Elbląg, Polecane, Aktualności, Aplikacja mobilna, Regiony
„To trudny i specyficzny pożar”. Służby podsumowują akcję w Gronowie Górnym
Chmura dymu powstałego w wyniku pożaru składowiska tworzyw sztucznych w Gronowie Górnym nie była toksyczna – ustalił Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Pracę przy pożarze zakończyli strażacy, a rozpoczęli policjanci i prokuratura. Pociągi wróciły na tory.
Radio Olsztyn podsumowuje efekty pożaru składowiska odpadów. W Gronowie Górnym koło Elbląga paliły się odpady na placu należącym do firmy ML Polyolefins. To materiał służący do produkcji granulatu PP. Pierwsze zgłoszenie straż pożarna otrzymała około godziny 2 w nocy w nocy ze środy na czwartek (18 listopada).
Głównym zadaniem ratowników była ochrona pobliskiej hali produkcyjnej. Udało im się nie dopuścić do przemieszczenia się ognia w tym kierunku. Łącznie na miejscu pracowało 18 jednostek Państwowej Straży Pożarnej i 55 strażaków PSP. Byli oni wspierani przez 14 jednostek OSP i 67 druhów. W trakcie akcji nastąpiła podmiana ratowników. Wszystkie zastępy straży pożarnej zakończyły już działania.
Był to bardzo duży i specyficzny pożar. Materiały przeznaczone do produkcji topiły się. Tworzyły zewnętrzną skorupę, pod którą nadal znajdował się ogień. Musieliśmy użyć ciężkiego sprzętu i bardzo dużą ilość środka gaśniczego. Konieczne było rozkuwanie zewnętrznej warstwy stopionego tworzywa. Dopiero wtedy można było skutecznie prowadzić działania gaśnicze
– powiedział Radiu Olsztyn bryg. Krzysztof Karolkiewicz z Komendy Miejskiej PSP w Elblągu.
W Gronowie Górnym wciąż pracują policjanci.
Na miejscu szacowane są straty tego zdarzenia. Przygotowujemy się też do wykonania oględzin wraz z biegłym z zakresu pożarnictwa
– powiedział nadkom. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.
Pierwsze materiały zebrane przez policję trafiły już do prokuratury. Potwierdza to prokurator Sławomir Karmowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Elblągu.
Na ich podstawie Prokurator Rejonowy rozpocznie śledztwo w tej sprawie. Będzie prowadzone w kierunku zaistnienia zdarzenia mającego postać pożaru, które zagrażało mieniu wielkich rozmiarów.
W praktyce oznacza to, że prokuratura ma ustalić dokładne przyczyny powstania pożaru.
W związku z pożarem składowiska działania podjął też Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Najpierw, na prośbę straży pożarnej, inspektorzy zbadali, czy chmura wydobywającego się dymu jest toksyczna.
Wykorzystano tutaj urządzenia RAPIDplus. Nie stwierdzono obecności niebezpiecznych substancji chemicznych występujących w bazie danych urządzenia pomiarowego RAPIDplus, tym samym nie potwierdzono zagrożenia dla życia i zdrowia ludzi
– powiedziała Radiu Olsztyn Urszula Szymańska, rzecznik prasowy WIOŚ.
Oprócz tego, na zlecenie Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Olszynie elbląska pracownia Centralnego Laboratorium Badawczego pobrała próby wód. Wyników tych badań jeszcze nie ma.
Trwa także kontrola administracyjna, którą również prowadzą inspektorzy WIOŚ. Sprawdzą, czy w zakładzie przestrzegano procedur przepisów ochrony środowiska. Jak na razie ustalono, że plac magazynowy, którym przedsiębiorstwo ML dysponuje w Gronowie Górnym – ma powierzchnię około 7 tysięcy metrów kwadratowych i jest podzielony na sektory. Składowano tam około tony odpadów pochodzących z drukarni. Głównie to tworzywa sztuczne polipropylenu i polietylenu.
Pożar uszkodził znajdujące się w pobliżu tory kolejowe. Ruch pociągów na trasie Elbląg-Bogaczewo został już przywrócony.
Dwa pociągi sieciowe zakończyły wymianę sieci trakcyjnej nad jednym torem około godziny 5 rano. Służby techniczne pracowały całą noc. Wymieniono 200 metrów sieci uszkodzonej przez pożar obok linii kolejowej pod Elblągiem
– poinformował Martyn Janduła z zespołu prasowego PKP Polskie Linie Kolejowe.
Możliwe jest już kursowanie pociągów na odcinku Elbląg-Bogaczewo. Pociągi dalekobieżne PKP Intercity, na trasie łączącej Olsztyn z Trójmiastem, ponownie jadą przez Elbląg.
Teraz ruch odbywa się po jednym torze, z ograniczeniem prędkości. Konieczna jest jeszcze wymiana wymiana drugiego toru, na odcinku około 60 metrów. Te prace rozpoczęły się rano. Następnie kolejarze wymienią około 300 metrów sieci trakcyjnej. Rozkładowy ruch pociągów, bez opóźnień, powinien wrócić w najbliższy poniedziałek (22 listopada).
Autor: M. Lewiński
Redakcja: B. Świerkowska-Chromy