Elbląg wspomina Waldemara Rebinina, ofiarę Grudnia 1970
51 lat temu Elbląg włączył się do robotniczych strajków, które ogarnęły Wybrzeże. Przyczyną protestów była, ogłoszona przez władze, podwyżka cen żywności. 15 grudnia stanęły największe zakłady w mieście, a ludzie wyszli na ulice.
Wieczorem protestujący udali się przed siedzibę komitetu miejskiego PZPR. Gmach został obrzucony butelkami z benzyną, ale pożar ugaszono. 15 grudnia to też rocznica tragicznej śmierci Waldemara Rebinina, pierwszej z trzech elbląskich ofiar Grudnia 70. Jego imię nosi skwer w centrum Elbląga.
Waldemar Rebinin zginął w październiku 1970 roku 26 lat. Miał rodzinę – żonę i dwójkę małych dzieci. Pracował w Wojewódzkiej Kolumnie Transportu Sanitarnego w Gdańsku. 15 grudnia był w pracy, pojechał oznakowaną sanitarką przed przychodnię kolejową. Tam, w okolicy dworca, został śmiertelnie postrzelony w głowę. Strzał padł z bliskiej odległości. O jego śmierci żona dowiedziała się dwa dni później. Pochowany został nocą 18 grudnia na cmentarzu Srebrzysko, a rodzina dopiero następnego dnia od grabarzy dowiedziała się, gdzie jest jego grób. W następnym roku spoczął w Elblągu na cmentarzu Agrykola.
W Grudniu 70 zastrzelonych zostało trzech elblążan, ale szacuje się, że represjom i brutalnemu traktowaniu poddanych było nawet 800 mieszkańców miasta. W grupie tej byli nastolatkowie i kobiety, a także wiele przypadkowych osób, które nie brały udziału w protestach.
Posłuchaj relacji Miry Stankiewicz
Autor: M. Stankiewicz
Redakcja: M. Rutynowski