Aktualności, Poranne Pytania
Wiesław Łach: Na ludności polskiej dokonano ludobójstwa. Nacjonaliści ukraińscy chcieli państwa czystego etnicznie
W tym roku po raz pierwszy obchodzony jest Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej Polskiej.
Dlaczego 11 lipca? – Tego dnia w 1943 roku doszło do tak zwanej „Krwawej niedzieli”, kiedy w 99 wioskach na Wołyniu wymordowano Polaków – wyjaśnił gość Porannych Pytań Polskiego Radia Olsztyn – profesor Wiesław Łach z UWM, historyk i wojskoznawca.
Wiesław Łach: 11 lipca został słusznie uznany za tragiczny dla narodu Polskiego. Na ludności polskiej dokonano ludobójstwa, co do tego nie ma żadnej wątpliwości.
Krzysztof Kaszubski: Ale dlaczego ta data stała się symboliczna, skoro już w grudniu 1942 roku zaczęły się pogromy Polaków?
Wiesław Łach: Narody, które po 1918 roku liczyły na stworzenie własnego państwa tego państwa nie uzyskały, dotyczy to też Ukraińców. Marszałek Piłsudski chciał zgody narodowej w państwie wielonarodowym, ale w narodzie ukraińskim znaleźli się nacjonaliści, którzy powiedzieli, że państwo ukraińskie musi powstać i to państwo czysto etnicznie.
Krzysztof Kaszubski: To dotyczy też innych mniejszości zamieszkujących Ukrainę, Rosjan, Żydów, Ormian, Czechów.
Wiesław Łach: Ludność żyła pokojowo, ale kropelkowo wprowadzany nacjonalizm zadziałał. On ujawnił się w dużej formie w 1939 roku, gdy oddziały polskie wycofywały się na wschód, część żołnierzy pochodzenia ukraińskiego zaczęła dezerterować i przechodzić na drugą stronę atakując żołnierzy polskich. Armia Czerwona sobie z tymi nastrojami nacjonalistycznymi poradziła, dopiero gdy wkraczają Niemcy, odżywa nadzieja na własne państwo ukraińskie. Postanowiono „postraszyć” Polaków, czyli wymordować w sposób tak okrutny, by pokazać, że powrót Polaków na te ziemie jest bezzasadny.
Krzysztof Kaszubski: Kim był Dmytro Klaczkiwski, on jest uważany za głównego prowodyra.
Wiesław Łach: Mówi się o Banderze, ale on był zamknięty przez Niemców w obozie koncentracyjnym i całą wojnę przesiedział. To Klaczkiwski pseudonim Kłym Sawur, dowódca okręgu UPA Północ, przyjął taką formę „zastraszenia” ludności polskiej. Dlaczego 1943 rok? Pogromy już miały miejsce w 1942 roku. Pierwszą nacją, która pada ofiarą to obywatele polscy pochodzenia żydowskiego.
I wówczas Ukraińcom wpada „pomysł”, że skoro tak szybko udało się zlikwidować Żydów, to ten sam sposób można zastosować do Polaków. Zapada decyzja przywódców ukraińskich nacjonalistów a dlatego w 1943 roku, bo wrogiem nie są Niemcy, oni są przejściowo, wrogiem są Rosjanie i Polacy, ale Rosjan nie ma, więc teraz trzeba rozprawić się z Polakami.
Wcześniej mordowano polskich urzędników, listonoszy, leśniczych. Trzeba było pokazać swojemu narodowi, że nadchodzi dzień wyzwolenia i wyznaczono datę 11 lipca, ale UPA nie miała na tyle sił, by jednego dnia wymordować całą ludność polską, więc rzezie trwały miesiącami a w 1944 roku rzeź przeniosła się do Galicji wschodniej, tylko tam oddziały AK nie dopuściły do takiej skali.
Posłuchaj całej rozmowy.
Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa będzie też tematem audycji Bliższe spotkania.
A.Socha