Węgorzewo: szef MON przekazał żołnierzom armatohaubice K9
24 południowokoreańskie armatohaubice K9 trafiły do 11. Mazurskiego Pułku Artylerii, który wkrótce stanie się 1. Mazurską Brygadą Artylerii.
W uroczystości uczestniczył wicepremier, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak. Jak podkreślał, wojna na Ukrainie pokazała jak ważna jest silna i nowoczesna artyleria.
Szef MON zapowiedział także, że powstająca brygada zostanie wyposażona także w rozpoznawcze drony, które współpracować będą z armatohaubicami. Poinformował, że w związku z ponownym sformowaniem 1. Mazurskiej Brygady Artylerii wojsko pozyska także nieruchomości w mazurskim Olecku, by ulokować tam część jednostki.
Węgorzewo i Olecko, 4 dywizjony – to jest poważna siła, która spowoduje, że północno-wschodnia część naszego kraju będzie jeszcze bardziej bezpieczna
– oświadczył.
11. Mazurski Pułk Artylerii w Węgorzewie został przekształcony w 1. Mazurską Brygadę Artylerii. Decyzję o przekształceniu wręczył dowódcy jednostki Mariusz Błaszczak.
Cztery dywizjony to jest poważna siła, która spowoduje, że północno-wschodnia część naszego kraju będzie bardziej bezpieczna. Będzie bardziej bezpieczna dlatego, że będzie więcej żołnierzy, ale będziemy także konsekwentni, jeśli chodzi o wyposażanie wojska polskiego w nowoczesną broń.
Dowódca jednostki pułkownik Mariusz Majerski podkreślał, że ma to duże znaczenie.
Zapewniam, że 1. Mazurska Brygada Artylerii będzie nadal się rozwijać, zwiększać stany osobowe, zwiększać zdolności operacyjne – celem odstraszenia agresora i zapewniania bezpieczeństwa Rzeczypospolitej Polskiej w regionie Warmii i Mazur.
– To część programu modernizacji polskiej armii i wzmocnienia wschodniej części kraju – mówił wicepremier i minister obrony narodowej.
Polski przemysł zbrojeniowy produkuje bardzo podobną broń, ale nasze potrzeby są tak duże, że w krótkim czasie musimy te potrzeby zaspokoić. Doświadczenia z wojny na Ukrainie pokazują, że artyleria jest ważna na dzisiejszym polu walki.
– Jakie zadania wykonują armatohaubice na polu walki – wyjaśnia podporucznik Kamil Sędrowski z węgorzewskiej jednostki artylerii.
Armatohaubica przeznaczona jest do zwalczania artylerii przeciwnika, niszczenia stanowisk dowodzenia, środków bojowych wojsk pancernych, a także śmigłowców i samolotów na lądowiskach.
Docelowo do Polski mają trafić 672 haubice samobieżne K9A1 i ich spolonizowane wersje K9PL wraz z wozami towarzyszącymi, a także pakietem szkoleniowym i logistycznym, zapasem amunicji oraz wsparciem technicznym producenta.
W #Węgorzewo wicepremier @mblaszczak przekazał żołnierzom 11. Pułku Artylerii południowokoreańskie 🇰🇷 armatohaubice K9. Dowódca pułku otrzymał także z rąk szefa MON decyzję o przekształceniu pułku w brygadę artylerii. pic.twitter.com/ilHaLs9AEJ
— Ministerstwo Obrony Narodowej 🇵🇱 (@MON_GOV_PL) December 12, 2022
K9 Thunder to 🇰🇷haubica samobieżna na podwoziu gąsienicowym. Jej uzbrojenie główne stanowi 155 mm armata, która w zależności od typu amunicji, zapewnia precyzyjne prowadzenie ognia na dystansach ponad 40 km. Uzbrojenie pomocnicze stanowi 12,7 mm wielkokalibrowy karabin maszynowy. pic.twitter.com/uXtpk5Fi0m
— Ministerstwo Obrony Narodowej 🇵🇱 (@MON_GOV_PL) December 12, 2022
Autor: P. Karpiszen/A. Piedziewicz
Redakcja: A. Niebojewska/M. Rutynowski
„Musimy umacniać naszą armię miesiąc po miesiącu”. Czołgi K2 trafiły do Morąga