Robert Biedroń w Elblągu: Lewica rozmawia o wotum nieufności wobec rządu
Europoseł Lewicy Robert Biedroń, podczas wizyty w Elblągu, apelował do partii opozycyjnych o zjednoczenie się wokół konstruktywnego wotum nieufności wobec polskiego rządu.
Jak ocenił Robert Biedroń, Zjednoczona Prawica nie ma dziś większości, bo rozpada się tracąc kolejnych posłów.
Chciałbym zaproponować, żebyśmy zaczęli rozmawiać o konstruktywnym wotum nieufności. Dzisiaj jest najlepszy moment, osłabiony PiS, potrzebująca Polska, społeczeństwo, które chce widzieć na czele rządu liderów i liderki, którzy będą na czele rządu dbali o bezpieczeństwo i dobrobyt polskich rodzin, o bezpieczeństwo zdrowotne i finansowe. Dlatego my, jako Lewica, jesteśmy gotowi podjąć inicjatywę zbierania podpisów posłów pod konstruktywnym wotum nieufności.
Opozycja po raz kolejny nie ma pomysłu na prezentacje swojego programu, więc skupia się na krytykowaniu działań obecnego rządu – mówi Robert Gontarz, poseł PiS z okręgu elbląskiego.
Przegrali ostatnio 5:0, próbując dwa razy odwołać pana marszałka Terleckiego, ministra Dworczyka, pana ministra Kamińskiego i wicepremiera Sasina. Przegrali za każdym razem. Widocznie im mało, dlatego będą chcieli przegrać jeszcze raz. Oczywiście mogą złożyć wniosek i wotum nieufności, to jest ich decyzja. Zaskakujące wydaje się to, że pan Robert Biedroń ma czelność mówić o tym, że to Lewica będzie chciała zaproponować taki godny ekonomiczny byt polskich rodzin i Polaków.
Pod inicjatywą Lewicy dotyczącą konstruktywnego wotum nieufności musi się podpisać 46 posłów. Jednak lider Lewicy Robert Biedroń liczy na wiele więcej podpisów. Do wspólnego działania ponad podziałami zaprosił posłów z koła Polska 2050, Koalicji Obywatelskiej, PSL i posłów niezależnych.
Skwer imienia Praw Kobiet?
Lewica wystąpiła także z pomysłem, aby skwer, u zbiegu ulic 12 lutego i Nowowiejskiej, w Elblągu nosił nazwę Praw Kobiet. Zadaniem posłanki Moniki Falej w mieście powinno być więcej miejsc, które upamiętniają zasłużone dla Elbląga kobiety.
W Elblągu nie ma prawie żadnych nazw imienia kobiet, dlatego chciałybyśmy, żeby zostały docenione. Działaczki, które pracowały i tworzyły to miasto, odbudowywały po wojnie, ale i te, które współcześnie walczą o to, żeby nie odbierać im praw. To jest niezwykle ważne, aby tak upamiętniać to miejsce symbolicznie i przywrócić historię w Elblągu.
Staramy się upamiętniać kobiety, które zapisały się na kartach historii Elbląga – mówi elbląski radny Marek Pruszak z klubu Prawa i Sprawiedliwości, który jest w komisji do spraw nadawania nazw i dodaje, że jest przeciwny utworzeniu takiej nazwy.
Takie bardzo ważne kobiety w historii naszego miasta są upamiętnione, np. dr Aleksandra Gabrysiak, jej imieniem jest nazwane hospicjum. Pomysł Lewicy wiąże się ze strajkiem kobiet. Taka nazwa ogólna, niewiele mówi, nie wiadomo o jakie prawa chodzi. Prawa w Polsce dla kobiet są moim zdaniem przestrzegane i ja jestem przeciwny takiej nazwie.
Lewica już rozpoczęła zbieranie podpisów pod utworzeniem skweru Praw Kobiet wśród mieszkańców Elbląga. Akcję będą prowadzić przez tydzień. Lewica chce zebrać około 100 podpisów. Następnie wniosek trafi do Rady Miejskiej w Elblągu.
Autor: A. Pastuszka
Redakcja: B. Świerkowska-Chromy