieckim, który krwawo stłumił powstanie na Węgrzech, spotkały się z aplauzem uczestników wiecu. Prezydent Andrzej Duda przypomniał, że Polacy wysłali wtedy na Węgry 44 tony środków medycznych i 800 litrów krwi.
Jesteśmy ogromnie dumni, że dzisiaj – choć w tym znaczeniu symbolicznym – w wielu bohaterskich Węgrach, ich dzieciach i wnukach płynie kropla polskiej krwi, która pieczętuje naszą przyjaźń.
(bsc)