Finansowanie i rozbudowa Szpitala Miejskiego w Olsztynie tematem Porannych Pytań
Kwestia finansowania rozbudowy Szpitala Miejskiego w Olsztynie zdominowała rozmowę kandydatów na senatorów z okręgu olsztyńskiego. Gośćmi Andrzeja Piedziewicza w Porannych Pytaniach byli senator niezależna Lidia Staroń i Zbigniew Purpurowicz, który kandyduje do Senatu z listy Prawa i Sprawiedliwości.
Zdaniem Zbigniewa Purpurowicza, aby nie zaprzepaścić dorobku olsztyńskiego szpitala miejskiego, który po wojnie jako pierwszy w mieście zaczął leczyć pacjentów, trzeba zainwestować. Dodał, że miałby powstać zupełnie nowy budynek. W tej chwili w Olsztynie są dwa szpitale miejskie, co powoduje bardzo duże problemy, bo sprzęt sterylizacyjny musi jeździć przez całe miasto.
Tam zgłaszają się wszyscy olsztyniacy, którzy mają problemy zdrowotne. Niestety 150-letni budynek nie spełnia już norm. Robię to dla młodego pokolenia i wspaniałej kadry, żeby mogła leczyć w doskonałych warunkach. Pacjenci idą tam, gdzie jest dobra opieka. Musi powstać nowoczesny dobrze wyposażony nie za duży szpital, który będzie mógł leczyć przez następne 150 lat
– powiedział doktor Purpurowicz, który jest przekonany o swojej skuteczności.
Senator Lidii Staroń oceniła, że budowa nowego szpitala jest typowym pomysłem wyborczym, tym bardziej, że inwestycja miałaby być finansowana z pieniędzy samorządów.
2 tygodnie przed wyborami ktoś mówi o takim pomyśle. Tak naprawdę taki projekt, z zabezpieczonymi pieniędzmi, był gotowy w sierpniu 2017 roku. W części szpital miejski miał wówczas przejąć szpital uniwersytecki w Olsztynie. Wtedy nikt nie musiał płacić, bo pieniądze pochodziłyby z budżetu państwa. Teraz za każdym razem jak są wybory, ktoś buduje szpital za pieniądze samorządów
– podkreśliła senator Lidia Staroń.
Zbigniew Purpurowicz przekonywał, że inicjatorem tamtych zmian był profesor Wojciech Maksymowicz, który chciał zlikwidować szpital miejski i przejąć jego kontrakt. – Chodziło o pieniądze – dodał.
W Radiu Olsztyn senator niezależna Lidia Staroń podkreślała, co udało jej się zrobić w poprzednich kadencjach.
13 milionów ludzi dzięki mojemu działaniu jest dzisiaj właścicielami mieszkań, są właścicielami funduszu remontowego, mają też prawo do majątku spółdzielni. Jest ustawa antylichwiarska, skarga nadzwyczajna, są nowe dużo mniejsze opłaty. Walczyłam 7 lat, żeby tak było. Spraw, które zrobiłam, jest bardzo dużo
– argumentowała.
Purpurowicz ocenił, że bez poparcia sejmowej większości Prawa i Sprawiedliwości Lidii Staroń niewiele z tych założeń udałoby się zrealizować.
Jeśli pani twierdzi, że sama tego dokonała, to jest to nieprawda. Działa pani poprzez kancelarię. Sama nic nie może pani zrobić, bo nie jest pani prawnikiem. Nie może pani występować w sądzie i nie ma pani żadnych uprawnień jako prawnik. Nie pójdziemy do sądu i nie wystąpimy, bo się na tym nie znamy. Muszą nam to wszystko robić prawnicy. Jeśli zostanę senatorem, będę współpracował z kancelarią prawną, która będzie mi to wszystko przygotowywała
– podsumował kandydat PiS na senatora.
Posłuchaj rozmowy Andrzeja Piedziewicza
Redakcja: B. Świerkowska-Chromy za A. Piedziewicz/B. Gajlewska