Wojna na Ukrainie, Polecane, Aktualności, Aplikacja mobilna
Wiceminister W. Skurkiewicz: Ukraina nie może zgodzić się na rosyjskie warunki wycofania wojsk
– Podane przez Rosję warunki wycofania wojsk z Ukrainy nie są możliwe do przyjęcia przez stronę ukraińską – ocenił wiceminister obrony narodowej Wojciech Skurkiewicz. Jako warunek Rosja wskazała uznanie Krymu za terytorium rosyjskie, Ługańsk i Donieck za niezależne republiki ludowe oraz zobowiązanie Ukrainy do zapisania w konstytucji rezygnacji z członkostwa w NATO i UE.
Wiceminister, który był gościem Polskiego Radia 24 ocenił, że przyjęcie tych warunków wiązałoby się z uzależnieniem Ukrainy od Rosji i – jak ujął – ze swoistą wasalizacją jej od Kremla. Zwrócił uwagę, że poprzez swoją reakcję – to, co się dzieje – Ukraina już pokazała, że ze swoim wschodnim sąsiadem niewiele chce mieć wspólnego, albo zgoła nic.
Jeśli Ukraina stałaby się krajem wolnym od zbrojeń, uzbrojenia, rodziłoby to w przyszłości wielką pokusę Moskwy, aby w dalszym ciągu atakować Ukrainę; tym bardziej Krym, Ługańsk, Donieck.
Ukraina odrzuciła rosyjskie warunki utworzenia korytarza humanitarnego, zgodnie z którymi ewakuowani mieli by być kierowani do Rosji i na Białoruś. Władze w Kijowie uważają, że oferta Rosjan jest „cyniczna”.
Doradca ukraińskiego prezydenta Mychajło Podolak poinformował, że podczas zakończonej trzeciej rundy rozmów pokojowych między Ukrainą i Rosją udało się osiągnąć niewielkie porozumienie – z punktu widzenia, jak to określił – logistyki korytarzy humanitarnych. Ponadto zaznaczył, że jeśli chodzi o rozwiązania polityczne, zawieszenie broni i zakończenie działań wojennych, nie udało się osiągnąć rezultatów, które istotnie zmieniłyby sytuację. Jak podkreślił – intensywne konsultacje będą kontynuowane.
Podczas poprzednich rozmów pokojowych strony miały ustalić utworzenie korytarza humanitarnego z oblężonego przez Rosjan Mariupola na południu Ukrainy w celu m.in. ewakuacji rannych i części ludności cywilnej. Jednak kilkukrotne próby uruchomienia takiego korytarza były zrywane z powodu ostrzału Rosjan.
Autor: IAR / PR24
Redakcja: K. Ośko