Rolnicy przywieźli „prezenty” pod biura poselskie
Rolnicy ponownie protestowali. Tym razem zdecydowali się na zmianę strategii – zamiast blokować drogi, wyrażali swoje niezadowolenie przed biurami posłów, którzy popierali Zielony Ład.
Rolnicy uważają, że nikt z rządu nie chce z nimi poważnie rozmawiać, więc pojawili się przed biurami posłów „z prezentami” z gospodarstw.
Sporo takich zorganizowanych grup planuje odwiedzić naszych parlamentarzystów i wręczyć im pewne „prezenty” – ziemniaki, warzywa, słoik gnojówki, trochę obornika
– powiedział rzecznik protestujących Roman Waszczyk.
Protest rolników w Olsztynie
W Olsztynie protestujący wręczali politykom swoje postulaty i mówili o najważniejszych potrzebach. Grupa rolników pojawiła się m.in. w biurze poselsko-senatorskim Platformy Obywatelskiej. Jaką kwestią, zdaniem protestujących, rząd powinien zająć się jak najszybciej?
Najważniejsze w tym momencie jest poprawienie rentowności produkcji rolnej w Polsce, ponieważ wielu gospodarstwom w oczy zagląda widmo bankructwa. Ważne, żebyśmy nie stracili tego potencjału, który dziś mamy
– wyjaśnił Igor Wojsiat, rolnik w gminy Stawiguda.
Poseł PO Janusz Cichoń, który rozmawiał z rolnikami uważa, że sytuację mogą naprawić tylko, jak to określił, działania systemowe.
Dywersyfikacja produkcji i odbudowa produkcji zwierzęcej, a także wykorzystanie produkcji rolnej i obszarów rolnych na potrzeby energetyki – to są rozwiązania, które moim zdaniem są dziś kluczowe
– mówił poseł.
Protest przed biurami poselskimi w Ełku
Przed biurami posłów rolnicy zostawili obornik, gnojówkę i słomę. Przekazali też swoje postulaty, m.in. odstąpienie od Zielonego Ładu i zamknięcie dla produktów rolnych granicy z Ukrainą.
Zmieniliśmy formę protestu. Przyszyliśmy pod biura polityków, żeby wręczyć im żółtą kartkę oraz produkty, które pozostały z naszej pracy
– mówił Konrad Krupiński.
Karol Pieczyński dodał, że blokady uderzały w mieszkańców.
A winę ponoszą politycy, dlatego przyszliśmy do nich i przynieśliśmy to, co nam zostało z ubiegłorocznej produkcji
– powiedział.
Z rolnikami spotkała się posłanka PO Anna Wojciechowska.
W poprzedniej kadencji byłam członkiem komisji rolnictwa. Bardzo dobrze znam wasze potrzeby
– mówiła.
Posła PiS Janusza Cieszyńskiego nie było w biurze.
Protesty rolników w Elblągu
Jak powiedział jeden z organizatorów protestu Sławomir Mackiewicz, rolnicy odwiedzili wszystkich senatorów i posłów. W Elblągu pojawili się między innymi w biurze Prawa i Sprawiedliwości. Na miejscu spotkali się z posłem Leonardem Krasulskim, który przypomniał, że część kompetencji dotyczących rolnictwa została przekazana organom Unii Europejskiej.
To nie są problemy leżące w gestii polskiego czy innego rządu. Sprawy dotyczące między innymi rolnictwa zostały przekazane Unii Europejskiej
– mówił poseł.
W spotkaniu udział wziął także kandydat na prezydenta Elbląga poseł Andrzej Śliwka.
Z rolnikami ziemi elbląskiej współpracuję od wielu lat. Kiedy byłem wiceministrem, podejmowałem wiele działań, które wychodziły naprzeciw postulatom przez nich głoszonym
– powiedział.
Rolnicy pojawili się także w siedzibie Platformy Obywatelskiej oraz w terenowym biurze wiceministra aktywów państwowych i posła PSL Zbigniewa Ziejewskiego.
Posłuchaj wypowiedzi
Autor: K. Kantor/P. Karpiszen/M. Zbrożek/J. Sulecki
Redakcja: Ł. Sadlak/A. Niebojewska