Dlaczego Europa?
Czemu Europa, czemu europejskie kino, a nie amerykańskie? Czemu tak wybieram, bo wypada, bo należy być patriotą własnego dziedzictwa kulturowego, bo jesteśmy zmęczeni Ameryką, amerykańską popkulturą, amerykańską muzyką, AMERYKAŃSKIM FILMEM.
Jesteśmy zmęczeni i znużeni amerykańskimi filmami, które w większości są powieleniem tego co już było, Amerykanie zwyczajnie boją się nowości, zarówno producenci jak i widzowie, zgodnie z tezą inżyniera Mamonia, lubimy tylko to co już słyszeliśmy/widzieliśmy. Niestety Amerykanie kurczowo trzymają się tej tezy.
Natomiast europejskie kino proponuje znacznie więcej. Szeroko rozumiane kino europejskie jest kinem poszukującym, zaskakująco odważnym, często bezkompromisowym. Warto wspomnieć o znakomitych filmach z Rumunii – jestem zauroczony rumuńskimi produkcjami – świetne kino. Zwróćmy uwagę na współczesne kino austriackie – fascynujące, drapieżne, szczere do bólu (to ważne w przypadku Austrii) , atrakcyjne tematycznie. Pomyślcie państwo o kinie serbskim, tak właśnie serbskim, bo Serbia jednak funkcjonuje mimo swoistej europejskiej banicji. Serbskie produkcje to filmy nowoczesne, europejskie i dowodzące, że miejsce Serbii jest w Europie, a nie gdzieś w zapomnianym bałkańskim kąciku do którego została postawiona po krwawym rozpadzie Jugosławii. Wskazałbym też kinematografię portugalską i grecką, która daje sobie radę mimo kryzysu gospodarczego.
Najwięcej dzieje się w nowym kinie rodem z … Turcji (Turcja to nie tylko wakacje). Turcja to teraźniejszość i przyszłość europejskiej kinematografii, literatury także, zapewniam Państwa, że warto czytać Orhana Pamuka – smakowita literatura.
Oczywiście Kino Europa to też komercyjne oblicze kina, kinematografie: brytyjska i francuska – największe i może najważniejsze w Europie, to sprawne maszynki do produkcji fajnych filmów do oglądania a przy okazji do zarabiania ogromnych pieniędzy. Ale to nie grzech, przecież ktoś musi zarabiać pieniądze.
O kinie skandynawskim wypowiem się innym razem.