Sąd wypuści Czeczena podejrzanego o zabójstwo
Sąd Okręgowy w Olsztynie zdecydował, że podejrzany o zabójstwo Czeczen Aslan A., który od 11 miesięcy czeka na decyzję resortu sprawiedliwości w sprawie ekstradycji do Rosji, może wyjść z aresztu po wpłaceniu 250 tysięcy złotych kaucji.
Sąd umotywował swą decyzję opieszałością ministerstwa. Czeczen na wpłacenie pieniędzy ma czas do 14 października. Dodatkowo po wyjściu z aresztu Aslan A.będzie musiał co dzień meldować się w komisariacie policji i będzie miał zakaz opuszczania Polski.
Wydania Aslana A. domaga się Federacja Rosyjska, która podejrzewa go o zabójstwo w Kaliningradzie w 2008 roku. Polskie sądy – Okręgowy w Olsztynie i Apelacyjny w Białymstoku – już w zeszłym roku uznały prawną możliwość ekstradycji Czeczena.
W uzasadnieniu decyzji o zwolnieniu za kaucją Aslana A. sędzia Olgierd Dąbrowski-Żegalski powiedział:
Ostateczna decyzja w tej sprawie należy jednak do ministra sprawiedliwości, ale ten nie podjął jej od stycznia. Co więcej, ministerstwo nie potrafi wskazać sądowi nawet przybliżonego terminu podjęcia takiej decyzji, a wysyłane z resortu pisma w tej sprawie są bardzo lakoniczne. Nie można trzymać w areszcie kogoś tak długo, nie mając nawet przybliżonego terminu decyzji ekstradycyjnej.
Sama decyzja ekstradycyjna w sprawie Aslana A. budzi kontrowersje:
Czeczen utrzymuje, że nigdy nie był w Kaliningradzie, co więcej – podaje, że Aslan A. to wymyślone personalia na czas jego nielegalnej ucieczki z Czeczenii przez Rosję. Jak mówi, nazywa się Abulkhan K. i jest w Rosji oraz Czeczenii poszukiwany za udział w wojnie czeczeńskiej pod koniec 1999 roku. Twierdzi, że bojownikiem był też jego ojciec, a matka z tego powodu wciąż jest nękana, dlatego on 7 lat temu zdecydował się nielegalnie, ukryty w ciężarówce, wyjechać z Czeczenii do Belgii. Miał za to zapłacić przemytnikom ludzi 1200 euro, ale oni niespodziewanie wysadzili go – jak twierdzi – pod polsko-rosyjską granicą.
Na personalia Abulkhana K. Czeczen uzyskał w Polsce prawo tzw. tolerowanego pobytu i zajął się zawodowo walkami MMA – jest jednym z czołowych zawodników w Polsce. Aslana vel Abdulkhana zatrzymano w zeszłym roku na wniosek Prokuratora Generalnego Federacji Rosyjskiej. Przebywał najpierw w areszcie w Barczewie, ale z powodu obaw o życie swoje i swoich rodzin pracownicy więzienia poprosili o przeniesienie go do innej jednostki. Czeczena przewieziono do aresztu w Gdańsku, ale przed miesiącem policjanci nie dowieźli go na sprawę o wymuszenia do Olsztyna, bo – jak podano w piśmie do sądu – „istniała poważna obawa odbicia go z konwoju”. Sam Czeczen twierdzi, że więziennicy z Barczewa nie szanowali jego wyznania – jest muzułmaninem – i związanych z tym rygorów, np. mieli mu dawać wyłącznie ziemniaki, gdy odmawiał jedzenia wieprzowiny.
Pełnomocnik Czeczena w sprawie karnej Wojciech Wrzecionkowski powiedział PAP, że „przyjaciele już rozpoczęli zbiórkę na kaucję”.
(PAP/karp/bsc)