Strona główna Radio Olsztyn
Posłuchaj
Pogoda
Olsztyn
DZIŚ: 5 °C pogoda dziś
JUTRO: 5 °C pogoda jutro
Logowanie
 

Gwiazdy

To dobrze, że filmowe gwiazdy ciągle istnieją, że nie przeminęły wraz z dobrym kinem, że grają (lepiej lub gorzej), że kapryszą, są bohaterami skandali, plotą niemiłosierne bzdury udzielając wywiadów, zarabiają skandalicznie za dużo, głupio wydają pieniądze, popadają w alkoholizm. Potem się leczą (najczęściej z marnym skutkiem), ciągle się rozwodzą lub ,,wychodzą z szafy”.

A jednak lubię gwiazdy mimo tego, że mnie irytują, dodam, że bardziej lubię gwiazdy rodzaju żeńskiego i nie mam tu na myśli CELEBRYTÓW, tylko prawdziwe GWIAZDY z dużego ekranu. Myślę o takich aktorkach, jak Marilyn Monroe czy Monica Belluci. Á propos Monroe, może nie była największą aktorką świata, ale sądzę, że gdy myślimy o ponętnych aktorkach, to palmę pierwszeństwa przyznalibyśmy pannie Monroe bez większych wątpliwości.

Niedawno z prawdziwą przyjemnością obejrzałem film Simona Curtisa ,,Mój tydzień z Marilyn Monroe”, skromniutki obraz z Michelle Williams w roli MM i Kennethem Branaghiem grającym Lawrenca Oliviera. Historii nie będę opisywał, bo film po prostu trzeba zobaczyć. Natomiast chodzi mi o to, jak MM została pokazana przez Michelle Williams.

Moim zdaniem znakomicie, jest niesamowicie podobna i zagrała MM tak, jak ją pamiętamy, czyli uroczą kobietę, obdarzoną słabościami. Przy okazji okazało się, że Marilyn była zupełnie niezłą aktorką, a najlepiej grała samą siebie. Ze swojej seksualności uczyniła zarówno broń, jak i narzędzie ataku. To niezła strategia – raz jest się niewiniątkiem, a za chwilę agresorem, swoją drogą taki atak może być niezwykle atrakcyjny.

Gwiazdy mają swoje prawa, mogą wymagać, zarabiać krocie, przeginać ile się da, ale z pewnością jedno muszą – FASCYNOWAĆ – i taka właśnie była Marilyn. Prawdziwa ikona, największa gwiazda kina, kobieta pożądana przez mężczyzn na całym świecie, rozpieszczona aktoreczka, otoczona legendą kochanki prezydenta Kennedyego, ale co najważniejsze, Marilyn, tam gdzie się pojawiała, wywoływała emocje,podniecenie, może nawet szaleństwo i właśnie tak powinno być.

Jak ją zapamiętaliśmy? Wiecznie młodą, czarująco i zalotnie uśmiechającą się, no i ten wdzięk prawdziwej gwiazdy!

 

Przeczytaj poprzedni wpis:
Muzeum stalagu Hohenstein

W Olsztynku ruszyła budowa muzeum, w którym będą pamiątki po żołnierzach więzionych przez hitlerowskie Niemcy w stalagu Hohenstein podczas II wojny światowej. Muzeum powstanie na poddaszu...

Zamknij
RadioOlsztynTV