Ścieżka rowerowa nad jeziorem Długim zostanie zlikwidowana? Tego chcą mieszkańcy i piesi
Czy jedna z najpopularniejszych ścieżek rowerowych w Olsztynie zostanie zlikwidowana? Chce tego Rada Osiedla Nad Jeziorem Długim.
Ścieżka rowerowa nad Jeziorem Długim w Olsztynie w zdecydowanej większości nie jest oddzielona od chodnika. Część dla pieszych i część dla rowerzystów różni się tylko kolorem chodnikowej kostki, są też oczywiście znaki. I to rodzi konflikty.
Nie ma może kolizji takich z pokaleczeniem, ale uciążliwość jest. Rowerzyści – niektórzy oczywiście – uważają, że to jest tor wyścigowy
– mówi Wojciech Konecko, przewodniczący Rady Osiedla nad Jeziorem Długim.
Stąd petycja w sprawie likwidacji ścieżki. Zostałaby ona tylko tam, gdzie między nią a chodnikiem jest pas zieleni. Na pozostałej części przebiegu byłby to trakt pieszo-rowerowy – a więc taki, gdzie rowerem jeździć można, ale bezwzględne pierwszeństwo mają piesi. Co ciekawe, ten pomysł poparli rowerzyści skupieni wokół projektu Rowerowy Olsztyn.
Ten szeroki deptak będzie dostępny i dla pieszych, i dla rowerzystów, ale na zasadzie bezwzględnego pierwszeństwa pieszych i dostosowania prędkości przez rowerzystów
– przekonuje Mirosław Arczak, olsztyński radny i osoba zaangażowana w projekt Rowerowy Olsztyn.
Czy jedna z najpopularniejszych olsztyńskich ścieżek rowerowych faktycznie zamieni się w trakt pieszo rowerowy – to zależy od Zarząd Dróg, Zieleni i Transportu, do którego we wtorek ma trafić petycja rady osiedla Nad Jeziorem Długim. Do tej instytucji dość często trafiały skargi dotyczące koegzystencji rowerzystów i pieszych nad Jeziorem Długim.
Sygnały pochodziły zarówno od rowerzystów, którzy skarżyli się na pieszych wchodzących na ścieżkę rowerową, jak i od pieszych, którzy uważali, że rowerzyści jeżdżą zbyt szybko
– przyznaje Michał Koronowski ze ZDZiT-u.
Decyzja, czy faktycznie zlikwidować ścieżkę, powinna zapaść w ciągu najbliższych tygodni.
Posłuchaj relacji Andrzeja Piedziewicza
Autor: A. Piedziewicz
Redakcja: A. Dybcio