Szef Rządowego Centrum Analiz o nowych zasadach wspierania niepełnosprawnych
– Nowe zasady wspierania niepełnosprawnych to prawdziwy przewrót kopernikański – przekonuje w rozmowie z Radiem Olsztyn profesor Norbert Maliszewski, szef Rządowego Centrum Analiz.
Rząd we wtorek przyjął ustawę o tzw. świadczeniu wspierającym. Ma wynosić prawie 3 200 złotych miesięcznie, jego wysokość ma być powiązana z wysokością renty socjalnej, co oznacza, że będzie corocznie waloryzowane. Co równie ważne – opiekunowie osób niepełnosprawnych, pobierających nowe świadczenie lub dotychczasowe świadczenia pielęgnacyjne, będą mogły wrócić na rynek pracy i zarabiać. Jak wyjaśnia profesor Norbert Maliszewski, możliwość dorabiania to koszt dla budżetu na poziomie 3,5 miliarda złotych, dlatego dopiero teraz udało się to rozwiązanie wprowadzić.
Krok po kroku wprowadzamy nowe świadczenia, nie możemy tego wprowadzić od razu, bo wiadomo, że są ograniczenia związane z budżetem. Większości osób trudno było sobie wyobrazić, czemu te świadczenia są obciążeniem dla budżetu – są, bo coraz więcej osób będzie przez to ze świadczenia korzystać. I bardzo dobrze, tylko trzeba było zagospodarować na to pieniądze
– mówi profesor Maliszewski.
Nowe świadczenia wspierające mają być wypłacane od początku przyszłego roku.
Szef Rządowego Centrum Analiz na antenie Radia Olsztyn mówił też o przedwyborczych sondażach. Jego zdaniem Zjednoczona Prawica ma szansę na trzecią kadencję. Według rządowych badań, rządząca koalicja może liczyć na 36 do 38 procent głosów wyborców zdecydowanych, jest też grupa osób niezdecydowanych, których część wcześniej popierała PiS i jego koalicjantów. Profesor Norbert Maliszewski uważa, że aktualna sytuacja będzie sprzyjała rządzącym i pozwoli ponownie przyciągnąć niezdecydowanych.
Jeżeli chodzi o zimę, to mimo ataków ze strony Donalda Tuska, że tej zimy będzie zimno, ciemno i węgla nie będzie, to ta narracja okazała się niewiarygodna i w takim sondażu dotyczącym zimy ponad 50 procent badanych dobrze oceniło rząd. Podobnie będzie z inflacją, bo ta inflacja będzie coraz niższa
– mówi profesor Maliszewski.
Przypomnijmy, że wybory parlamentarne odbędą się pod koniec października lub na początku listopada.
Autor: A. Piedziewicz
Redakcja: M. Rutynowski