Olsztyn, Polecane, Aktualności, Aplikacja mobilna, Region, Regiony
Prezes IPN: „szubienice” to pomnik pogardy dla ofiar i chwały dla sprawców
– Ten pomnik jest ahistoryczny, bo rok 1945 nie był czasem wyzwolenia, a zniewolenia – mówił przy olsztyńskich „szubienicach” prezes IPN. Dekomunizacja przestrzeni publicznej miasta była jednym z tematów wizyty Karola Nawrockiego w stolicy regionu.
Stojący w centrum Olsztyna pomnik Wyzwolenia Ziemi Warmińsko-Mazurskiej autorstwa Xawerego Dunikowskiego, odsłonięto w latach 50. XX wieku jako Pomnik Wdzięczności Armii Czerwonej.
Po roku 1945, po ustaniu działań wojennych, to tutaj – w Olsztynie – na poziomie 36 procent armia sowiecka zniszczyła to miasto. Przyszli gwałcąc polskie kobiety, mordując Polaków. Tak nie zachowują się wyzwoliciele. Poza tym wolności nie mogli nieść ci, którzy byli sami zniewoleni
– podkreślił podczas briefingu Karol Nawrocki.
Prezes IPN przekonywał, że „szubienice” to pomnik pogardy dla ofiar i chwały dla sprawców, a jego utrzymywanie w przestrzeni publicznej jest łamaniem polskiego prawa.
Od 2016 roku funkcjonuje ustawa o dekomunizacji, w myśl której takie pomniki muszą zostać zlikwidowane z przestrzeni publicznej. To pomnik ahistoryczny, pomnik pogardy dla ofiar i chwały dla sprawców. (…) Zwracam się do prezydenta Olsztyna Piotra Grzymowicza, aby w końcu usunął ten pomnik hańby. Opinia Instytutu Pamięci Narodowej jest jednoznaczna i wyraźna.
Karol Nawrocki zaapelował do prezydenta Olsztyna o usunięcie monumentu.
Panie prezydencie, apeluję o ostatni akord przyzwoitości i usunięcie tego pomnika. Instytut Pamięci Narodowej w sposób zdecydowany będzie dążył do tego, by ten pomnik – niezależnie od tego jakie będzie jego ostateczne przeznaczenie – zniknął z przestrzeni publicznej wolnego miasta Olsztyna (…)
– Jest jeszcze jeden argument przemawiający za jak najszybszym usunięciem pomnika – dodał olsztyński polityk Prawa i Sprawiedliwości Jerzy Szmit.
Kilka miesięcy temu prezydent Piotr Grzymowicz przeprowadził sondaż wśród mieszkańców na zlecenie ratusza. Wynikło z niego jasno i wyraźnie, że za pozostawieniem „szubienic” w tym kształcie opowiedziało się 8 procent mieszkańców. Mówimy więc o ponad 90 procentach, których wolą jest to, aby w takim kształcie szubienice w Olsztynie przestały funkcjonować. Myślę, że jest to ostateczny argument, który powinien przeważyć o decyzji uwolnienia Olsztyna od tego ponurego monumentu.
Prezes IPN Karol Nawrocki zaznaczył, że IPN będzie dążył do usunięcia „szubienic” z przestrzeni publicznej Olsztyna.
Historia olsztyńskiego pomnika
Socrealistyczny monument został stworzony na zamówienie ówczesnego wojewody olsztyńskiego Mieczysława Moczara. Pomnik odsłonięto w 1954 roku. Składa się z dwóch charakterystycznych pylonów, mających symbolizować niezamknięty łuk tryumfalny. Na ich bokach wykute zostały nawiązania do walk w czasie II wojny światowej, gwiazda, sierp i młot oraz sceny rodzajowe z życia robotnika.
Na początku lat 90. jego oficjalną nazwę zmieniono na Pomnik Wyzwolenia Ziemi Warmińskiej i Mazurskiej, a 19 maja 1993 roku został wpisany do rejestru zabytków województwa olsztyńskiego.
Instytut Pamięci Narodowej od wielu lat stoi na stanowisku, że Pomnik Wdzięczności Armii Czerwonej, jako element sowietyzowania Polski i Polaków, nie powinien funkcjonować w przestrzeni publicznej niepodległego kraju.
Autor: P. Karpiszen/IPN
Redakcja: B. Świerkowska-Chromy