Matura z matematyki oczami abiturientów z regionu. „Wynik powinien być zadowalający”
To jeden z obowiązkowych i dla wielu osób najtrudniejszych egzaminów – matura z matematyki czekała dziś wszystkich, którzy chcą zdobyć świadectwo dojrzałości. Z egzaminem zmierzyło się ponad 270 tysięcy absolwentów liceów i techników.
– Po dwóch dniach egzaminów językowych przyszedł czas na królową nauk – mówi Krystyna Brinkiewicz, dyretor Liceum Sztuk Plastycznych w Gronowie Górnym.
Matematyka niejednokrotnie płatała figle uczniom. Myślę jednak, że jeżeli to zostało przepracowane rzetelnie, a wierzę, że tak zostało, to wynik powinien być zadowalający
– mówi dyrektor.
Nasza reporterka zapytała maturzystów o wrażenia po egzaminie.
Wydaje mi się, że dobrze, była całkiem łatwa (…) To jest tak łatwe na 100%. Zadania były identyczne, jak w arkuszu podglądowym.
Mały stres był, ale wszystko poszło raczej w porządku. (…) Dosyć proste było.
– Ten egzamin w tym roku jest z takiego samego zakresu, jak w poprzednich latach – wyjaśnia warmińsko-mazurski wicekurator oświaty Wojciech Cybulski.
Nadal obowiązuje rozporządzenie ws. wymagań egzaminacyjnych. To rozporządzenie trochę okroiło podstawę programową, bo dawniej przed pandemią zadania egzaminacyjne odnosiły się do całej podstawy programowej, ale w związku z wielomiesięczną nauką zdalną minister podjął taką decyzję.
Aby zdać, trzeba zdobyć co najmniej 30 procent punktów. W tym roku maturzyści pisali dwa rodzaje testów. Absolwenci 4-letniego technikum zmierzyli się ze starą, znaną już formułą. Licealiści napisali tak zwaną nową maturę, która trwała 10 minut dłużej.
Autor: M. Rozbicka/A. Skrago
Redakcja: M. Rutynowski