Rzeczywistość popegeerowska
Od likwidacji Państwowych Gospodarstw Rolnych mijają 23 lata.
W osiedlach popegeerowskich przychodzą na świat kolejne pokolenia, dla których opowieści dziadków i rodziców o deputatach, dodatkach i premiach za wzrost produkcji i nadgodziny, o węglu przed sezonem grzewczym, czy koloniach dla dzieci brzmią jak bajka.
Dzisiejsza rzeczywistość byłych pracowników PGR-ów i ich rodzin jest często dramatyczna. Osiedla i wioski wyludniają się, kto może wyjeżdża zagranicę. Zostają starsi, schorowani albo ci, którzy nie mają żadnych szans na pracę w Niemczech, Holandii, czy Wielkiej Brytanii.
Ubóstwo, brak perspektyw i wielkie poczucie krzywdy i osamotnienia – to można zobaczyć i o tym można usłyszeć odwiedzając popegeerowskie bloki i czworaki. Marginalizacja tego środowiska stała się faktem. Czy jest to wciąż przejściowe zjawisko, czy może już trwały proces?
Posłuchaj raportu Alicji Kulik
Gośćmi audycji Samo Życie byli: dr Lidia Domańska z Katedra Socjologii Wydziału Nauk Społecznych UWM, prof. Eugeniusz Niedzielski – kierownik Katedry Organizacji i Zarządzenia Wydział Nauk Ekonomicznych UWM i dr Jan Rzeszutek z Warmińsko-Mazurskiego Oddziału Agencji Nieruchomości Rolnych w Olsztynie.PRZECZYTAJ TAKŻE