Dary z Olsztyna dotarły do Kijowa, jutro dotrą na linię frontu
Mikołaj Podczarski, który na naszej antenie apelował o dary dla walczącej Ukrainy, dotarł dzisiaj (15.02.) do Kijowa wraz z naszą dziennikarką z redakcji ukraińskiej Jarosławą Chrunik, a jutro wyruszą na pierwszą linię frontu.
Połączyliśmy się z nimi w trakcie audycji Bliższe spotkania.
Jarosława Chrunik: Dzisiaj jesteśmy w Kijowie, to nasz etap w drodze na linię frontu. W tej chwili przeładowujemy dary do ambulansów medycznych. To nie tylko nasza pomoc, ale także dary, które napłynęły z wielu innych źródeł w Polsce. Mikołaj Podczarski sprawił, że powstał w Polsce ogromny łańcuch ludzi dobrej woli.
Iza Malewska: Panie Mikołaju, odwiedziliście w Kijowie specjalny ośrodek, w którym przebywają matki z dziećmi. Co to za ośrodek?
Mikołaj Podczarski: Tak, żyją tu kobiety z dziećmi, które musiały uciekać do Kijowa z terenów objętych działaniami wojennymi. Teraz mieszkają w barakach, w których wcześniej mieszkali funkcjonariusze Berkutu. Są rodziny, które żyją tutaj nawet od 3 lat. Przywieźliśmy im ubrania i inne rzeczy. A jutro jedziemy do strefy przyfrontowej z darami dla potrzebujących pomocy medycznej.
Z Jarosławą Chrunik i Mikołajem Podczarskim będziemy jeszcze próbowali się połączyć, gdy dotrą na miejsce. Przypomnijmy, że to kolejna misja Mikołaja Podczarskiego.
Posłuchaj rozmowy.
(as)