Sądowa batalia o dawną kwaterę Hitlera
Przed olsztyńskim sądem okręgowym odbył się proces w sprawie rozwiązania umowy dzierżawy Wilczego Szańca.
W 2012 roku nadleśnictwo Srokowo wydzierżawiło go prywatnej spółce, która zobowiązała się do płacenia wysokiego czynszu, ale także do inwestycji. Miały powstać ścieżki edukacyjne, kino, miała być też przeprowadzona rozbudowa hotelu i restauracji. Nic nie zostało zrealizowane – mówi nadleśniczy nadleśnictwa Srokowo Zenon Piotrowicz.
Co więcej, spółka ma duże zaległości w płaceniu czynszu. W marcu ubiegłego roku lasy wypowiedziały umowę, ale prywatna spółka odwołała się do sądu. Reprezentujący ją mecenas Wojciech Wrzecionkowski podważa legalność samej umowy.
Jednak zdaniem Konrada Borowicza, radcy prawnego z reprezentującej Lasy Prokuratorii Generalnej, to nietrafiony argument.
Olsztyński sąd okręgowy wyrok w tej sprawie wyda 21 stycznia.
Jeden wyrok dotyczący Wilczego Szańca już zapadł. Spółka ma zapłacić prawie 1,5 miliona złotych kary za bezumowne korzystanie z terenu. Nie zapłaciła, odwołała się do sądu wyższej instancji.
Sprawą zainteresował się Andrzej Piedziewicz – posłuchaj
(apiedz/as/łw)