Florczaki podzielone w sprawie kurzej inwestycji

W podmorąskich Florczakach trwa spór między mieszkańcami a Krzysztofem Więczkowskim, inwestorem. Zamierza on wybudować we wsi Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Innowacyjnych Technologii Żywienia Kur Niosek.
Zdaniem Anety Walickiej, mieszkanki Florczak, inwestor planuje w rzeczywistości postawienie przemysłowej fermy intensywnego chowu drobiu. – Domyślamy się, jak to będzie wyglądało – przyznała pani Aneta.
Na papierze wszystko jest pięknie ujęte: że będzie mały ośrodek, w którym będą badane kury, a ich liczba będzie niewielka. Na zdrowy rozum: kto planuje użyć do badań prawie 150 tysięcy kur? Poza tym ile lat będzie się te nioski badać? Dziesięć? Nie sądzę. Badania potrwają rok, może dwa – a potem to wszystko będzie świeciło pustkami? Wątpię
– mówiła Aneta Walicka.
Krzysztof Więczkowski twierdzi z kolei, że Ośrodek Badawczo-Rozwojowy nie będzie miał negatywnego wpływu na środowisko, a mieszkańcy nie odczują żadnych uciążliwości związanych z jego funkcjonowaniem. Przekonywał jednocześnie, że dzięki inwestycji miejscowość zyska kilkanaście miejsc pracy.
Tam będzie pracowało około 14 osób i bardzo chciałbym, żeby wszyscy pracownicy pochodzili z Florczak lub z ościennych miejscowości. Sprzęt zainstalowany w laboratorium w obiektach inwentarskich będzie zaawansowany technologicznie. W związku z czym niezbędne jest przeszkolenie w obsłudze tych urządzeń, które zagwarantuję
– zapewnił Krzysztof Więczkowski.
Robert Malinowski, wójt gminy Łukta, na terenie której położone są Florczaki, stara się załagodzić spór. Jego zdaniem najważniejszy jest rzeczowy dialog i próba osiągnięcia kompromisu między dwiema stronami. Jednocześnie zwraca uwagę na specyfikę wsi, gdzie pewne uciążliwości, jak choćby przykre zapachy, są nieuniknione.
Posłuchaj wypowiedzi
Autor: A. Pawlik
Redakcja: M. Rutynowski




























