Wędzone wędliny zagrożone
Regionalna Izba Gospodarcza Żywności Naturalnej i Tradycyjnej w Olsztynie podsumowała miniony rok. Zrzeszeni w niej przedsiębiorcy promowali zdrową, tradycyjną żywność z Warmii i Mazur na festiwalach i kiermaszach.
Natomiast największą bolączką ostatnich miesięcy były nowe przepisy unijne dotyczące zawartości substancji smolistych w żywności tradycyjnego wędzenia. – Jest to najważniejszy problem nie tylko producentów zrzeszonych w Regionalnej Izbie Gospodarczej Żywności Naturalnej i Tradycyjnej w Olsztynie – powiedział wiceprezes Izby Jarosław Parol.
Zmagają się z tym wszyscy lokalni przedsiębiorcy, którzy wędzą wędliny tradycyjnymi sposobami, bez dodatku sztucznych substancji. Jarosław Flis prowadzi tradycyjny Zakład Wędliniarski w Miłomłynie od trzech lat. Miniony rok był dla jego firmy udany, ale jak powiedział, każde takie przedsiębiorstwo potrzebuje jeszcze większej promocji, aby dotrzeć do szerszej grupy klientów.
Regionalna Izba Gospodarcza Żywności Naturalnej i Tradycyjnej w Olsztynie zrzesza ponad 60 podmiotów z branży produkcyjnej i hotelarsko-gastronomicznej. Ich produkty można kupić nie tylko na rynku lokalnym, ale także na całym świecie. (am/as)