Są małe i atakują bezboleśnie – plaga kleszczy na Warmii i Mazurach!
Zanotowano prawie 700 zgłoszeń zachorowań na boreliozę w warmińsko-mazurskim sanepidzie. To tyle co przez cały 2012 rok. Wzrostowa tendencja utrzymuje się już od kilku lat.
Kleszcze zaczynają atakować wczesną wiosną i polują do późnej jesieni. Szacuje się, że ukąszona może być nawet co trzecia osoba.
Najwięcej zachorowań na boreliozę odnotowano w powiatach wschodnich regionu, ale także w Olsztynie, Ostródzie i Szczytnie.
Elżbieta Łabaj z wojewódzkiej inspekcji sanitarnej w Olsztynie przypomina, że kleszcze nie atakują tylko w lasach, ale także w parkach i na łąkach, czyli wszędzie tam, gdzie jest wysoka trawa lub krzaki. Dlatego zawsze po powrocie ze spaceru trzeba dobrze obejrzeć swoje ciało.
W minionym roku boreliozę po ukąszeniu kleszcza wykryto u prawie 1100 osób.
Jednak kleszcze atakują z natężoną siłą, nie tylko ludzi, ale też zwierzęta. Krystian Rajski, lekarz weterynarii powiedział Polskiemu Radiu Olsztyn, że około 40 procent kleszczy jest zarażonych babesziozą, bardzo groźną chorobą czworonogów.
– Chorobę trudno jest rozpoznać, bo ma podobne objawy do boreliozy i erlichiozy, chorób bakteryjnych, które po ukąszeniu kleszcza występują wśród psów równie często – wyjaśnia Krystian Rajski
Krystian Rajski radzi, by po każdym spacerze czesać sierść psów, by w ten sposób pozbyć się kleszczy. Jeśli pajęczak zdążył się wczepić w skórę, najlepiej od razu wyciągnąć go za pomocą pęsety, a później skonsultować się z weterynarzem.
(grab/kpias)





























