Strona główna Radio Olsztyn
Posłuchaj
Pogoda
Olsztyn
DZIŚ: 23 °C pogoda dziś
JUTRO: 24 °C pogoda jutro
Logowanie
 

Takiej akcji na Mazurach nie było. Strażacy i policjanci będą szukać zatopionych łodzi

Zdjęcie jest ilustracją do tekstu. Fot. PSP Mrągowo

Strażacy i policjanci rozpoczną w poniedziałek poszukiwania dwóch łodzi zatopionych podczas lipcowego silnego szkwału w jeziorze Niegocin. Takiej akcji w ostatnich latach na Mazurach nie było.

– Na prośbę policji w poniedziałek rozpoczynamy badanie jeziora Niegocin przy użyciu sonaru – powiedział rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej Grzegorz Różański. Dodał, że działaniami na wodzie będzie dowodziła policja.

Przy użyciu m.in. drona policjanci wytypowali pięć miejsc, które w pierwszej kolejności chcą sprawdzić sonarem. Mamy nadzieję, że te miejsca są dobrze wytypowane, że uda nam się odnaleźć zatopione jachty

– powiedziała oficer prasowa policji w Giżycku Iwona Chruścińska.

Przyznała, że takiej akcji poszukiwawczej jeszcze na Mazurach nie było. Dotychczas zwykle policja szukała ciał osób, które się utopiły, a gdy na dno szły łodzie, to przeważnie byli świadkowie i miejsca te od razu oznaczano na mapach. Tym razem policja nie ma żadnych wskazówek co do miejsc, w których mogą się znajdować dwa zatopione jachty.

Będzie to trochę jak szukanie igły w stogu siana. Ale się nie poddajemy, szukamy

– podkreśliła policjantka.

Łodzie są potrzebne do wyjaśnienia przyczyn zgonu osób, które się utopiły. Śledczy chcą też wiedzieć, czy łodzie były sprawne technicznie.

W niedzielę 28 lipca przez mazurskie jeziora przeszedł gwałtowny wiatr o sile do 12 stopni w skali Beauforta. Na jeziorze Niegocin wywróciła się wówczas łódź, z której ratownikom MOPR udało się uratować kobietę, ale jej partner zmarł. Łódź, na której płynęły ofiary wypadku, zatonęła.

Dzień po nawałnicy na wschodnim brzegu jeziora odnaleziono ciało kobiety, a kolejnego dnia – mężczyzny. Okazało się, że żeglowali na innej łodzi, która też zatonęła.

Jedyna wskazówka, jaką mamy w przypadku łodzi, na której płynęło małżeństwo, które się utopiło, jest taka, że płynęli z Rydzewa w stronę Giżycka

– powiedziała Chruścińska.

Policjanci zaangażowani w szukanie zatopionych jachtów podzielili jezioro Niegocin na kwadraty i nad wyznaczonymi obszarami latali dronem. Przy dobrej widoczności i przejrzystości wody wprawne oko może dzięki obrazowi z drona dostrzec w wodzie obiekty do 10 metrów głębokości – tak policjanci wytypowali pięć miejsc, które będą sprawdzali z udziałem strażaków.

Wszystkie te miejsca są w pobliżu Wyspy Miłości. Nie wykluczamy, że tam mogą być obie zatopione łodzie

– powiedziała Chruścińska.

Wyspa Miłości, zwana też Grajewską Kępą, to największa wyspa na Niegocinie. Znajduje się we wschodniej części jeziora, gdzie dobijały fale podczas lipcowego szkwału. Właśnie w tej części odnaleziono ciała małżeństwa, którego łódź jest teraz poszukiwana.

Jezioro Niegocin jest trzecie pod względem wielkości po Śniardwach i kompleksie Mamr. Ma 2,6 tys. ha. Jego dno nie jest równe – na środku jest duża mielizna, a największa, sięgająca 40 metrów głębina znajduje się w pobliżu giżyckiego portu. Średnia głębokość Niegocina to około 10 metrów.

Policja prosi o kontakt wszystkich, którzy widzieli w czasie lipcowego szkwału, jak toną łodzie. Informacje od świadków mogą ułatwić poszukiwania.

Posłuchaj wypowiedzi

00:00 / 00:00

Autor: J. Kiewisz-Wojciechowska (PAP)/ B. Gajlewska
Redakcja: A. Niebojewska

Kolejne utonięcie w Niegocinie. To mąż ofiary niedzielnego szkwału

Z wody wydobyto ciała rodziców, którzy ratowali córkę

Więcej w Niegocin, utonięcie, poszukiwania
Auto uderzyło w traktor. Trwa społeczna akcja poszukiwania sprawcy wypadku

Czy uda się zatrzymać kierowcę, który z dużą prędkością jechał między Rusią i Bartągiem i staranował jadący tamtędy traktor? O pomoc w znalezieniu kierowcy, który uciekł...

Zamknij
RadioOlsztynTV