Olsztyn, Aktualności, Aplikacja mobilna
Uwaga na gołoledź. Od rana na Warmii i Mazurach jest bardzo ślisko
Kolizje, wypadki, uziemione autobusy, spóźnienia do pracy i szkół oraz połamane nogi – to skutek porannej gołoledzi na Warmii i Mazurach.
Od rana do Radia Olsztyn dzwonili zdenerwowani kierowcy, którzy ostrzegali przed jazdą po drogach gminnych i powiatowych.
Pełniący obowiązki dyrektora Powiatowej Służby Drogowej w Olsztynie Wojciech Fabisiak wyjaśnia, że jest za mało sprzętu. Na jedną gminę przypada jedna pługopiaskarka, która w nocy posypywała drogi powiatowe, jednak nietypowa pogoda sprawiła, że nie było to skuteczne.
Padający deszcz zmywa, to co zostało posypane. Na chwilę obecną nie ma takiej substancji, która utrzymałaby się przy opadach deszczu.
Na ślizgawicę narzekali też piesi, którzy często musieli trzymać się płotu, by nie upaść. Ich zdaniem chodniki w Olsztynie nie były w ogóle posypane.
Te zarzuty odpiera Paweł Palczewski, pełniący obowiązki rzecznika prasowego Zarządu Dróg, Zieleni i Transportu w Olsztynie, który zapewnia że od nocy piaskarki posypywały chodniki, ale padający deszcz zamroził wodę z piaskiem. Jak tłumaczy, na chodniki nie można stosować soli, bo niszczą polbruk, z którego są zrobione.
Gołoledź sprawiła, że kierowcy zdjęli nogę z gazu i nie doszło do ani jednego wypadku, za to niegroźnych kolizji było aż 29.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia pierwszego stopnia przed marznącymi opadami i gołoledzią na wschodzie kraju. Alert obowiązuje w czterech województwach: warmińsko-mazurskim, podlaskim, lubelskim i mazowieckim. Na tych terenach można się spodziewać marznących opadów deszczu lub mżawki, powodujących gołoledź.
Autor: D.Grzymska
Redakcja: B.Świerkowska-Chromy