Region
Źródła rzeki Łyny w galerii „Pod antenką”
Źródła rzeki Łyny – to wspólna inicjatywa Warmińsko-Mazurskiego Stowarzyszenia Fotograficznego Blur i Łyńskiego Centrum Rozwoju Ałna.
Jakie są efekty pracy fotografów?
W kwietniu na plener do Łyny przyjechało prawie 50 osób, które miłość do przyrody łączą z pasją fotograficzną. Każdy uczestnik po plenerze przygotował swoje najlepsze fotografie i tak powstała wystawa – mówi Agata Brzostowska:
Wernisaż w galerii Pod Antenką, w siedzibie Radia Olsztyn, przy ul. Radiowej 24 rozpoczął się o godzinie 18.00. Uświetnił go występ wiolonczelistki Patrycji Skowrońskiej, uczennicy klasy dyplomowej Szkoły Muzycznej w Olsztynie.
Wystawę można oglądać do 5 czerwca.
Wystawa jest zwieńczeniem plenerów fotograficznych, które odbywały się od 12 kwietnia do 5 maja w Rezerwacie źródeł rzeki Łyny.
12 kwietnia do Łyny przyjechało blisko pięćdziesiąt osób, miłośników przyrody, fotografów. Jednak tego dnia nie dopisało światło – przypomina Piotr Wyrzykowski z Warmińsko-Mazurskiego Stowarzyszenia Fotograficznego „BLUR”. Dlatego zdecydowaliśmy się na tzw. „dogrywkę”. Każdy uczestnik miał czas, żeby wysłać najlepsze fotografie do 5 maja – dodaje Piotr Wyrzykowski.
I chyba to nie był najlepszy pomysł – wcina się z uśmiechem na twarzy Dariusz Grzebała, prezes Łyńskiego Centrum Rozwoju „AŁNA”. – Do wyboru mieliśmy ponad 150 fotografii, a miejsc na wystawie było mało. Założyliśmy sobie, że wybieramy najlepszych 20 zdjęć, jednak po długich obradach i sporach powiększyliśmy wystawę o 4 fotografie. Wybór nie był prosty – informuje Dariusz Grzebała.
Jednak jak dodają organizatorzy najważniejsze jest, żeby jak najwięcej osób zobaczyło wystawę. – Chcemy pokazać piękno źródeł Łyny, a także to, że jest to fajne miejsce do spędzania czasu. Pragniemy, aby wystawa zachęciła do przyjazdu na źródła największej rzeki na Warmii i Mazurach – podkreśla Dariusz Grzebała.
Przy wyborze zdjęć skupialiśmy się na tym, żeby wystawa pokazywała źródła Łyny w pełnej skali – cały Rezerwat, las i rozlewiska, ale i faunę i florę tam występującą – kwiaty, mchy, zwierzęta i owady – zaznacza Piotr Wyrzykowski z „BLUR-a”.
(łw)