Polecane, Aktualności, Aplikacja mobilna, Region, Szczytno
Czy na Warmii i Mazurach powstanie fabryka… wodoru? Jest taki pomysł
Do wielbarskiego samorządu zgłosił się prywatny inwestor, który na obrzeżach miasta ma działkę o powierzchni 50 hektarów. Obecnie prowadzi na niej działalność rolniczą, ale chce to zmienić i stworzyć instalację do produkcji tzw. zielonego wodoru.
Zielony, czyli wodór ekologiczny, czyli do jego produkcji wykorzystywany jest prąd ze źródeł odnawialnych, w tym przypadku byłaby to fotowoltaika. Ten wodór to sposób na bezemisyjne prowadzenie transportu
– mówi burmistrz Wielbarka Grzegorz Zapadka.
Wodór z jednej strony jest paliwem, którego spalanie nie tworzy zanieczyszczeń, ale z drugiej – sama produkcja wymaga dużych ilości prądu. Dlatego inwestor zapowiada, że oprócz instalacji do pozyskiwania wodoru zamierza wybudować farmę fotowoltaiczną.
Mieszkańcy mają nadzieję, że nowy zakład przyniesie nowe miejsca pracy.
Byłoby więcej pracy dla ludzi. Czemu nie?
– mówi jedna z mieszkanek.
Być może byłaby to także szansa na powstrzymanie migracji z Wielbarka i okolic. Może wnuczka mogłabym ściągnąć, bo tak to nie przyjedzie z Warszawy, bo po co
– dodaje mieszkanka gminy Wielbark.
Warto dodać, że na obrzeżach Wielbarka – w sąsiedztwie działki, na której miałaby powstać fabryka wodoru – jest już prawie ukończona farma fotowoltaiczna należąca do Grupy Orlen, która – według informacji Orlenu – jest jedną z największych tego typu instalacji w Polsce. Ma zacząć działać w przyszłym roku.
Burmistrz Wielbarka Grzegorz Zapadka uważa, że miasto i gmina ma kilka autów, którymi przyciąga takie projekty.
Rozległe tereny słabej gleby, piątej i szóstej klasy, która rolniczo właściwie nie była wykorzystywana. Plany miejscowego zagospodarowania. Sieć energetyczna. Płaski teren
– wymienia burmistrz Grzegorz Zapadka.
Z informacji, jakie od inwestora otrzymały władze Wielbarka wynika, że instalacja do produkcji wodoru mogłaby być gotowa za 2 lata.
Autor: A. Piedziewicz
Redakcja: B. Świerkowska-Chromy