Aktualności, Aplikacja mobilna
Czy nocne przymrozki są niebezpieczne dla roślin? Posłuchaj rozmowy z ekspertem
Synoptycy ostrzegają przed nocnymi przymrozkami. Czy mogę one zaszkodzić roślinom w naszym regionie?
Ostatnia noc faktycznie przyniosła przygruntowe przymrozki. Wiesław Winnicki z biura prognoz IMGW w Białymstoku dziś rano na antenie Radia Olsztyn zapowiadał, że taka aura jeszcze się utrzyma – prawdopodobnie przez kilka dni.
Na razie będzie ładna pogoda, słoneczna, ale niestety pozostaniemy w chłodnej, arktycznej masie powietrza. Region – jak i cała Polska – jest pod wpływem wyżu z centrum nad Łotwą, rozległego wyżu. W związku z tym w ciągu dnia będzie słonecznie, zachmurzenie małe, okresami umiarkowane, temperatura do 16 stopni. Noc pogodna, bezchmurna lub zachmurzenie małe, temperatura od 0 do 3 stopni, a przy gruncie spadki temperatury nawet do minus 4 stopni
– mówi Wiesław Winnicki.
Czy to może wpływać na zaczynające wegetację rośliny? Maja Jurczak z Warmińsko-Mazurskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego przekonuje, że nie powinno być źle – przede wszystkim dlatego, że przymrozki są niewielkie i dość krótkotrwałe.
Mam informację z naszej stacji meteo w powiecie olsztyńskim, że minimalna temperatura to były dziś w nocy niecałe minus 3 stopnie i ona utrzymywała się przez 2 godziny, więc to jest na tyle krótkotrwałe, że nie powinno wyrządzić większych szkód. Jeśli to byłby spadek do minus 10 stopnie – nawet na tę godzinę czy dwie – to byłoby to niebezpieczne. Ale z takimi temperaturami, jakie mamy, rośliny sobie poradzą.
Znaczenie ma także aktualna faza rozwoju roślin.
Rośliny sadownicze są na początku kwitnienia, więc kwiat jest schowany w pąku kwiatowym, więc jest zabezpieczony przed przymrozkami. Natomiast rzepak zaczyna kwitnąć i jest w bardzo wrażliwej fazie na przymrozki, ale jest też na tyle już wysoko od ziemi, że również nie powinno mu to zaszkodzić
– ocenia Maja Jurczak.
Gdyby ktoś chciał zabezpieczyć swoje rośliny, to istnieją pewne sposoby. Na większą skalę nie są one raczej stosowane w województwie warmińsko-mazurskim, częściej używa się ich w tych regionach, gdzie jest więcej sadów.
Działkowcy czy ogrodnicy małoobszarowi mogą sobie pozwolić na zadymianie sadów czy rozpalanie świec w sadach czy szklarniach, w ten sposób może trochę tę temperaturę podnieść. Praktykuje się w rejonach kraju, gdzie jest więcej sadownictwa, także zraszanie podkoronowe. Zamarzająca woda oddaje ciepło i w ten sposób chroni też kwiat, ale u nas tego raczej się nie praktykuje ze względu na zbyt małe obszary sadów
– mówi Maja Jurczak.
Synoptycy przewidują, że wyższe temperatury w nocy zobaczymy pod koniec bieżącego tygodnia.
Autor: A. Piedziewicz
Redakcja: A. Niebojewska
Od wtorku coraz cieplej. Koniec tygodnia zapowiada się deszczowy