Sesja elbląskiej Rady Miasta o umowie z Energą, podwyżce cen za odpady i Centrum Usług Wspólnych
Klub Radnych Prawa i Sprawiedliwości domaga się od władz Elbląga informacji na temat negocjacji z Energą Kogeneracją w sprawie zaopatrzenia miasta w ciepło.
Radni uważają, że utrzymywanie w tajemnicy szczegółów rozmów może łamać ustawę o samorządzie gminnym.
Prezydent wyłączył Radę Miasta z realizowania jej funkcji, mam wrażenie, że nas się traktuje jako osoby, które muszą przyjść i podnieść rękę za lub przeciw
– mówi radny Piotr Opaczewski.
Przewodniczący Klubu Marek Pruszak przypomina, że ustawa daje prawo radnemu do pełnego dostępu do instytucji, komórek urzędu i dokumentów w każdej sprawie.
Klub Radnych PiS chciał na początku obrad odczytać swoje stanowisko w sprawie dostępu do informacji i kwestii zabezpieczenia miasta w ciepło. Przewodniczący Rady nie wyraził na to zgody, ponieważ według regulaminu ten punkt obrad był zaplanowany na koniec sesji.
Podczas sesji radni zdecydowali, że elblążanie zapłacą więcej za odbiór odpadów. Władze miasta tłumaczą, że nie mogą dopłacać do systemu, który w założeniu ustawy ma być samofinansujący się. A tak już od kilku lat nie jest. Z danych wynika, że aż 94 procent mieszkańców zadeklarowało segregację domowych odpadów, ale według Zakładu Utylizacji 80 procent przywożonych tam śmieci to odpady zmieszane.
Cena musi być wyższa, to skutek wzrostu innych kosztów, niezależnych od samorządu. Dotyczy to m.in. tzw. opłaty marszałkowskiej, która podwyższona zostanie ze 170 do 270 zł, wzrostu ceny energii elektrycznej i najniższej płacy.
– tłumaczy wiceprezydent Janusz Nowak.
Podstawowa opłata wzrasta do 17 zł 60 groszy, wzrośnie dwukrotnie jeśli mieszkaniec odmawia segregacji.
A teraz jest to powszechny obowiązek, jeśli ktoś tego nie robi, poniesie dodatkowe koszty
– tłumaczy Andrzej Lemanowicz, dyrektor Zakładu Utylizacji Odpadów.
Ostatnia, 30-procentowa podwyżka cen wywozu odpadów została wprowadzona w tym roku. Powód był ten sam – zminimalizowanie strat miasta, które w 2018 roku dołożyło do systemu dwa i pół miliona złotych.
W tym roku szacuje się, że samorząd będzie musiał dopłacić około półtora miliona złotych.
Radni zdecydowali również o utworzeniu w Elblągu Centrum Usług Wspólnych. Ma ono obsługiwać administracyjnie i księgowo miejskie placówki oświatowe.
Władze miasta zapewniają, że to konieczność spowodowana m.in. bezpieczeństwem oświaty i brakami w zatrudnieniu w tych specjalnościach.
– wyjaśnia wiceprezydent Edward Pietrulewicz.
Te argumenty nie trafiają do pracowników szkół, których zmiana dotyczy.
Władza myśli, że wszystko jest załatwione, a ja wiem, że nie ma na to zgody.
– uważa radny niezrzeszony Bogusław Tołwiński, który był przeciw powołaniu tej instytucji.
Radni PiS proponowali pilotaż tego rozwiązania, ale Rada Miasta nie wyraziła nie to zgody. Za utworzeniem Elbląskiego Centrum Usług Wspólnych zagłosowali radni Koalicji Obywatelskiej i Komitetu Witolda Wróblewskiego.
Autor: M. Stankiewicz
Redakcja: A. Dybcio