Sezon pszczelarski w pełni. Czy miodu w tym roku nie zabraknie?

Po trudnym wiosennym sezonie rozpoczęły się letnie zbiory. Czy miodu w tym roku nie zabraknie?

Zapytaliśmy o to pszczelarzy z regionu. Podkreślili, że wiele zależy od aury. Zachęcali także do próbowania miodów z dodatkami.

Pogoda nie była łaskawa dla pszczół. Sezon zapowiadał się wyśmienity, ale susza pokrzyżowała plany. Kwitł rzepak, ale później przyszedł czas bez deszczu i nie ma miodu

– zauważył Jan Głasek z Nidzicy.

Innego zdania był pszczelarz z Węgorzewa Jan Bobel.

Koniec maja dał lepsze temperatury i wielokwiaty, rzepaki, dały trochę nektaru, czyli nie można powiedzieć, że wiosenne miody nie obfitowały. Raczej pod względem zbiorów ten rok był korzystniejszy niż poprzedni

– ocenił.

Od tego, czy będzie słonecznie i niezbyt mokro, zależą zbiory miodów lipowego, spadziowego czy gryczanego – czyli tych, które przez znawców uznawane są za najbardziej wartościowe.

Jesteśmy w połowie sezonu. Teraz kwitnie lipa wąskolistna. Wiele zależy od tego czy aura będzie deszczowa, czy sucha. Miejmy nadzieję, że pszczółki nam przyniosą lipę, grykę czy spadź. Wszystko przed nami

– dodał Jan Bobel.

Asortyment miodów jest bardzo szeroki, na straganach znaleźć można m.in. miody chabrowe, wrzosowe i akacjowe. Warto też zainteresować się miodami z naturalnymi dodatkami.

Mamy również miody kremowane z liofilizatami różnych owoców – jak czarny bez, jagoda czy truskawka. Na pewno daje to efekt smakowy, bo nie dość, że mamy smak prawdziwego, surowego miodu, tylko lekko skremowanego, ale mamy jeszcze właściwości danej rośliny – jak czarny bez będzie działać na nasze drogi oddechowe i wsparcie naszej odporności w zimę

– polecała Natalia Załęska-Pyć z Podleśnej.

Na Warmii i Mazurach jest 1700 zrzeszonych pszczelarzy.

Posłuchaj wypowiedzi

Autor: A. Skrago
Redakcja: K. Ośko