To nie był dobry rok dla Portu Morskiego w Elblągu. Problemem są rosyjskie restrykcje celne
Port Morski w Elblągu
Z powodu restrykcji celnych wprowadzonych przez stronę rosyjską wciąż spada eksport towarów do Obwodu Kaliningradzkiego.
Pandemia spowodowała także zdecydowane zmniejszenie ruchu turystycznego. Zarząd Portu czeka na otwarcie drogi wodnej z Bałtyku na Zalew Wiślany i szuka możliwości zarabiania m.in. przez wynajem swoich terenów.
Ta sytuacja powtarza się od kilku lat. Port jest gotów do pracy. Ale przez brak swobodnego dostępu do Bałtyku skazany jest na zgodę sąsiadów na wejście statków trzecich bander i praktycznie na wymianę z portami z Obwodu Kaliningradzkiego. Ale i tu są poważne ograniczenia, bo restrykcje dotyczą eksportu towarów z Polski do Federacji Rosyjskiej. Jej rząd nie nałożył embarga na materiały budowlane czy cukier, ale ustanowił wysokie cła
– tłumaczy Arkadiusz Zgliński dyrektor Portu Morskiego.
Mimo trudności, port osiągnął zysk dzięki działalności gospodarczej i udziałowi w bałtyckim programie małych portów.
Port Morski w Elblągu ma możliwość wykonywania odpraw fitosanitarnych. Współpracuje z miejscowymi służbami sanitarnymi, celnikami oraz strażą graniczną.
Posłuchaj relacji Miry Stankiewicz
Redakcja; B. Świerkowska-Chromy
