Ambasador Węgier: Olsztyn jest znany węgierskim historykom
Olsztyńskie uroczystości upamiętniające powstanie węgierskie z 1956 zaszczycił swoją obecnością ambasador Węgier Dr Ivan Gyurcsik, który był gościem Krzysztofa Kaszubskiego w Bliższych spotkaniach. Ambasador Węgier podkreślał, że Olsztyn jest znany historykom na Węgrzech, jako miejsce masowego poparcia rewolucji.
Krzysztof Kaszubski: Panie Ambasadorze, czy na Węgrzech jest wiedza o tym, że Olsztyn to miast, które powiedziało – pomagamy, chcemy wspierać rewolucję węgierska? Że tu były największe protesty, największe wiece poparcia?
Ivan Gyurcsik: Ta wiedza o tym, jak Polacy pomagali powstaniu węgierskiemu jest codziennie na wyższym poziomie. Jesteśmy bardzo wdzięczni za wizytę Pana prezydenta Dudy w Budapeszcie. Był jedynym prezydentem z zagranicy, miał bardzo wysoko ocenione przemówienie. Dzięki niemu ta wiedza o solidarności Polaków z Węgrami jest na wyższym poziomie. Węgrom bardzo podobało się jak mówił o zbiórkach prowadzonych przez Polaków: materiałów spożywczych i krwi, którą przesłano. Ten przykład o polskiej krwi dla walczących Węgrów został odebrany na Węgrzech jako najpiękniejszy przykład i symbol solidarności. Odpowiadając na Pana pytanie to myślę, że Olsztyn jest znany wśród historyków, jako to miejsce gdzie był początek masowych demonstracji wspierających rewolucję węgierską.
Krzysztof Kaszubski: Czy rok 1956 jest ważny dla Węgrów? Czy Węgrzy po okresie komunizmu poznali prawdę o tym co działo się w tych czasach?
Ivan Gyurcsik: Rok 1956 jest bardzo ważny. Z punktu widzenia upływającego czasu jest to ostatnia duża rewolucja Węgrów, w której walczyli o wolność. Ta wolność była połączona z przyjaźnią do Polaków, dlatego że faktycznie początek rewolucji dała demonstracja solidarności Węgrów z Polakami, pokazaniem solidarności z wydarzeniami z czerwca 1956 roku w Poznaniu i z reformami polskimi. Każda taka okrągła rocznica jak dzisiaj wywołuje u nas wewnętrzną, silną dyskusję, jak oceniać 1956 rok. Z jednej strony rewolucja skończyła się klęską, ale z moralnego punktu widzenia to było zwycięstwo, gdyż z tego korzystamy do dziś. Nasi ojcowie i dziadkowie w walczyli o wolność z największą armią świata w tamtym czasie. Z drugiej strony można zastanawiać się ja zachowały się inne mocarstwa – kto pomagał, a kto nie pomagał? Kto co mówił? Co obiecał? Dziś jesteśmy na naukowej konferencji, gdzie naukowcy będą o tym mówić. Ważnym przesłaniem jest to, aby mówić, że o wolność trzeba walczyć codziennie, nie jest to dane raz na zawsze.
Krzysztof Kaszubski: Dziękuję bardzo za spotkanie.
Posłuchaj rozmowy.
(ls/as)