Skandaliczna prywatyzacja kętrzyńskiej Warmii
Prywatyzacja kętrzyńskich Zakładów Odzieżowych Warmia odbywa się w sposób skandaliczny – uważa poseł SLD Tadeusz Iwiński, który złożył w tej sprawie interpelację do premiera Donalda Tuska.
Wybrano nie firmę, a prywatnego oferenta, którego wiarygodność handlowa i biznesowa jest pod poważnym znakiem zapytania. W branży odzieżowej zyskał miano grabarza, bo 5 przedsiębiorstw, które sprywatyzował upadły i pracownicy poszli na bruk – podkreśla poseł Tadeusz Iwiński i dodaje, że to samo może się spotkać 700 pracowników Warmii, którzy pracują w zakładach w Kętrzynie i Mrągowie.
Zdaniem posła SLD, same tereny, na których stoją zakłady, są warte więcej niż 7 milionów złotych, za które resort skarbu chce sprzedać spółkę. Poseł Iwiński uważa, że za skandaliczną prywatyzację Warmii osobiście odpowiada minister skarbu, a premier powinien zareagować błyskawicznie.
To jest rzecz o wiele grubsza od sprawy obwodnicy olsztyńskiej i rzuca niewiarygodnie negatywne światło na poczynania rządu w odniesieniu do Warmii i Mazur, bo kto weźmie odpowiedzialność gdy setki ludzi pójdą na bruk? – pyta Iwiński.
Poseł SLD przypomniał, że zgłosił się inny – wiarygodny oferent zainteresowany kupnem kętrzyńskich zakładów odzieżowych Warmia. Przedstawiciele pracowników chcieli o tym poinformować ministra skarbu na spotkaniu 20 grudnia. Jednak nikt z resortu skarbu nie pojawił się w Kętrzynie. Cztery dni później, w Wigilię, na stronach internetowych ministra skarbu pojawiła się informacja o zamiarze sprzedaży pakietu większościowego Warmii, prywatnemu inwestorowi z Poznania.