Rolnicy odchodzą od produkcji zwierzęcej. W co częściej inwestują?
Więcej upraw roślinnych, nieco mniej hodowli zwierząt – takie trendy w rolnictwie na Warmii i Mazurach pokazał ubiegłoroczny spis rolny. W regionie przybyło gospodarstw zajmujących się wyłącznie produkcją roślinną.
Mniej jest natomiast tych, które hodują zwierzęta. Choć jednocześnie pogłowie zwierząt znacząco zmalało. – Nastąpiła koncentracja produkcji, czyli mniej gospodarstw zajmuje się produkcją zwierzęcą, natomiast mają większe stany zwierząt – zauważa Jacek Grzelak z Urzędu Statystycznego w Olsztynie.
Z rosnącą produkcją roślinną wiąże się mniejszy odsetek ugorowanych gruntów – spadł z ponad 3 w roku 2010 do nieco ponad 1 procenta w 2020.
– Gospodarstwa coraz lepiej organizują i bardziej intensyfikują swoją działalność. Ugór, który się kiedyś kojarzył z „odłożeniem na później” teraz okazał się potrzebny – dodaje Jerzy Bancewicz z Warmińsko-Mazurskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego.
Spis Rolny pokazał też, że w ciągu ostatniej dekady zmniejszyła się liczba gospodarstw rolnych – wzrosła natomiast ich powierzchnia. Średnia wielkość gospodarstwa w województwie warmińsko-mazurskim to prawie 24 hektary, większe są tylko w województwie zachodniopomorskim.
Autor: A. Piedziewicz
Redakcja: Ł. Sadlak