Olsztyn, Aktualności, Regiony
Czy kocia kawiarnia to fikcja? Projekt kosztował 100 tysięcy złotych z budżetu obywatelskiego Olsztyna
Niedawno powstała, a już rozpala emocje. Kocia kawiarnia była jednym z projektów wybranych 2 lata temu do realizacji w ramach Olsztyńskiego Budżetu Obywatelskiego.
Podobne lokale funkcjonują w Gdańsku, Krakowie czy Warszawie, ale są to komercyjne przedsięwzięcia. Ten miał być prowadzony przez wolontariuszy non profit. Mieszkańcy dali zielone światło i na projekt poszło z budżetu obywatelskiego 100 tysięcy złotych.
Wtedy pojawiły się wątpliwości jak pogodzić prowadzenie biznesu komercyjnego – czyli sprzedaży ciastek i napojów – z wydanymi na ten cel publicznymi pieniędzmi. Miasto znalazło rozwiązanie i prowadzenie Kici Cafe powierzyło własnej jednostce, czyli schronisku dla zwierząt oraz Bankowi Żywności. Bank dysponował lokalem, który wyremontowano za pieniądze z OBO.
Kocia kawiarnia rozpoczęła działalność w lutym tego roku, ale czynna jest tylko w weekendy, po południu. Wtedy dowożone są do niej trzy koty ze schroniska. Problemem pozostaje też część kawiarniana.
Sygnał o nieprawidłowościach dotarł do olsztyńskich radnych, którzy zajmą się tym problemem w czwartek w czasie posiedzenia komisji gospodarki komunalnej. Mimo starań nie udało nam się skontaktować z Bankiem Żywności, który współprowadzi kawiarnię. Pozostaje pytanie – na co poszły pieniądze z Olsztyńskiego Budżetu Obywatelskiego?
Posłuchaj relacji Doroty Grzymskiej
Kocia kawiarnia miała być miejscem, w którym można się zrelaksować w towarzystwie kotów, a nawet zaadoptować zwierzaka i zabrać go do domu. Lokal mieści się przy ulicy Bohaterów Monte Cassino.
Autor: D.Grzymska
Redakcja: BSChromy

























