Anna Wasilewska: Nie postrzegam protestu osób niepełnosprawnych jako wydarzenia politycznego

Anna Wasilewska (PO). Fot. A.Podbielska

Protest zaczął się w momencie, gdy osoby niepełnosprawne zobaczyły, że pieniądze rozdaje się różnym grupom społecznym, a oni mają przecież jeszcze trudniej w życiu – powiedziała  warmińsko-mazurska posłanka Platformy Obywatelskiej Anna Wasilewska.

Posłanka odniosła się w Porannych Pytaniach do protestu niepełnosprawnych w Sejmie:

Bardzo długo pracowałam z osobami niepełnosprawnymi. Nigdy nie chciałabym, żeby ktokolwiek powiedział mi, że uprawiam politykę ich kosztem, dlatego jest to dla mnie bardzo emocjonalna sprawa. Mocno ubolewam, że to wydarzenie stało się sprawą polityczną. Uważamy, że dodatkowe 500 zł powinno być dane także na osoby niepełnosprawne.

Anna Wasilewska zaznaczała także, że nie postrzega tego jako protestu politycznego:

Protest rozpoczął się w momencie, kiedy niepełnosprawni dostrzegli, że pieniądze rozdaje się różnym grupom społecznym, a oni mają przecież jeszcze trudniej w życiu. Leki i rehabilitacja pochłaniają ogromne pieniądze.

Rząd przyjął ostatnio Konstytucję dla Nauki i Ustawę 2.0. Czy te projekty pozytywnie wpłyną na poziom kształcenia na uczelniach wyższych?

Ustawy te zostały wynegocjowane i przedyskutowane. Odbyło się bardzo dużo konsultacji. Nie wszystko jednak jest po myśli ekspertów i rektorów uczelni. Wszystko jest przed nami, na razie było tylko pierwsze czytanie, a teraz sprawa poszła do Komisji

– zaznaczała Anna Wasilewska i dodała:

Obawiamy się jednak, że w związku z tą ustawą Uniwersytety regionalne mogą stać się mniej popularne. Możemy mieć do czynienia z dzieleniem uczelni na lepsze i gorsze. Pytałam pana ministra, czy prestiż uczelni regionalnych nie zmieni się. Dostałam zapewnienie, że nie, jednak nie do końca jestem przekonana.

Posłuchaj rozmowy Marka Lewińskiego z Anną Wasilewską. 

Redakcja: A. Dybcio