Strona główna Radio Olsztyn
Posłuchaj
Pogoda
Olsztyn
DZIŚ: 4 °C pogoda dziś
JUTRO: 2 °C pogoda jutro
Logowanie
 

Audycje w języku ukraińskim – styczeń 2017

Audycje w języku ukraińskim nadajemy codziennie, również w święta, dwukrotnie: o 10.50 i 18.10. Audycje zawierają bogaty serwis informacyjny o życiu diaspory ukraińskiej na Warmii i Mazurach, a także w Polsce oraz wieści z samej Ukrainy. Po kilku dniach od emisji zamieszczamy też tłumaczenia audycji w języku polskim. Do słuchania audycji zapraszają dziennikarze: Jarosława Chrunik, Hanna Wasilewska i Sergiusz Petryczenko. Audycje w języku ukraińskim emitowane są z nadajnika w Miłkach koło Giżycka na 99,6 FM.

14.01.2017 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

[noworoczne wierszowane życzenia]

Tak jak obiecałam, przyszłam do was z posiewaniem. W studiu jest Hanna Wasilewska, a na antenie ukraiński program informacyjny odrobinę zmieniony z okazji okresu świątecznego. Dzisiaj jest sobota 14 stycznia – wasyle. Będziemy więc posiewać i życzyć dobra w waszym domu.

(-)

[noworoczne wierszowane życzenia]

14 stycznia to pierwszy dzień starego-nowego roku, czyli nowego roku według starego stylu. Ranem, jeszcze przed wschodem słońca, chłopcy biegają po domach i posiewają żytem oraz pszenicą. Uważało się, że im lepiej ugościsz siejącego, tym szczęśliwszym o bogatszym będzie rok. O zwyczajach na Wasyla opowiadają: etnograf Inna Wełyczko i kierownik zespołu folklorystycznego „Dżerełce” Anhelina Nestorowa:

W nowym roku rano koniecznie powinni przyjść chłopcy, by przynieść do domu dobro, szczęście i dobrobyt. I dlatego szczególnie czekało się na siejących i przygotowywało się dla nich najbogatsze dary, aby ich zadowolić i żeby przyszli następnego roku.

Chłopcy posiewali, a ich nazywali pierwszymi chodzącymi. Pierwszy, który przychodził do chaty był witany bardzo szczodrze. Czekali już przed świtem na niego, nim wzeszło słońce. Chłopcy zasiewali z rękawicy albo z ładnej torby. Gospodarze czekali jak na cud. Czemu właśnie chłopcy? Bo chłopczyki to jeszcze takie niewinne istoty, które niosą światło, radość i miłość. Dlatego wszyscy przyjmowali ich z radością jak w rodzinie.

-Pozwólcie zasiewać

-Czekaliśmy na was, wchodźcie

[wierszowane życzenia noworoczne]

-A my chłopcy dajemy wam pieniądze, żebyście zawsze byli dobrzy. Dajemy niewielkie pieniądze, żeby zła nie czyniły i nie przynosiły zbytku.

To były takie grupy, które chodziły i zasiewały. A jeśli gospodarz nie był zbyt szczodry, to chłopcy mogli poczynić mu jakieś szkody. Zdejmowali bramy z zawiasów, mogli sanie rzucić na strzechę, czy dywany wynosili na śnieg, mogli je gdzieś schować, żeby trzeba było tego szukać. Bezkarnie. Nawet się umawiali. Pytali czy mogą zrobić trochę szkód. Ale potem przynosili te bramę z powrotem. To wszystko było ustalone, nawet mówiono, że to jest ustalone. No ale to wszystko było z humorem i nikt się nie obrażał.

[śpiewy noworoczne]

Po takich szczerych dziecięcych życzeniach można być pewnym, że rok rozpoczął się jak należy i można spodziewać się tylko szczęścia. Niestety dzisiaj siejących niechętnie wpuszcza się do domu. Szczególnie w miastach. Więc niech domy tych, którzy wierzą w cuda i dobro, siejący nie omijają.

To, że współcześnie niechętnie się ich wpuszcza to uważam za brak duchownego wychowania ludzi. Kto rozumie co niosą ze sobą kolędy i szczedriwki to koniecznie otworzy drzwi i zaprosi, jeśli idą obok twojego domu. Kiedy robią to dzieci to grzech im nie otworzyć, bo to jeszcze czyste stworzenia, niosą wiele pozytywnego, światła i radości. I przyjemnie jest kiedy oni rzeczywiście śpiewają, a nie o coś proszą po prostu. Bo w ukraińskiej tradycji nie chodzi o samo proszenie. Ja chciała bym, żeby to ludzie rozumieli, że przynoszą ci to, co może stać się twoim szczęściem, kiedy te dzieci składają ci życzenia. Są takie piękne życzenia: daj nam Boże świętować we wszystkie święta, to i lat się doczekamy. Z pokojem, spokojem, szczęściem, zdrowiem od teraz do stu lat.

(-)

[wierszowane życzenia noworoczne]

Z wami była Hanna Wasilewska. Do usłyszenia.

13.01.2017- godz. 18.10 (opis do dźwięku)

[wierszowane życzenia]

Nie mylicie się. Na antenie program „Od A do Z” i jego prowadząca Hanna Wasilewska. Dziękuję, że jesteście w ten szczodry wieczór z nami. A my obiecujemy prawdziwie noworoczny nastrój. Jeszcze raz witam. Zaczynamy.

(-)

13 stycznia Ukraińcy świętują szczodry wieczór. Świętowanie to pochodzi jeszcze z okresu wierzeń przedchrześcijańskich. W tradycji ludowej połączyły się święta chrześcijańskie i pogańskie. Przygotowania do świąt zaczynały się od sprzątania, a szczególnie duża uwaga poświęcana była piecowi. Umownie dawało się mu odpocząć, a żywność na kolację przygotowywano wcześniej. Kiedy na pokuciu i w piecu był porządek, rozpoczynało się wróżenie. W jednej chacie zbierała się grupa dziewcząt i panien, które chciały dowiedzieć się czy w tym roku wyjdą za mąż:

-Wchodźcie

-Prosimy, prosimy

-Dzień dobry kumo, dzień dobry kumie.

-Wchodźcie.

-Jesteśmy radzi was witać w waszej chacie, przynieśliśmy wam piękne prezenty. Przyszłam ze swoimi córkami. Pozwólcie się nam u was pogościć.

-Dobrze, wchodźcie

-Matka wysyła córkę po drewno i ona z nim przychodzi. Wchodź. I wysypuje drewno na piec. I liczymy ile…1,2,3,4,5,6…Jeśli liczba jest parzysta to wesele, jeśli nie to dziewczyna będzie jeszcze rok panną.

-Spełnia się wszystko to w co wierzysz, jak wewnętrznie się nastawisz. Nastawisz się na zamążpójście i już inaczej się zachowujesz inaczej rozmawiasz z chłopcami i inaczej przyjmujesz świat i to się spełnia. Życzenia spełniają się jeśli w nie wierzysz.

-Ten wieczór uważa się szczególnym, bo właśnie dzisiaj można marzyć i uważa się, że one się spełnią. Mojej siostrze wszystko sprawdziło się, ona wyszła za mąż. Wróżyła tak samo, wypadła jej parzysta liczba i wyszła za mąż.

-Na szczodry wieczór stół powinien być…szczodry. Ilość potraw nie ma znaczenia, ważne, żeby było ich wiele i żeby były smaczne. Uważało się świnię za symbol płodności i narodzin. Dlatego przed nowym rokiem przynoszono ją jako ofiarę i wszystkie potrawy musiały być z wieprzowiny, żeby następny rok był płodny i urodzajny. Główną potrawą obowiązkowo powinna być galareta, by w rodzinie nikogo nie bolały nogi, szczególnie starszych ludzi. Na stole jest także domowa kiełbasa, szynka, kaszanka, już można było robić gołąbki z mięsem, także jest ser, słonina i na ile gospodyni wystarczy fantazji i zapasów, to robiły. Także obrzędowe były symboliczne naleśniki. Przygotowywano je jako podarunek dla Wasyla i Małanki. Oczywiście nie można takiego wieczora obejść się bez kutii. Ona trochę różniła się od tej przygotowywanej na Boże Narodzenie. Brało się kaszę z pszenicy, mak, orzechy, miód, takie podstawowe składniki jakie zwykle wykorzystywało się i wlewało się mleko i to uważane było za „szczodrą” kutię. Jedzona była także na ciepło, do ciepłej kaszy dodawało się smalec, skwarki i wszystko dokładnie mieszało się.

-Tego wieczora wszyscy czekają na śpiewających.

[pieśni obrzędowe]

[wierszowane życzenia noworoczne i pieśni obrzędowe]

-Kolędują siódmego i czasem aż do…ale u nas o 7 do 20 do Iwana Pryteczi. Mówią – przyszedł Iwan Prytecza i wziął święta na ramiona. I wtedy zaczynali pracować i przygotowywać się do wiosny. I można kolędować co dnia. Ale śpiewają właśnie 13 i 14 i kolęda jest o takim duchowym charakterze, wysławia się Jezusa Chrystusa i jego narodzenie, jego matkę dziewicę Maryję, a pieśni noworoczne są bardziej przyziemne. W niej mówi się o gospodarzu, gospodyni, rodzinie. Życzy się dobrobytu, dostatku, i w komorze i dworze i chlewie. Pieśni noworoczne niosą taki pozytywny gospodarski obraz, żeby w rodzinie panowała jasność, radość i dobrobyt.

[pieśni obrzędowe]

-Dziękujemy, że zawitaliście do nas

Oczywiście takie świętowanie małanki w naszych czasach to rzadkość, ale etnograf Inna Wełyczko ta Anhelina Nesterowa i folklorystyczny zespół „Dżerełce”, któym ona kieruje, pokazali cudowny przykład do naśladowania przez tych, którzy szanują kulturę i tradycję. Oddajmy więc szacunek i językowi:

[lekcja języka ukraińskiego]

(-)

[muzyka Romana Bodnara]

(-)

[wierszowane życzenia noworoczne]

(-)

Była z wami Hanna Wasilewska. Jutro o 10-50 przywitajcie mnie przyśpiewką na fali Polskiego Radia Olsztyn. Z nowym rokiem!

13.01.2017 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Witam was w ukraińskim programie informacyjnym. Dzisiaj jest piątek 13 stycznia. „Szczodry wieczór” dla chrześcijan obrządków wschodnich, a to oznacza, że Ukraińcy całego świata kolędują i świętują „małankę”. O tym skąd wzięła się małanka i jak odradza się jej tradycja na Ukrainie usłyszycie w naszym programie za kilka minut. Z wami jest Hanna Wasilewska. Chrystus narodził się.

(-)

Tydzień po kolędzie w przeddzień nowego roku przychodzi „szczodry wieczór”. Według kalendarza liturgicznego to dzień Melanii Rzymianki, jaka zmarła w 439 roku, dlatego dzień ten nazywany jest „małankami” albo „melankami”, a dzień następny „wasylami”. Ludowe wyobrażenie po swojemu traktowało te imiona. Jedną bardzo interesującą wersję zapisał swego czasu na bukowinie poeta Jurij Fedkowycz:

Do momentu poznania chrześcijaństwa nasz lud wierzył w prabogaboga rządzącego wszystkim. Miał czterech synów i córkę. Była ona matką ziemią zwaną Ładą. Matka ziemia miała dwóch synów. Jednego o imieniu Radok – to księżyc i córkę wiosnę Majanę, którą potem zaczęto nazywać Małana, Małanka. A nazywano ją tak, bo była miła dla całego świata, który ukwiecała i okrywała zielonymi liśćmi. A że podły Żmij czynił zło, to zdecydował się porwać Małankę do swojego podziemnego królestwa. Porwał ją, kiedy brat księżyc był na polowaniu. Ale Żmijowi wykradł ją Wasylczyk i ożenił się z nią. Świętowanie małanki miało oznaczać wiosnę, która wyrwała się z niewoli.

O ile przed Bożym Narodzeniem przygotowywano bogatą, złożoną zwykle z 12 potraw, kolację, to w przeddzień Nowego Roku, czyli 13 stycznia, szczodrą. Nie miała tak wielkiego wyboru potraw, ale była wyjątkowo smaczna: domowe kiełbasy, smażone mięso, szynka, kaszanka, galareta, naleśniki, jako symbol słońca i obowiązkowo ponownie kutia, którą przygotowuje się różnie, chociaż podstawa jest taka sama – pszenica, mak, orzechy:

Kasza z pszenicy, mak, orzechy, miód, zalewało się mlekiem i to taka kutia.

Po jedzeniu sąsiedzi odwiedzali się wzajemnie i godzili, żeby nowy rok przywitać w pokoju i zgodzie. Chłopcy i dziewczęta tego wieczora prowadzili Małankę z kozą i śpiewali. Chłopcy wybierali spośród siebie jednego, przebierali go w damskie ubranie i wcielał się on w rolę Małanki, a dziewczynę przebierano za Wasyla. Aktualnie na Ukrainie odradzają się dawne tradycje. Wiejska młodzież znowu prowadza ulicami kozę:

A kto tam?

Gospodarzu, gospodarzu, wpuść do domu Małankę. Małanka czysto chodzi, niczego w domu nie zniszczy, a jak zniszczy to umyje, jedzenie przygotuje, stół nakryje.

Dawniej objęcie przez Małankę były szczęśliwym znakiem dla nieswatanych dziewcząt. Nawet jeśli coś zahaczyła u gospodarza. Żeby w domu panował dobrobyt, kolędników trzeba było szczodrze obdarować pieniędzmi i słodyczami:

Robiono to dla zabawy, żeby rozbawić ludzi. Za Małankę był przebrany najładniejszy chłopiec na wsi i jeśli w domu była dziewczyna to miał prawo się do niej zalecać.

Inne imię świętej Melanii wśród pogan to Makosza. Była boginią płodności. Pomagała kobietom rodzić, pomagała w różnych sprawach domowych, w przędzeniu, pleceniu.

Według etnografów, współcześnie tradycja małanki odradza się. O ile chłopcy uwielbiają karnawałowe małankowe zabawy, to dla dziewcząt najważniejszym momentem są wróżby. Po sprzątnięciu domu do gospodyni schodzą się panny, żeby dowiedzieć się, która z nich w nowym roku wyjdzie za mąż. Tym razem wróżenie z ziarna:

Każda z dziewcząt ma wziąć niewielką garść i policzyć. Jeśli liczba jest parzysta, wtedy w tym roku wyjdzie za mąż. A jeśli nieparzyste to nie wyjdzie za mąż w tym roku. Nieparzyste – ja nie wyjdę za mąż. Mojej siostrze sprawdziło się. Wróżyła tak samo. Wyszło jej parzyście i wyszła za mąż.

Z nadejściem zmierzchu po wsi chodzili śpiewający. Gospodarzom składali życzenia noworoczne i życzą zgody i dostatku:

[śpiew]

Gospodarze byli szczodrzy:

Dajemy wam chłopcy pieniądze, żebyście zawsze byli dobrzy. Dajemy mało pieniędzy, żeby nie czyniły zła i zbytku.

Dawniej niegościnnym gospodarzom śpiewający mogli i czynili szkody: zdejmowali bramy z zawiasów, chowali dywany albo rzucali sanki na strzechę. A rano śpiewających zastępowali siejący chłopcy. Nieotworzenie im drzwi uważano za grzech. Jeśli ominęli oni chatę, oznaczało to złą wróżbę. Dlatego zawsze zapraszano ich do domu, abo rok był urodzajny i szczęśliwy.

[wierszowane życzenia]

Dobry wieczór, szczodry wieczór. Wszystkim, którzy siądą dzisiaj w kole rodzinnym przy kutii życzę mocnego zdrowia, dobrobytu i pokoju w Nowym Roku. Dziękuję wam za uwagę i zapraszam na 18-10 na świąteczną audycję „Od A do Z”. Z wami była Hanna Wasilewska. Wszystkiego dobrego.

12.01.2017- godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Witam was w ukraińskim programie informacyjnym. Dzisiaj jest czwartek 12 stycznia. Kontynuujemy śledzenie sprawy dotyczącej polskiego pomnika na lwowszczyźnie. Pomnik odnowiono a winnych ukarano. Incydent skupił zainteresowanych niezależnie od pochodzenia. O tym powiemy w wydaniu informacji, więc koniecznie słuchajcie. A póki co zapraszam na kolędę. Z wami jest Hanna Wasilewsa. Chrystus narodził się.

(-)

Międzynarodowy projekt „Jesteśmy Ukraińcami – ja i ty” rozpoczął nowy sezon 2017. Wandalizm czy prowokacja. Na Ukrainie nieznani sprawcy zniszczyli polski pomnik. Prezes Stowarzyszenia Huta Pieniacka we Wschowie Małgorzata Gośniowska-Kola zapewnia , że odbędą się uroczystości upamiętniające ofiary zbrodni z 1944 roku. Minister handlu międzynarodowego Kanady Chrystia Freeland to z pochodzenia Ukrainka, która została wyznaczona na ministra spraw zagranicznych państwa – pisze Europejska Prawda. O tym powiemy teraz.

(-)

Zabrzmiało tradycyjne „Chrystus narodził się” przez granicę na polskie Mazury, do niewielkiego miasteczka Świątki. „Chwała mu” odezwali się z Polski na Ukrainą, aż do Lwowa. Tak międzynarodowy projekt „Jesteśmy Ukraińcami – ja i ty” rozpoczął nowy sezon 2017. „Cicha noc, święta noc” – o małych świątecznych wariacjach opowiadała uczniom Punktu Nauczania Języka Ukraińskiego w Świątkach Julia Sokołowa. W tym roku do projektu przyłączyły się biblioteki z innych miast Ukrainy. Niebawem więc poznamy nowych partnerów projektu. Będziemy śledzić informacje od koordynatorów projektu Olhy Kremnowej i Piotra Tabaki.

(-)

Wandalizm czy prowokacja. Na Ukrainie nieznani sprawcy zniszczyli polski pomnik. Wandale namalowali na nim nazistowskie symbole. Pomnik stoi w zaśnieżonym polu, kilka kilometrów od najbliższej wsi. W tym okresie trudno spotkać tu człowieka. 70 lat temu była to polska wieś Huta Pieniacka. W 1944 roku żołnierze ochotniczego batalionu galickiego spalili wieś, która była bazą polskiej samoobrony i radzieckich partyzantów. Pomnik zbudowano 8 lat temu ku pamięci zabitych Polaków. Historycy uważają akt wandalizmu za prowokację, która ma pogorszyć stosunki polsko-ukraińskie. Nawet dla miejscowych Ukraińców pomnik był świątynią – mówi sołtys wsi Lubow Krutiak

 

Co roku 28 lutego przyjeżdżali tu do nas Polacy i wspólnie z nimi modliliśmy się. Nasi i polscy księża.

Struże prawa są przekonani, że działania przy pomniku to nie sprawa rąk miejscowych. Najprawdopodobniej działali tu prowokatorzy, sądząc po napisach to nie byli Ukraińcy. Podejrzenia wywołuje to, że informacja dotycząca aktu wandalizmu pojawiła się najpierw na rosyjskich stronach informacyjnych już 9 stycznia, czyli przed tym nim dowiedzieli się w sąsiedniej wsi. Wyjaśnia Światosław Szeremeta sekretarz Państwowej Komisji Zachowania Pamięci:

To jest kolejna prowokacja, która ma pogorszyć stosunki polsko-ukraińskie. Sprawdzane są działania trzeciej strony, bo czemuś najpierw informacja pojawiła się w rosyjskich źródłach, a dopiero potem w ukraińskich.

Polski konsul we Lwowie Marian Orlikowski jest przekonany, że ktoś chce pogorszenia stosunków ukraińsko-polskich, ale nie było to skuteczne:

Ktoś chciał, żeby to wpłynęło. Ta obecność przedstawicieli władzy ukraińskiej, naszych przyjaciół udowadnia, że to nie będzie wpływać.

W związku z aktem wandalizmu ukraińska policja prowadzi śledztwo. Prezes Stowarzyszenia Huta Pieniacka we Wschowie, które od kilku lat opiekuje się tym miejscem, rozmawiała o odbudowie ze stroną ukraińską oraz naszym MSZ-em. Małgorzata Gośniowska-Kola zapewnia też, że organizowane co roku w lutym uroczystości upamiętniające ofiary zbrodni z 1944 roku odbędą się.

Dane dotyczące liczby ofiar tragedii z 1944 roku w Hucie Pieniackiej według różnych źródeł wahają się od 800 do 1200 zabitych.

(-)

Minister handlu międzynarodowego Kanady Chrystia Freeland to z pochodzenia Ukrainka, która została wyznaczona na ministra spraw zagranicznych państwa – pisze Europejska Prawda. Wskutek decyzji premiera Justina Trudeau dotyczącej zmiany składu gabinetu, Freeland zastąpiła Stephanea Diona, który porzucił politykę by objąć placówkę dyplomatyczną. Podkreślamy, że Freeland, która jest zwolenniczką poszerzenia sankcji przeciwko Rosji od 24 marca 2014 objęta jest zakazem wjazdu do tego kraju. Chrystia Freeland urodziła się w kanadyjskim mieście Peace River w prowincji Alberta. Jej matka Hanna Chomiak-Freeland jest z pochodzenia Ukrainką. Dziennikarską karierę rozpoczęła jako ukraiński korespondent Financial Times, The Washington Post і The Economist. Później pracowała w Financial Times w Londynie. Po pewnym czasie ogłosiła zamiar startowania w wyborach do kanadyjskiego parlamentu z ramienia partii liberalnej. Przypominamy, że w listopadzie 2015 roku Freeland została kanadyjskim ministrem handlu międzynarodowego.

(-)

Były to ukraińskie wiadomości. Nowe wydanie usłyszycie na falach Polskiego Radia Olsztyn jutro o 10-50. Z wami była Hanna Wasilewska. Wszystkiego dobrego. Do usłyszenia.

11.01.2017 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Witam was w ukraińskim programie informacyjnym. Dzisiaj jest środa 11 stycznia. Nowy dzień przyniósł nowe wydarzenie, które niestety nie przystają do świątecznego nastroju. Mamy jednak to co mamy. Chodzi o zniszczenie pomnika poświęconego Polakom na terenie Obwodu lwowskiego. Jak do tego doszło, kto jest winien i czy będzie ukarany? Starają się wyjaśnić to i Polacy i Ukraińcy, którzy potępiają haniebny uczynek. Wszystkie szczegóły podamy w wydaniu wiadomości. A póki co, szczęście i zdrowia w nowym roku. Z wami jest Hanna Wasilewska. Chrystus narodził się.

(-)

MSZ domaga się natychmiastowych działań po dewastacji polskiego pomnika ofiar zbrodni w Hucie Pieniackiej na Ukrainie. Gubernator Obwodu lwowskiego Ołeh Syniutka spotkał się z polskim konsulem we Lwowie Wiesławem Mazurem. Pierwsze forum „Europa – Ukraina” odbędzie się niedaleko Rzeszowa. Teraz dokładniej.

(-)

MSZ domaga się natychmiastowych działań po dewastacji polskiego pomnika ofiar zbrodni w Hucie Pieniackiej na Ukrainie. Resort chce natychmiastowego zbadania sprawy, ustalenia sprawców i ich ukarania. Notę w tej sprawie wystosowała ambasada RP w Kijowie – powiedziała IAR rzeczniczka ministerstwa spraw zagranicznych Joanna Wajda.

(-)

Władze ukraińskie potraktowały ten incydent bardzo poważnie – dodała rzeczniczka resortu spraw zagranicznych.

(-)

Gubernator obwodu lwowskiego Ołeh Syniutka spotkał się z polskim konsulem we Lwowie Wiesławem Mazurem. Wspólnie potępili akt wandalizmu, do którego doszło w Hucie Pieniackiej. Więcej na ten temat Piotr Pogorzelski:

[materiał w języku polskim]

(-)

Kamienny krzyż, znajdujący sie w centralnej części pomnika, został rozbity na kilka części. Jedna ze stojących obok zniszczonego krzyża tablic została pomalowana na żółto i niebiesko, czyli kolory znajdujące się na fladze Ukrainy. Na drugiej tablicy umieszczono barwy czerwoną i czarną – z flagi Ukraińskiej Powstańczej Armii – oraz symbol „SS”. Zbrodnia w Hucie Pieniackiej została dokonana przez oddziały UPA i SS Galizien 28 lutego 1944 roku. W wyniku akcji pacyfikacyjnej zginęło około tysiąca polskich mieszkańców wsi. Akcję przeżyło około 160 osób. Wieś została zrównana z ziemią. Pomnik został odsłonięty w 2005 roku. W 2013 roku w geście dobrej woli miejscowi Ukraińcy przekazali Polakom monstrancję z kościoła, który znajdował się w Hucie Pieniackiej i został zniszczony w czasie pacyfikacji wsi.

(-)

Pierwsze forum „Europa – Ukraina” odbędzie się niedaleko Rzeszowa. Podkarpacie po raz pierwszy będzie gospodarzem takiego wydarzenia. Forum odbędzie się w dniach 22-24 stycznia. Stało się to wiadome po przeprowadzeniu forum ekonomicznego w Krynicy, gdzie podpisano odpowiednią umowę pomiędzy marszałkiem województwa podkarpackiego Władysławem Ortylem, a szefem rady programowej Instytutu Studiów Wschodnich Zygmuntem Berdychowskim. Marszałek Władysław Ortyl w wywiadzie dla Polskiego Radia zapewnił, że takie wydarzenie będzie sprzyjać zacieśnieniu współpracy z Ukrainą w sferze ekonomii:

„Według mnie forum ma być miejscem wymiany doświadczenia i rozmów dotyczących przyszłych stosunków między UE i Ukrainą”. Wydarzenie zorganizowano po raz dziesiąty.

Forum „Europa-Ukraina” odbyło się po raz pierwszy w roku 2007. Od tego czasu konferencję corocznie organizuje Instytut Studiów Wschodnich. Podczas konferencji omawiany jest, między innymi, proces modernizacji Ukrainy i reformy, problematykę bezpieczeństwa międzynarodowego, mniejszości narodowych i kultury.

Podczas ostatniego forum ekonomicznego w Krynicy wręczono specjalną nagrodę forum ekonomicznego narodowi Ukrainy, który walczył o wolność na Majdanie. Lech Wałęsa przekazał tę nagrodę pisarzowi i uczestnikowi tych wydarzeń Serhijowi Żadanowi.

(-)

To była ostatnia informacja na dzisiaj, więc żegnam się z wami i życzę tylko dobrych wiadomości. Z wami była Hanna Wasilewska. Wszystkiego dobrego.

10.01.2017 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

Witam was w ukraińskim programie informacyjnym. Dzisiaj jest wtorek 10 stycznia. W związku z trwającymi świętami Bożego Narodzenia kontynuujemy radosny nastrój dzięki pozytywnym wiadomościom lokalnym. Sprawdzimy propozycji wspólnego kolędowania i spędzenia małanki. Mamy jednak cieka informację ze Lwowa, ale jeszcze trochę potrzymam to w tajemnicy, a wy koniecznie posłuchajcie wydania informacji. Z wami jest Hanna Wasilewsk.

(-)

Przed nami – okres „małanek”. Najpierw będziemy obchodzili Boże Narodzenie, a potem powitamy Stary Nowy Rok. W tym roku kalendarz okazał się dla nas łaskawy o Nowy Rok będziemy witać z piątku na sobotę, z 13-go na 14-ty stycznia. Olsztynianie zapraszają do Eranovy przy ul. Obrońców Tobruku na godz. 20.00. Do tańca będzie grał zespół „Hopak”. Podczas zabawy zostanie ogłoszony konkurs na najlepsze życzenia noworoczne. Po szczegóły dzwońcie do Iwony Gaszyńskiej pod numer 604-152-189; Joanny Jarmoły – 722-342-472 lub do Mirosławy Czetyrby – 608-488-012.

(-)

Na tradycyjną „małankę” zaprasza Srokowskie koło ZUwP. Zabawa odbędzie się zgodnie z tradycją 13 stycznia 2017 do Srokowskiego Centrum Kultury. Do noworocznego tańca będzie grał zespół „Węgorzewscy Muzykanci”. Małankowy wieczór rozpocznie się o godz. 19-tej. Wszelkie potrzebne informacje otrzymacie od przewodniczącej srokowskiego koła ZUwP Aleksandry Tabaki pod numerem telefonu 609-136-705.

(-)

Jutro w Bartoszyckim Domu Kultury odbędzie się koncert „Spotkanie z kolędą”. Podążamy w kierunku tolerancji, akceptacji, szanujemy tożsamość i inność narodów…”- taki tytuł nosił kolejny już projekt Polsko – Ukraińskiej Wymiany Młodzieży. We Lwowie powstanie pomnik upamiętniający Ukraińców, którzy stali się ofiarami deportacji w XX wieku. O tym powiemy właśnie teraz.

(-)

Jutro w Bartoszyckim Domu Kultury odbędzie się koncert „Spotkanie z kolędą”. W programie: kolędy ukraińskie i piosenki bożonarodzeniowe w wykonaniu grup artystycznych Zespołu Szkół z Ukraińskim Językiem Nauczania w Bartoszycach,

kolędy polskie i zagraniczne oraz przeboje noworoczne w wykonaniu orkiestry, chóru, solistów i zespołów kameralnych Państwowej Szkoły Muzycznej I stopnia w Lidzbarku Warmińskim oraz filii w Górowie Iławeckim. Początek koncertu o 17. Szczerze zapraszamy.

(-)

Podążamy w kierunku tolerancji, akceptacji, szanujemy tożsamość i inność narodów…”- taki tytuł nosił kolejny już projekt Polsko – Ukraińskiej Wymiany Młodzieży zrealizowany w bieżącym roku szkolnym przez młodzież Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2 w Bartoszycach wspólnie z partnerską szkołą z Łucka na Ukrainie.

W projekcie wzięli udział uczniowie z Polski i Ukrainy, którzy zrealizowali jego główne cele podejmując szereg różnorodnych inicjatyw. Działania projektowe wzbudziły w młodych ludziach chęć aktywnego podejmowania kroków zmierzających do łamania utartych stereotypów, zabierania głosu w ważnych sprawach, organizowania dyskusji oraz głoszenia haseł prospołecznych. Młodzież miała możliwość zapoznania się z kulturą, tradycją, historią krajów partnerskich.

 

Między uczestnikami nawiązały się liczne przyjaźnie, nastąpił wzrost kompetencji językowych (porozumiewano się w języku angielskim). Dzięki projektowi mógł zostać podjęty trudny temat akceptacji drugiego człowieka i próba uwrażliwienia społeczeństwa na krzywdę innych.

 

W osiągnięciu założonych celów pomogły młodym ludziom również odbyte podczas spotkania w Polsce dyskusje, prace w grupach, konkursy, zajęcia plastyczne i teatralne oraz wycieczki.

Bardzo ważnym punktem wymiany okazała się debata oksfordzka oraz spotkanie i przeprowadzony przez uczestników wywiad z emigrantami, czy zorganizowana na terenie Bartoszyc akcja rozdawania ulotek na temat tolerancji. Efektem pracy uczestników było stworzenie: logo i piosenki o tolerancji na cześć wymiany, graffiti, a także sztuki teatralnej zaprezentowanej na zakończenie projektu. Zwieńczeniem kilkudniowego spotkania była wystawa prac plastycznych poświęcona właśnie tolerancji.

(-)

We Lwowie powstanie pomnik upamiętniający Ukraińców, którzy stali się ofiarami deportacji w XX wieku. Odpowiednia decyzja została dzisiaj zatwierdzona przez komitet wykonawczy Rady Miasta Lwowa. Zleceniodawcą budowy pomnika jest Towarzystwo Deportowanych Ukraińców „Zakerzonnia”. Projekt pomnika o wysokości 5,8 m został wyłoniony w drodze konkursowej.

(-)

To wszystkie informacje na dziś. Dziękuję za uwagę i życzę dobrego nastroju oraz Wesołych Świąt. Z wami była Hanna Wasilewska. Usłyszymy się jutro na falach Polskiego Radia Olsztyn.

 

09.01.2017 – godz  10.50 (opis do dźwięku)

Witam was w ukraińskim programie informacyjnym. Dzisiaj jest poniedziałek 9 stycznia, więc na początku nowego tygodnia podsumujemy świąteczny weekend. Jak Ukraińcy obchodzili święta Bożego Narodzenia, co wiedzą o świecie Trzech Króli i jak służby komunalne radzą sobie ze śnieżycami na ukraińskich drogach – o tym wszystkim koniecznie opowiemy za parę minut, a póki co kolędujemy razem. W studiu jest Hanna Wasilewska. Chrystus Narodził się.

(-)

Dwóch ukraińskich patriarchów złożyło życzenia wiernym z okazji świąt Bożego Narodzenia. Andrzej Duda złożył życzenia wiernym wschodnich obrządków z okazji Bożego Narodzenia. W ukraińskich Mościskach obchodzono święto Trzech Króli. Ostra zima nadeszła nad Ukrainę. Szczegóły teraz.

(-)

Na Ukrainie prawosławne i grekokatolickie Boże Narodzenie przebiega w cieniu wojny. Patriarcha cerkwi prawosławnej patriarchatu kijowskiego Filaret życzy Ukraińcom zwycięstwa, a zwierzchnik cerkwi greckokatolickiej Swiatosław zakończenia trwającego od prawie 3 lat konfliktu.

Patriarcha Filaret podkreślił, że tegoroczne Boże Narodzenie przypada w trudnych czasach: w Zagłębiu Donieckim trwa wojna, za wolność Ukrainy giną „najlepsi synowie i córki”. Zaznaczył, że należy modlić się, aby Bóg „dał Ukrainie zwycięstwo nad agresorem, błogosławił państwo ukraińskie i wszystkich Ukraińców”:

Jeśli Bóg kocha nas grzesznych do takiego stopnia, że poniżył siebie i narodził się wśród zwierząt, to znaczy, że kocha nas i teraz i pomoże nam wyzwolić się z tego zła, w którym teraz żyjemy.

Także zwierzchnik Ukraińskiej Cerkwi Greckokatolickiej arcybiskup Światosław Szewczuk odniósł się do trwającego konfliktu zbrojnego:

Przeżyliśmy ten ostatni rok w stanie wojny. Człowiek może rozpoczynać wojny w swojej grzeszności i niemocy, ale położyć wojnie kres może tylko Pan Bóg. W to święto życzę, aby nasz Zbawca przyniósł na naszą cierpiącą ziemię niebiański pokój.

Światosław Szewczuk obchodził Wigilię, czyli „święty wieczór”, jak określają ją Ukraińcy, z przesiedleńcami z obwodów donieckiego i ługańskiego oraz Krymu, którzy musieli opuścić swoje domy w związku z rosyjską agresją.

(-)

Szczęścia, radości i pokoju życzył prezydent Polski Andrzej Duda prawosławnym i grekokatolikom, którzy rozpoczęli świętowanie Bożego Narodzenia. Andrzej Duda złożył życzenia wiernym wschodnich obrządków na początku świąt Bożego Narodzenia:

Niech to pełne nadziei Święto będzie dla wszystkich Państwa czasem spotkania w gronie rodziny i bliskich. – napisał Andrzej Duda na oficjalnej stronie prezydenta Polski. Wiernym wschodnich kościołów chrześcijańskich głowa państwa polskiego życzyła także zdrowia, pomyślności oraz sukcesów w życiu osobistym i zawodowym.

(-)

W przeddzień Bożego Narodzenia, w Wigilię polska część mieszkańców Mościsk uczestniczyła w obchodach katolickiego święta Objawienia albo Trzech Króli.

Orszak Trzech Króli przeszedł ulicami Mościsk – przygranicznego miasteczka na Ukrainie. Rozpoczął się inscenizacją. Przy pomniku św. Jana Pawła II król Władysław Jagiełło i jego małżonka Św. Jadwiga złożyli hołd polskiemu papieżowi. Polacy z Mościsk chcieli w ten sposób uczcić Jagiełłę – fundatora pierwszej parafii rzymskokatolickiej utworzonej w tym mieście w 1404 roku. Natomiast królowa Jadwiga jest patronką miejscowej polskiej szkoły nr 3.

Orszak Trzech Króli przeszedł ulicami miasteczka po mszy świętej w kościele pod wezwaniem Św. Jana Chrzciciela, która rozpoczęła się o godzinie 10. Kolędowy pochód zorganizowano już po raz drugi.

Świątecznemu pochodowi nie przeszkodziła nawet ostra zima, jaka z niedużym opóźnieniem w końcu trafiła na Ukrainę. Na drogach panują bardzo trudne warunki, samoloty odlatują z opóźnieniami, a transport publiczny w niektórych miastach jest sparaliżowany. O szczegółach Piotr Pogorzelski:

[materiał w języku polskim]

(-)

To wszystko. Bez względu na to, że święta trwają, my pracujemy normalnie. Więc równo za dobę usłyszycie aktualne wiadomości o Ukraińcach. Z wami była Hanna Wasilewska. Wszystkiego dobrego i do usłyszenia.

08.01.2017 – godz. 20.30 – Magazyn (opis do dźwięku)

Chrystus narodził się! Witam was w programie „Od niedzieli do niedzieli”. W studiu jest Hanna Wasilewska. Dzisiaj Ukraińcy na całym świecie obchodzą trzeci dzień świąt Bożego Narodzenia. Dla Ukraińców Warmii i Mazur to jedno z największych świąt w roku, więc Radio Olsztyn podziela wasz radosny nastrój i składa życzenia.

Boże Narodzenie to przepiękne święto. Cały świat czeka na cud, ludzie spieszą do swoich krewnych, a miłość jest najważniejsza na świecie. Niech Boże Narodzenie da wam szczęście, które będziecie mocno trzymać i cieszyć się nim całe życie. Niech razem ze świętami do waszych domów przyjdzie błogosławieństwo boże i nadzieja na radość. Chrystus rodzi się. Chwała mu!

(-)

Wiemy, że szczególne znaczenie mają dla nas słowa głowy Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego w Polsce Jewhena Popowycza. Z wielką więc przyjemnością oddaję mu głos:

(-)

Chrystus się narodził! Drodzy w Chrystusie bracia i siostry! W tym świątecznym, wyjątkowym dniu w roku, znowu chcę przyłączyć się do was, żeby razem z wami, w waszych domach i wszędzie tam, gdzie w tej chwili jesteście, być obecnym w przeżywaniu tego wielkiego misterium Narodzenia Chrystusa. Nasze świętowanie zaczynamy od wspólnej wieczerzy, podczas której dzielimy się prosforą i wzajemnie wypowiadamy jeden drugiemu nasze najlepsze życzenia. Tak samo i ja pragnę podzielić się z każdym z was prosforą na znak naszej jedności cerkiewnej i głębokiej wiary, że Boży Syn jest wśród nas, że przyszedł na świat jako małe dziecko, staje się dostępny dla każdego z nas i każdemu mówi, że z jego narodzeniem spełnia się Boża obietnica, że z jego narodzeniem Bóg daje każdemu z nas nową nadzieję. Rzeczywiście, gdy w te dni wsłuchujemy się w słowa starotestamentowych proroków, takich Izajasz, który prorokował, że Panna pocznie u urodzi syna i dadzą mu imię Emmanuel; albo proroka Micheasza, u którego mowa jest o Betlejem, jako o miejscu narodzenia Syna Bożego, tak samo słowa liturgicznych modlitw naszej cerkwi, w tym – nawet słuchając słów naszych kolęd ludowych, jakoś podświadomie odczuwamy, że to wszystko staje się rzeczywistością: Odwieczny Bóg przychodzi do nas, staje obok mnie, patrzy nam nie i gestem wyciągniętych rąk zaprasza, żeby przyjąć Go tak, jak bierzemy w objęcia ukochane dziecko. Z przyjściem na świat Pan daje nam prawdziwą nadzieję. Nie taką, jak często dają nam w obietnicach niektórzy ludzie, żeby zdobyć naszą przychylność wtedy, gdy jest im to potrzebne. On daje nadzieję, która nigdy nas nie zawodzi. Ta Boża nadzieja mówi nam, że człowiek zjednoczony z Bogiem może wszystko – wszystko pokona i wszystko osiągnie. Przykładem jest tu historia naszego Kościoła i naszego narodu. Gdy tak patrzymy na historię – tę odległą i tę bliską – widzimy ile nieszczęść, ile prób było przed nami. Ale my nadal żyjemy jako Kościół i jako naród. Bo my zawsze mocno trzymaliśmy się tej Bożej ręki. Słuchaliśmy Jego głosu i szliśmy Jego śladem.

Za nami – rok szczególnej Bożej łaski, która była nam dana w przeżywaniu Jubileuszowego Roku Bożego Miłosierdzia. Dzisiaj pragnę podziękować wszystkim, kto dołączył się do tworzenia dzieła miłosierdzia. Oddzielnie tym, kto niósł pomoc tym, kto ucierpiał wskutek wszelkich nieszczęść. W tym – naszym braciom i siostrom na Ukrainie, którzy nadal cierpią wskutek wojny. Moim życzeniem jest, żeby tak jak dzisiaj, gdy przynosimy dary i kładziemy koło „wertepu”, nadal, przez cały ten nowy rok, w który wchodzimy, nie nużyliśmy się czynić dobro. Żeby naszą odpowiedzią nawet na zło i ludzką pogardę, których czasami zaznajemy w naszych wspólnotach, było wybaczenie, modlitwa i wyciągnięta ręka do zgody. A dzisiaj wszyscy razem, zjednoczeni z niebem i ziemią, kolędujmy na cześć Bożego Dziecięcia i prośmy je, żeby wszystkim nam błogosławiło.

„Spójrz okiem szczery, o Boży Synu,

na naszą ziemię, na Ukrainę,

ześlij jej z nieba dar taki wielki,

żeby Cię wysławiała na wieków wieki!”

Wszystkim wam, drodzy wierni, życzę pięknych świąt Bożego Narodzenia! Chrystus rodzi się.

(-)

Tradycyjnie życzenie przekazania życzeń Ukraińcom na Warmii i Mazurach wyraził wicemarszałek województwa warmińsko-mazurskiego Miron Sycz:

(-)

Szanowni Ukraińcy Warmii i Mazur! Wspomnijmy w tym uświęconym czasie Jezusowego narodzenia w pierwszej kolejności tych, którzy oddają swoje życie za to, żeby narodziła się wolna, odnowiona, i niepodzielona Ukraina. W naszej duchowej ojczyźnie nie wszyscy w ten wigilijny wieczór usiądą do świątecznego stołu. Wielu młodych ojców-żołnierzy i dziewcząt-wolontariuszek dzielą się na froncie prosforą w akompaniamencie świstu wrogich kul. Wspomnijmy w naszym gronie rodzinnym, przy świątecznym stole, tych właśnie bohaterów. Polećmy do nich myślą i sercem, bądźmy z nimi i im w ten jedyny w roku wieczór zrobi się cieplej i milej na duszy. A my sami, nie po raz pierwszy, odczujemy, że jesteśmy cząstką wielkiego, niepokonanego ukraińskiego rodu.

„Winszuję i wam wszystkim z Bożym Narodzeniem,

życzę wam szczęścia i wielu lat,

i waszej chatynce, i waszej rodzinie,

i wszystkim, kto w domu, i całej Ukrainie!

Chrystus rodzi się! Chwalmy go!

(-)

Nie zapomniał o słuchaczach Radia Olsztyn i przewodniczący olsztyńskiego oddziału ZUwP Stefan Migus. Kilka mądrych i przyjemnych życzeń dla was.

(-)

Szanowni Ukraińcy Warmii i Mazur! Pozwólcie w czasie ciepłej, rodzinnej i bezpiecznej kolędy, Bożego Narodzenia i Nowego Roku złożyć wam życzenia wstrząsającymi słowami poety Mykoły Biłyka:

[Wiersz o świętach i żołnierzach w okopach]

(-)

Ukraińcy zawsze umieli świętować. I teraz, nawet na linii frontu w Donbasie, dzięki wolontariuszom i pomocnikom ukraińscy chłopcy mieli Wigilię z kutią i wieloma smakołykami. Więc dziękujemy wszystkim, którzy przyłączyli się w zeszłym roku do akcji pomocy w zeszłym roku i zachęcamy do kolejnych. A na razie mamy dla was propozycję na Małankę

Przed nami – okres „małanek”. Najpierw będziemy obchodzili Boże Narodzenie, a potem powitamy Stary Nowy Rok. W tym roku kalendarz okazał się dla nas łaskawy o Nowy Rok będziemy witać z piątku na sobotę, z 13-go na 14-ty stycznia. Olsztynianie zapraszają do Eranovy przy ul. Obrońców Tobruku na godz. 20.00. Do tańca będzie grał zespół „Hopak”. Podczas zabawy zostanie ogłoszony konkurs na najlepsze życzenia noworoczne. Po szczegóły dzwońcie do Iwony Gaszyńskiej pod numer 604-152-189; Joanny Jarmoły – 722-342-472 lub do Mirosławy Czetyrby – 608-488-012.

(-)

Na tradycyjną „małankę” zaprasza Srokowskie koło ZUwP. Zabawa odbędzie się zgodnie z tradycją 13 stycznia 2017 do Srokowskiego Centrum Kultury. Do noworocznego tańca będzie grał zespół „Węgorzewscy Muzykanci”. Małankowy wieczór rozpocznie się o godz. 19-tej. Wszelkie potrzebne informacje otrzymacie od przewodniczącej srokowskiego koła ZUwP Aleksandry Tabaki pod numerem telefonu 609-136-705.

(-)

Jeszcze długo będziemy kolędować, a niebawem i śpiewać szczedriwki. Więcej o historii naszych ukochanych pieśni zimowych usłyszycie dzisiaj w „Słowie o języku”:

(-)

[lekcja języka ukraińskiego]

(-)

Żeby utrzymać świąteczny nastrój Roman Bodnar dobrał szczególne piosenki. Więc zapraszamy na bożonarodzeniową „Paradę hitów”

(-)

[Parada Hitów Romana Bodnara]

(-)

Tym żegnamy się z wami. Wesołych świąt i smacznej kutii życzy wam cały zespół ukraińskiej redakcji Radia Olsztyn: Roman Bodnar, Sergiusz Petryczenko, Jarosława Chrunik i Hanna Wasilewska. Wszystkiego dobrego. (dw/bsc)

06.01.2017- godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Witam wszystkich w tym cudowny zimowy wieczór wigilijny. Bardzo się cieszę, że nasze spotkanie przypadło właśnie w ten wyjątkowy dzień. W programie „Od A do Z” będziemy dziś świętować Boże Narodzenie razem. Z wami jest Hanna Wasilewska. Zaczynamy.

(-)

O tej porze większość ukraińskich rodzin na Warmii i Mazurach zebrała się ze znajomymi i przyjaciółmi przy wigilijnym stole. W przeddzień świąt Bożego Narodzenie być może wiele słyszeliście o dawnych zwyczajach i tradycjach od rodziców i nauczycieli. Może zainteresowaliście się i poszukaliście informacji w internecie? Źródeł jest dość dużo. Jednym z nich jest kreskówka ukraińskiego zespołu „Artwideo”. Zespół poznaliście w naszych poprzednich audycjach. Dyrektor projektu „Artwideo” Eduard Zanio był w tym roku w Bartoszycach i aktywnie współpracuje z tamtejszą szkołą. Ostatnimi pracami zespołu są animacje poświęcone zimowym świętom: Mikołajkom, Bożemu Narodzeniu i świeceniu wody. Żeby bajki były ciekawsze, do podkładania głosu bohaterom pan Eduard zaprosił ukraińskie gwizdy – śpiewaków i aktorów. Według mnie wyszło idealnie. Ale oprócz tego, że w bożonarodzeniowej bajce można dowiedzieć się czegoś o ukraińskich tradycjach, zdziwienie wywołuje obraz czarta , który pojawił się wśród zwykłych dzieci i zagrał w wertepie samego siebie. Łatwo go poznać po jego reakcji na czosnek na wigilijnym stole. Będzie i prawdziwy anioł. Słuchamy, bajka bożonarodzeniowa.

 

Przed kolacją wigilijną trzeba nakarmić wszystkie zwierzęta w gospodarstwie za to, że swoim oddechem ogrzewały maleńkiego Chrystusa. Dwanaście potraw na kolację wigilijną. Kutia, kompot z suszu, ryby, barszcz z uszkami…taka drobnostka ten czosnek, a zepsuł mi nastrój. Położyli sobie ludzie na zdrowia, a mnie na alergię. O! Ktoś idzie. Żono, tam słychać kolędy, a my jeszcze nie zaczęliśmy kolacji. A to co za twórczość ludowa? To chochoł, ostatni snop ze żniw, symbol ducha…ojojoj puść ucho! Gdzież anioł i czort się podziali? Spróbujemy bez nich. O! A czort już tu! Chrystus narodził się. Chwała mu. A my przyszliśmy do waszej chaty z dobrą nowiną. Na wertepie, w jasłach na sianie urodziło się boże dziecko. Cieszcie się synowie Ukrainy. Przywitajcie Chrystusa.

Teraz ja mam mówić? Nie chcę żadnego Bożego Narodzenia.

[rymowany lalkowy teatr bożonarodzeniowy – wertep]

Piękny ten wertep, a ten czart jak prawdziwy. Znowu przyszedłeś ludziom zepsuć Święta? Pewnie, wszyscy świętują a w piekle niedobór.

Mam tu dla ciebie wodę święconą.

Ręce precz! Mam czartowski immunitet! No nic, jeszcze zdążę napsuć.

Jeszcze jeden czart i anioł, a ci dwoje przed wami to kto?

Rozrzucamy święcony mak, żeby nic nieczystego nie przekroczyło naszego progu. Co za szum? O? A to co za koźlę? Pewnie skądś się przypętało. Pewnie i nie karmione jeszcze kutią.

Smaczne, nakarmili mnie. Pierwszy raz w życiu ktoś pomyślał o mnie i nakarmił. A ja tak lubię kutię i pampuszki.

Łapy do góry. Koniec z twoimi wybrykami. Pod strażą ruszaj do domu.

No i czemu ty krzyczysz? Pampuszki są takie smaczne.

Ty czasem nie zachorowałeś na czarcią grypę?

Ja zwyczajnie pojadłem i od razu stałem się lepszy.

Dzisiaj Wigilia, jutro Boże Narodzenie, ósmego – Marii, dziewiątego – Stefana. Jeszcze trzy dni świąt.

Tak, jeszcze trzy dni pampuszków z nadzieniem.

(-)

Dobro zwycięża zło, a diabły stają się dobre tylko w bajkach, a w życiu na Boże Narodzenie. Ale jeśli wierzyć w cuda to i diabły staną się dobrymi. Czy w cuda wierzy Sofia i Stefcia? Dowiemy się tego z kolejnej lekcji języka ukraińskiego. Ten dzisiejszy też będzie świąteczny.

(-)

[lekcja języka ukraińskiego]

(-)

Świątecznych życzeń nie mógł nie złożyć wam i Roman Bodnar, więc ustępuje mu miejsca, ale jeszcze wrócę.

(-)

[muzyka Romana Bodnara]

(-)

Dzisiaj dla was pracowali: Roman Bodnar i Hanna Wasilewska. Na koniec chciałabym wszystkim jeszcze raz złożyć życzenia świąteczne. W tę Wigilię życzę wam dobra i światła, miłości i radości, szczęścia i rozkwitu, a przede wszystkim zdrowia. Niech spełnią się wasze marzenia i boże błogosławieństwo towarzyszy wam w drodze i ogrzewa was swoim ciepłem. Boże Narodzenie to maleńki cud. Więc niech będzie ono pełne cudownych chwil. Niech w waszej rodzinie panuje miłość i spokój. Rodzi się Chrystus! (dw/bsc)

05.01.2017- godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Zbliżają się święta a z nimi radość, spotkanie za stołem z rodziną i oczywiście kolędowanie. Tu, na Warmii i Mazurach rzadziej już można trafić na rodzinę, w jakiej zachowały się tradycje. Najczęściej to 12 postnych potraw wigilijnych i śpiewanie kolęd. A co z przysłowiami i okadzaniem podczas Wigilii, wydawaniem odgłosów kur pod stołem? Mało kto wie o tym nawet na samej Ukrainie. Autentyczne tradycje pozostały jedynie we wsiach zachodniego regionu. Więc dzisiaj zapraszam na Wigilię rodziny Zacharczyków na ziemi kołomyjskiej. Wszystkiego niestety nie sposób pokazać, ale poczujemy atmosferę. A po ukraińskiej wieczerzy można będzie pożartować, bo nasza tradycyjna humoreska nie zniknęła. Z wami jest Hanna Wasilewska. Zapraszam do Kołomyi.

(-)

Jutro chrześcijanie wschodniego obrządku będą wyczekiwać pierwszej gwiazdki, by zasiąść za wigilijnym stołem. Większość Ukraińców niestety nie przestrzega dawnych tradycji oprócz tych najpopularniejszych, czyli pszenicznej kutii, 12 postnych potraw i śpiewania ukraińskich kolęd. Ale są tacy, którzy dbają o dawne tradycje i starają się niczego nie pominąć. Takie rodziny to prawdziwy skarb dla etnografów. Warto podkreślić, że własnymi korzeniami zaczęli interesować się i zwykli ludzie. Skoro jest popyt to jest i podaż. Nasi ukraińscy koledzy świętowali Wigilię w zeszłym roku w Kołomyi. Wrócili z pełnymi rękoma, a wszystkim co widzieli i usłyszeli podzielili się z nami. Więc i my nie możemy podzielić się z wami najciekawszymi fragmentami. Od razu skomentuję, że w przeddzień święta pani domu musi przygotować 12 postnych potraw, a gospodarz obejść inwentarz. Nasi bohaterowie tak właśnie zrobili

To co, mężu obszedłeś stajnie, wszystko porobiłeś…wiesz…

Pochodziłem wszędzie.

Pierwsza gwiazdka wzeszła, nakrywamy stół na Wigilię.

No to nakrywamy…siano, obrus, bo Jezusek urodził się na sianku…W każdym rogu kładzie się po czosnku, żeby wszyscy byli zdrowi…by nikt nie chorował

Pani Maria porozkładała siano na całym stole, a w rogach położyła 4 ząbki czosnku, żeby wszyscy byli zdrowi.

I przygotowujemy Wigilię,

Nadijka i Romeczek z przyjemnością wykonywali polecenia babci.

A wy dzieci, chodźcie pod stół, bo tak trzeba. Zróbcie ko-ko, żeby u nas były kury, pod stół i zróbcie ko-ko, kukuryku, żeby kurki były. Muczcie, żeby bydło było. Pogęgajcie, pomuczcie, poszczekajcie, żeby piesek był, miauczcie, żeby kotek był. Miód postawcie, żeby pszczoły były, kutię, żeby wszystko było tak jak trzeba. Świeczkę zapalimy i pomodlimy się i siadamy do Wigilii, na którą czekaliśmy rok.

Kiedy gospodyni podawała do stołu 12 tradycyjnych potraw, gazda okadził chatę i stół dymem, by przegnać złe duchy.

Musi być 12 potraw, bo tak trzeba.

Trzeba wszystko okadzić, wieczerzę, żeby złe duchy wyszły z chaty, ot wszystkie.

Najpierw trzeba się pomodlić. Nadijka, Romeczek klękajcie będziemy modlić się przed Wigilią.

Wtedy cała rodzina wokół stołu zaczęła modlić się przed Wigilią

[Ojcze Nasz]. A ty córciu powiedz swoją modlitwę [modlitwy dzieci].

Siadajmy do wieczerzy, najpierw trzeba spróbować kutii. [modlitwa].

Maria trzykrotnie przeżegnała kutię, od której wszyscy rozpoczęli Wigilię.

Dzieci, spróbujcie kutii, po trzy razy.

Wszyscy spróbowali po trochę kutii, a potem przyszedł czas na inne smakołyki. Brakowało tylko kolędników, ale i na nich długo czekać nie trzeba było. Chrystus narodził się! Chwała mu!

A czemu kolęd nie słychać, nie kolędują gdzieś tam?

Jak nie słychać, [niezrozumiałe] pod oknem kolędują.

[kolędy].

Szanowny gazdo, wstawaj nie śpij, zapal światło. Kluczyk weź, skrzynię otwórz, weź pieniądze i nam zapłać. Za to, że tak kolędowaliśmy. Niech Bóg da wam w ogrodzie lipę, a w domu skrzypce. Niech Bóg wam da w ogrodzie wieńce, a w domu drewno. Niech Bóg da w ogrodzie zioła a w domu wesele… a w domu chrzciny. [kolędnicy]

A gdzie jest wasz Bereza?

Jest z nami.

Proszę…

Szanowni kolędnicy gospodarzowi złota, srebra, ze zdrowiem dożyć wielu, wielu lat.

Dziękujemy, zapraszamy was szanowni kolędnicy z żoną i mamą do stołu.

(-)

Jeśli jest czym zakąsić to trzeba i wypić, szczególnie przy okazji takiego święta. A oto i po biesiadzie niektórym trudno przypomnieć sobie co działo się wczoraj. Z czasem takie wydarzenia stają się anegdotami.

(-)

[humoreska]

(-)

Mam nadzieję, że będziecie świętować bez przygód i zgodnie z zasadami, a przede wszystkim z bliskimi i rodziną. Program przygotowała i poprowadziła Hanna Wasilewska. Usłyszymy się jeszcze jutro. Bywajcie. (dw/bsc)

04.01.2017 – godz. 18.10 (opis do dźwięku)

Dobry wieczór. O ukraińskiej muzyce, dawnej i współczesnej opowiemy w naszym programie razem z Sergiuszem Petryczenką. Dzisiaj chrześcijanie obrządku wschodniego obchodzą wielkie święto – Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny, więc wszystkim, którzy nas słuchają składamy życzenia. Już niebawem Boże Narodzenie i Małanka. Nieodzownym elementem tych świąt są kolędy i szczedriwki. Ile nie mówilibyśmy o tych pieśniach, zawsze będzie za mało, taki ich mnóstwo, a ich korzenie sięgają głęboko. Sergiusz Petryczenko zdecydował się poszukać w kolędach motywów jeszcze przedchrześcijańskich. O tym będzie dzisiaj opowiadać. A ja poznam was z ciekawym człowiekiem współczesnego muzycznego , ukraińskiego świata – frontmanem grupy „Hajdamaki” Ołeksandrem Jaromłą. Z wami jest Hanna Wasilewska. Zaczynamy.

(-)

Niektóre ukraińskie kolędy i szczedriwki powstały kilka tysięcy lat temu. Opowiadają o stworzeniu świata, o wiecznym drzewie życia, czyli przedstawiają światopogląd naszych przodków, który powstał długo przed przyjęciem chrześcijaństwa. Wszystko związane z przedchrześcijańskimi symbolami ukraińskich pieśni kalendarzowych zimowego cyklu zbadał Sergiusz Petryczenko:

[-]

W ukraińskich kolędach jest motyw stworzenia świata, kiedy na dno morza albo Dunaju schodzą ptaki, np. sokół by przynieść piasek, albo nasiona, z których powstanie ziemia. Stała pośród Dunaju sosna daj Boże, na tej sosence siedział sokół, trzepotał skrzydłami i wpadł w Dunaj. Wyniósł z niego trzy nasiona, pierwsze to czarnoziem, drugie to jara pszenica, trzecie to zielona trawa. W tej kolędzie obecny jest też motyw drzewa życia. Ten obraz drzewa, które stoi pośród pierwotnego morza chaosu, kiedy nie było jeszcze ani nieba, ani ziemi, ma trzy płaszczyzny. Korzeń, pień i gałęzie symbolizują model świata, przy pomocy którego realizuje się połączenie wszechświata i człowieka.

[-]

Ludzie okresu drzewa życia wyobrażali sobie przeszłość jako pierwotny chaos. Stworzenie kosmosu z chaosu, powstanie uporządkowanego świata to temat wielu dawnych tekstów głównie indoeuropejskich. Już Mykoła Kostomarow wskazywał na bliskość ukraińskiej kolędy o stworzeniu świata do jednego z hymnów wedyjskich, w którym mówi się o drzewie, z którego stworzono niebo i ziemię. Na drzewie obejmują się dwa ptaki. Podobne obrazy, jak pisze uczony, mają bardzo dawne aryjskie pochodzenie. Znane w mitologii irańskiej.

[-]

Motyw zaślubin słońca i księżyca, który zachował się w wielu tradycjach, między innymi w indoeuropejskiej, obecny jest także w kolędach indoeuropejskich. Księżyc to gospodarz, a słońce gospodyni. Drobne gwiazdki to ich dzieci. Z drugiej strony obowiązkowa część weselnego obrzędu Ukraińców to pieczenie korowaju. Na nim znajdują się wyobrażenia słońca, księżyca i gwiazd. Kosmiczne znaki motywu ślubnego.

[-]

Z czasem w kolędach zaczęły się pojawiać elementy chrześcijańskie. Jak podkreślał Ołeksandr Potebnia, z nowego szczególnie lekko zapożycza się to, co spokrewnione jest ze znanym. Tym sposobem płodność biblijnych opowieści o drzewie życia, o drzewie poznania dobra i zła, a także apokryfów o rajskim drzewie może być wyjaśniane nie tylko tym, że same sobą mogły wywołać silne wrażenie, ale i tym, że zastały inne, podobne przekazy częściowo lokalne, a częściowo zapożyczone z innych źródeł.

(-)

Na bohatera dzisiejszej rubryki muzycznej wybrałam Ołeksandra Jarmołę – ukraińskiego muzyka, wokalistę, autora piosenek, założyciela i lidera grupy „Hajdamaki”. Zespół powstał w 2001 roku. Jego członkowie różnili się tym, że mogli połączyć w swojej muzyce rock, reggae i ukraiński folklor. Po wydaniu swojej pierwszej płyty „Hajdamaki” stali się popularni nie tylko na Ukrainie. Muzycy wiele jeżdżą po Europie, biorą udział w międzynarodowych festiwalach rockowych. Jeden z albumów „Ukrop” poświęcony jest narodowemu sprzeciwowi. Z piosenkami przepełnionymi patriotyzmem i miłością do ojczystej ziemi, grup podróżowała po wschodnich miastach Ukrainy. Rok temu w grudniu „Hajdamaki” mieli przyjechać do Olsztyna, ale koncert odwołano z nieznanych przyczyn. Chociaż przyznać trzeba, że w Polsce są pożądanymi i częstymi gośćmi więc można ich spotkać. Tym, którzy takiej możliwości nie mają, proponujemy wywiad z frontmanem grupy. Więc jak wszystko się zaczęło opowie sam ojciec Hajdamaków – Ołeksandr Jarmoła:

W dzieciństwie słuchaliśmy rocku. On był zabroniony, to był koniec 70. początek 80. lat. Jeszcze był Związek Radziecki, jeszcze Breżniew był żywy. Słuchaliśmy rocku, lubiliśmy go. Między innymi słuchaliśmy zespołu Maszyna Wriemieni z Makarewiczem. Ja teraz utrzymuję przyjacielskie stosunki jeszcze z tego czasu, to miało bardzo duży wpływ. Jeszcze w czasach szkolnych…nie wiedziałem, że będę muzykiem rockowym, to jakoś o tym marzyłem. Nieświadomie miałem jakieś takie dziecięce marzenie, potem po szkole wstąpiłem do instytutu budowlanego, trochę pod wpływem rodziców. Podczas nauki w instytucie zacząłem próbować śpiewać i tak krok za krokiem jakoś rozwijało się.

Pierwsze próby uzyskania muzycznego wykształcenia na uczelni imienia Gillera Ołeksandrowi nie udało się. Przez brak dyscypliny i niechęć do nauki – przyznaje się muzyk. Naukę porzucił. Z czasem powołanie skierowało muzyka rockowego – na scenę operową w skład kapeli „Dumka”. To jednak nie dawało mu zadowolenia, ale pozwalało przeżyć i zdobyć doświadczenie. Zresztą z tym założeniem Ołeksandr śpiewał w chórze Wieriowki:

Trzeba było gdzieś pracować, coś zarabiać i wstąpiłem do chóru Wieriowki. Tam pracowałem gdzieś półtora roku, jako młody specjalista i to było ciekawe. Repertuar był ludowy, a mi ludowa muzyka podobała się od dziecka, dlatego że wczesne lata spędziłem w Czarnobylu i słyszałem tam wiele piosenek ludowych, to była jakaś taka miłość pochodząca z dzieciństwa.

Jak jest pana stosunek do rosyjsko-ukraińskiego konfliktu? Jak duży jest dla pana osobiście? I jaki pan ma stosunek do swoich kolegów, którzy nadal jeżdżą na zaproszenie do Rosji?

On jest bardzo głęboki i duży. To ciągnie się od tego czasu, kiedy orda okupowała Ukrainę. Oczywiście, jeśli to ma się skończyć to za wiele lat, sprawa w tym, żeby oderwać się i stać się niezależnym państwem…oczywiście były wpływy różnych politycznych centrów, między nimi można jakoś lawirować, ale Ukraina nie będzie tak przywiązana do Moskwy jak wcześniej. I przez to jest wojna. Konflikt jest i artyści też są jego częścią…Kiedy wykorzystuje się patriotyzm, jak pani mówi, jako parowóz który ciągnie…jeśli jest patriotyzm to wewnątrz, to miłość do swojej ziemi do swojego narodu. On jest i tyle, nie trzeba go zanadto pokazywać, jakoś się afiszować. Wszystko jedno to będzie widoczne, musi być w tym jakieś umiarkowanie.

W tej sprawie myśl lidera Hajdamaków jest podobna do myśli jego kolegi i przyjaciela Andrija Makarewycza, który w jednym z wywiadów powiedział, że demonstrowanie miłości do kobiety i ojczyzny jest wulgarne. Wspólny język artyści znajdują w muzyce. Więc i tacy muzycy jak Ołeksandr Jarmoła naśladują innych genialnych poprzedników. Czego słucha główny hajdamak?

Najbardziej w celu zadowolenia estetycznego i praktycznie dla rozwoju zespołu i swojego, przesłuchałem bardzo dużo muzyki. Reggae, rock, grunge, ludowej, bałkańskiej, rumuńskiej, afrykańskiej. Mnóstwo różnej muzyki. Co mnie interesuje teraz – dobrze wyprodukowana i w dobrym sensie komercyjna muzyka etniczna.

W czym leży sukces Hajdamaków?

To energia niepodobna do innych energii i idee. Profesjonalizmu nie można ignorować, bo ignorowanie może być pomyłką i to wszystko robije się o brak profesjonalizmu, ale to inna rzecz.

(-)

Folklor jest znowu na topie. I nie ma różnicy jak jest teraz nazywany – czy to folk-rock czy etno-jazz. Ważne jest to, że dba się o to. I tu stawiamy kropkę i żegnam się do jutra. Z wami była Hanna Wasilewska. Wszystkiego dobrego. (dw/bsc)

04.01.2017 – godz. 10.50 (opis do dźwięku)

03.01.2017 – godz. 18.10

Witam was w ukraińskim programie z cyklu „Z dnia na dzień”. W studiu Hanna Wasilewska. Po krótkim urlopie jestem szczęśliwa ze spotkania z wami. I właśnie dzisiaj 3 grudnia, w dzień urodzin Hryhorija Skoworody chciałoby się wspomnieć choć krótko o tej ważnej postaci. Wszak nasz filozof dotąd pozostaje przykładem do naśladowania.

Wiecie, że nasz wyjątkowy ukraiński filozof Hryhorij Skoworoda był wegetarianinem i uciekł sprzed ołtarza? Że jego utwory zrobiły wielkie wrażenie na poecie-proroku Tarasie Szewczence i ojcu współczesnej literatury ukraińskiej Iwanie Kotlarewskim. Jaka jest jego rzeczywista rola i status społeczny w historii cywilizacji ukraińskiej? O tym powiemy w naszym programie dzisiaj. W literackiej części „Chłodny Jar”, a w ostatnich minutach programu powrócimy do współczesności razem z Romanem Bodnarem. Szczerze zapraszam.

(-)

Hryhorij Skoworoda urodził się na Połtawszczyźnie 3 grudnia 1722 roku w biednej kozackiej rodzinie. Uczył się w Akademii Kijowsko-Mohylańskiej. Nauczył się łaciny, greki, języka cerkiewno-słowiańskiego, polskiego, niemieckiego i innych. Zapoznał się z dziełami wielu filozofów i pisarzy od antyków do współczesności. Był prześladowany przez władze świeckie i kościelne. Prowadził życie wędrownego filozofa. Wspominać go będziemy z Iryną Farion – językoznawcą, doktorem filozofii:

Skoworoda żył w jednym z najcięższych okresów naszej historii, w wieku XVIII, nazywanym okresem likwidacyjnym – wtedy wszystkie instytucje ukraińskie były zniszczone. Kiedy w 1722 roku stworzono tzw. kolegium małorosyjskie, kiedy w 1764 roku zniszczono hetmanat, jako formę istnienia naszego państwa kozackiego. I tu nagle taka postać, której życie faktycznie nie skończyło się, a trwa dotąd. I my świętujemy kolejny rok jubileuszowy Hrihorija Skoworody i mówimy mu – daj nam siłę. Skąd ten fenomen? Wydaje mi się, że dla nas, którzy żyjemy jednocześnie w epoce heroizmu i plebejstwa i między heroizmem niewielkiej liczby ludzi i plebejstwem znacznej ilości społeczeństwa – przepaść. A on naprawdę był tym człowiekiem, który potrafił w czasie socjalnej przepaści wieku XVIII zatrzymać opory duchowne nacji. To świadomość tego kim jesteś, skąd, dla kogo, dlaczego, w czym jest twoje przeznaczenie, w czym jest twój cel. To przesłanie do wszystkich tych ludzi, którzy dzisiaj boją się czegoś, którzy nie mogą się samorealizować, którzy stracili wiarę, którzy rozumieją, że wszystko mija, skąd to się bierze. Skoworoda krzyczy do nas z odległego wieku XVIII – nie, nic nie minęło – bo podstawowe koncepcje, które podarował nam Skoworoda to koncepcje wolności, to jego oda De Libertate poświęcona Bohdanowi Chmielnickiemu; i najważniejsza koncepcja – poznaj samego siebie i jeszcze ważne – nie szukaj szczęścia gdzie indziej; ono tu, we wnętrzu. Kop studnię w samym sobie i wtedy napijesz się czystej wody i dasz tę czystą wodę innym ludziom.

Śniło mi się, że z jakimś niezwykle cennym, mistrzowsko zdobionym oszczepem pewnie kroczyłem do jakiegoś pięknego pałacu, przy czym na warcie wszędzie były straże, które pilnowały by nikt nie odważył się mi przeszkodzić. Kiedy doszedłem do wrót pałacu, jacyś ludzie prosili mnie o przetłumaczenie i skomentowanie kilku wierszy poety – nie pamiętam jakiego – które mają służyć pozbyciu się nudy. Zacząłem i przelałem wiele łez. Jeśli Bóg jest wszędzie, jeśli jest w każdym ziarnku – przy tym podniosłem ziarenko z ziemi – to czemu szukasz rady w innych miejscach, a nie w samym sobie. Wszak ty jesteś najlepszym ze wszystkich stworzeń. Nie wydaje się ci, że byłem we wnętrzu morskiego potwora skoro potwór apokaliptyczny to diabeł. A za diabła, między innymi stanami ducha, uważam smutek.

[-]

Ponad ćwierć stulecia, aż do samej śmierci Hryhorij Skoworoda wędrował po miastach i wsiach lewobrzeżnej Ukrainy i przekazywał swoje idee. Ubrany był prosto i na pierwszy rzut oka nie różnił się niczym od innych chłopów. Nie jadł mięsa ani ryb, spał tylko 4 godziny na dobę, a budził się o wschodzie słońca. Jeśli pogoda pozwalała chodził pieszo. Był zawsze wesoły, zaczepny, powściągliwy, zadowolony ze wszystkiego, szanował ludzi wszystkich stanów, odwiedzał chorych, pociesza smutnych, dzielił się z ubogimi, wybierał przyjaciół za ich serce, był pobożny, a w torbie zawsze miał pięknie wydaną Biblię i flet z ustnikiem z kości słoniowej. W końcu we znaki dała się starość oraz choroby i chodzić stało się ciężej:

Wędrówkę za podstawę swojego życia wziął jakoś od lat 70-tych; odszedł od stabilnego świata zewnętrznego/ A świat zewnętrzny proponował mu stanowiska, ten system wartości, który był panujący w tym czasie, czyli hierarchię. Caryca Katarzyna proponowała mu przyjazd do Petersburga. Nie wiem czy to legenda czy fakt, ale to potwierdza wybór, którego dokonał Skoworoda. Proponowali mu wykłady na różnych uczelniach w Perejasławiu czy Charkowie; odpowiadał dość symptomatycznie – dość i was nieociosanych. Można było się za to obrażać, ale Skoworoda nie potrzebował od świata tego, w co trafia większość; i ten ogólnie znany epizod, gdzie on sobie z flecikiem siedzi, gra, jakaś owieczka chodzi i do niego podchodzi ktoś i proponuje mu jazdę do Petersburga, a on odpowiada sakramentalną frazą, że flet i owca są droższe niż carski wieniec. Ale trzeba pamiętać, że on śpiewał w kapeli carycy Elżbiety, więc był taki okres kiedy szedł noga w nogę z systemem wartości.

Tokajska misja na czele z generałem Wysznewskim poznawała węgierską produkcję wina. Co zmusiło Skoworodę przyłączyć się do niej i na 5 lat porzucić akademię? Na pewno finanse, właśnie tak działo się z większością studentów, a wyjście proste. Zarobiłeś, możesz uczyć się dalej. W tym sensie Skoworodzie powodziło się jak nikomu. Jeszcze nie zakończył nauki, a już trafiało się, że zapraszali uczyć. Ale z jakim szacunkiem. Zachwycali się erudycją, szukali kontaktu z nim, a potem jak grom z jasnego nieba, perejasławski władyka, kurator miejscowego kolegium nie ukrywał rozdrażnienia. Uczysz nie tak człowieku. I to po osobistym zaproszeniu do wykładania poezji. Oto niby ona, twoja droga, a na niej znowu rozwidlenie. Co by z nim nie było, nie żyje tak jak chce.

Im więcej miał lat tym bardziej zagłębiał się w siebie, a naprawdę co mu dawało samego siebie – czytanie księgi ksiąg – Biblii. To ta książka, która zawsze była przy nim. Możemy go nazwać najpotężniejszym znawcą Biblii i nie tylko znawcą, ale interpretatorem Biblii. Nie sztuka ją cytować po prostu, a sztuka to wziąć ją do swojego życia i kiedy będzie jedność słowa, myśli i działania. Hryhorij Skoworoda nie jeden raz mówił o tym, że słowo samo w sobie jest martwe jeśli nie idzie za nim działanie. Czemu tak lubili Skoworodę? Bo wszystko co mówił wcielał w życie. Skoworoda nie szukał czytelnika.

O najsłodsze organy, jedyna moja gołębico Biblio. Kiedy zdarzyłoby się to, Dawid melodyjnie gra, pięknie, uderza we wszystkie struny, wychwala Boga. Dlaczego urodziłem się, dlaczego jadłem i piłem. By z nią żyć i umrzeć z nią. Amen. Twój drugi brat, słucha niewolnik Hryhorij Skoworoda…

Więc witajcie z radością każdy nowy dzień i pamiętajcie mądrość przodków. Szczególnie takich, z których warto być dumnym. Na przykład z chłodnojarców. Kto jak kto, ale oni potrafili bronić siebie i znaleźć siłę na świętowanie zwycięstw. Kolejna część audio powieści. Słuchamy:

Pole śmieci pod Czehryniem.

Tymczasem z Subotowa przyszedł łącznik, który powiadomił, że od strony Pobereża do Czehrynia weszły czerwone oddziały o sile prawie 2 tysięcy ludzi i przygotowują się do natarcia na Chłodny Jar. Zmieniamy plany i postanawiamy iść do Czehrynia. Jakby udało się odciąć wroga od mostu na Tiasmynie i nie wpuścić na Oleksandriwką, to musieliby czerwoni uciekać wzdłuż Tiasmyna do chłodnojarskich wsi. Wysławszy łączników do Chłodnego Jaru, żeby wsie przygotowały się na spotkanie z czerwonymi, których im przygonimy, wracamy nocą za linię kolejową. Tym razem zatrzymaliśmy się przy linii kolejowej na dłużej. Zabraliśmy instrumenty kolejowe, rozkręciliśmy tory na całym odcinku i przerwaliśmy w kilku miejscach linię telegraficzną. Zdjęte szyny, na plecach kilkunastu kozaków powędrowały do lasu, gdzie zostały zakopane. Ta praca zatrzymała nas i do lasu w okolicy Czehrynia dotarła przed południem. A pod Czehryniem wrzała walka. Zainstalowaliśmy się na brzegu lasu i wysłaliśmy konnych wywiadowców, którzy szybko wrócili z wiadomościami, że to znowu walczy Steciwka. Tym razem nie sama, a razem z wsią Czernecze i wielką wsią Semyhiria. Połączywszy się powstańcy poszli na czerwonych w Czehryniu, ale pod ich ogniem powoli ustępowali. Front rozciągnął się na polsach za Czehryniem. Nasi konni wywiadowcy uprzedzili powstańców, że zaraz im pomożemy czym dodali im ducha. W sztabie pojawił się problem, czy iść na Czehryń i uderzyć na czerwonych z tyłu, czy pomóc powstańcom. Droga była jednakowa. Wygrała myśl, żeby przegonić wroga na Czehryń, a potem na Subotów. Kiedy nasze oddziały pojawiły się na lewym skrzydle powstańców, zatrzymał się odwrót. W szeregach powstańców zabrzmiały gromkie okrzyki. Chociaż powstańcy byli liczniejsi niż wróg to uzbrojeni byli głównie w kosy, łopaty i własnej roboty oszczepy. Do strzelb i dwóch karabinów prawie nie mieli nabojów. Jeden z karabinów zepsuł się. Czerwoni ostro strzelali przynajmniej z sześciu karabinów. Mieli widocznie solidny zapas amunicji. Wśród powstańców było już kilku zabitych i wielu rannych. Pozostawiwszy pierwszy kureń w rezerwie, rozwijamy pierwszy i trzeci w szyku za miejscowymi powstańcami. Zobaczywszy nas moskale zaczęli powoli odstępować. А na horyzoncie pojawiła się szeroka ława wrogich rezerw, które wystąpiły z Czehrynia. Wystarczyło tylko spojrzeć, żeby stwierdzić, że czerwonych na polu jest ponad dwa tysiące. Powstańcy przesunęli się w prawo, żeby zwolnić miejsce dla naszych kureni. Wybraliśmy najniebezpieczniejszy odcinek frontu, który rozciągał się na dobre dwie wiorsty aż do Tiasmina, a nasze lewe skrzydło było odsłonięte. Ataman Derkacz wysyła na nie Czornotę z konną sotnią, żeby pilnował przed wrogą kawalerią, a i czerwonych trzeba było łapać, jakby chcieli uciekać do lasu. Wydawszy rozkaz Derkacz zatrzymał Czornotę:

– Patrz Andrij, nie daj związać się walką. Kilkudziesięciu wierzchem wiele nie zrobi, a stracić ich nie masz prawa. Obchodź skrzydło i dręcz „towarzyszy” ostrzałem z daleka.

Andrij nasunął czapkę na oczy:

-Nie bójcie się Atamanie. Nie zwiążemy się walką, a męczyć będą, jak tylko się da.

(-)

[muzyka Romana Bodnara]

(-)

I to wszystko. Dziękuję za uwagę i żegnam się z wami do juta. Z wami była Hanna Wasilewska. Wszystkiego dobrego. (dw/bsc)

03.01.2017 – godz.10.50 (opis do dźwięku)

 

 

 

Przeczytaj poprzedni wpis:
Tragiczny pożar w Olsztynie

W pożarze zginął 50-letni mężczyzna. Ogień wybuchł na 3 piętrze budynku przy ulicy Żeromskiego. Z objętego pożarem mieszkania mężczyznę ewakuowali strażacy i przekazali ratownikom pogotowia. Niestety...

Zamknij
RadioOlsztynTV