„Solidarność” zbiera podpisy pod petycją przeciwko spalarni śmieci w Olsztynie

NSZZ Solidarność – Region Warmińsko-Mazurski dołączył do grona przeciwników powstania w Olsztynie spalarni odpadów. Związkowcy zaczęli zbierać podpisy pod petycją, w której domagają się usunięcia z listy planów inwestycyjnych Olsztyna takiej inwestycji.

Zdaniem Marka Przybysza, zastępcy przewodniczącego Zarządu Regionu, w Olsztynie nie ma potrzeby budowy takiej spalarni skoro m.in. na Podlasiu i Mazowszu są spalarnie, którym zaczyna brakować odpadów do przetworzenia. Świadczy to o nieopłacalności takiego przedsięwzięcia. – Dlaczego władze Olsztyna pchają nas w tą kosztowną inwestycję, mimo że są inne wyjścia – pyta wiceprzewodniczący Marek Przybysz. Petycja Solidarności ma trafić do radnych województwa. Trwa bowiem opracowywanie wojewódzkiego planu gospodarki odpadami. Konsultacje społeczne mają zakończyć się 8 sierpnia. Przewodniczący sejmiku województwa Piotr Żuchowski zapewnia, że każdy głos w tej trudnej dyskusji zostanie wzięty pod uwagę. – Przedstawiciele strony społecznej będą mogli przedstawić swoje argumenty na właściwej komisji sejmiku – deklaruje przewodniczący Żuchowski.

Sprawa budowy elektrociepłowni w stolicy Warmii i Mazur od wielu lat budzi wiele kontrowersje. Władze miasta twierdzą, że budowa jest konieczna ponieważ w ciągu kilku najbliższych lat koncern Michelin zaprzestanie produkcji ciepła dla części olsztyńskich mieszkań. Według władz Olsztyna spalarnia powinna być gotowa za 4 lata. Realizację tego projektu chce powstrzymać kilka olsztyńskich środowisk, wśród nich prym wiedzie Stowarzyszenie „Święta Warmia”. Jak wyjaśnia prezes stowarzyszenia Bogdan Bachmura nie chodzi tutaj tylko o względy ekologiczne, ale i finansowe. – Planowany wydatek rzędu co najmniej 500 milionów złotych na budowę spalarni służy temu, żeby sprowadzić do Olsztyna śmieci, które będą służyły zapotrzebowaniu na energię cieplną tylko w 30 procentach – tłumaczy prezes Bachmura

Jak mówi wiceburmistrz Pasymia Maria Cejmer, reprezentująca Konfederację Pasymską, czyli związek 8 gmin-członków spółki ZGOK, sprzeciwiających się budowie spalarni śmieci, sporo znaków zapytania budzi nieznany partner prywatny przedsięwzięcia. – Jest to inwestycja na co najmniej 25 lat, wnosimy do spółki celowej majątek publiczny, jeśli więc chcecie państwo, żebyśmy wyrazili zgodę na nią, to proszę przedstawić absolutnie wszystkie uwarunkowania tej inwestycji. Niestety, dostępu do tych informacji nie mamy – argumentuje Maria Cejmer.

Czekają na uchwalenie przez sejmik Wojewódzkiego Planu Gospodarki Odpadami prezes olsztyńskiego MPEC-u Konrad Nowak zaznacza, że prace związane z przyszłą budową elektrociepłowni idą zgodnie z harmonogramem. – Nie prawda, że oferenci prywatni są nieznani, figurują na stronie internetowej MPEC-u, prowadzimy obecnie rozmowy w banku i Państwowym Funduszu Inwestycyjnym na temat kredytowania – mówi prezes Nowak

Partnera prywatnego spółki celowej, która ma zbudować spalarnię poznamy jesienią. Wcześniej, w sierpniu działacze Solidarności oraz Stowarzyszenia Święta Warmia zapowiadają, że pojawią się ze swoim protestem na posiedzeniu sejmiku.

Posłuchaj relacji Izy Malewskiej.

Pikieta przedstawicieli organizacji społecznych, przeciwników budowy spalarni śmieci w Olsztynie pod urzędem marszałkowskim, drugi od lewej wiceprzewodniczący olsztyńskiej „Solidarności” Marek Przybysz, pierwszy od prawej – prezes Stowarzyszenia „Święta Warmia” Bogdan Bachmura.

Prezydencie nie truj, miasto ogród – stolicą śmieci – to tylko niektóre hasła jakie pojawiły się na transparentach przyniesionych przez mieszkańców Olsztyna na sesję Rady Miasta. Fot. M. Sochacki

Pod koniec 2015 roku MPEC w Olsztynie wybrał koncepcję architektoniczną elektrociepłowni. Wizualizacja: Maciej Powązka

(mal/as)