Prezes Indykpolu AZS Olsztyn: doszliśmy do wniosku, że lepiej jeśli rozwiążemy kontrakt

Od lewej: Marco Bonitta, Jerzy Przyborowski, Tomasz Jankowski, Robbert Andringa. Fot. Indykpol AZS Olsztyn

Marcin Mierzejewski przygotowuje zespół Indykpolu AZS-u Olsztyn do ostatniego pojedynku w siatkarskiej PlusLidze w 2021 roku oraz do meczu 1/16 finału Pucharu Polski, który odbędzie się dzień później w Spale.

Kilka dni temu klub rozwiązał kontrakt z dotychczasowym trenerem Marco Bonittą. W oficjalnym komunikacie poinformowano, że powodem rozwiązania umowy były względy osobiste Włocha, które spowodowały zakończenie współpracy z AZS-em. Nieoficjalnie jednak mówiło się nawet o… bójkach do jakich dochodziło między trenerem a zawodnikami podczas treningów.

O prawdziwe powody i o to, czy Marcin Mierzejewski będzie prowadził zespół do końca sezonu – zapytaliśmy prezesa Indykpolu AZS-u Olsztyn Tomasza Jankowskiego.

Porażka z Jastrzębskim Węglem nie miała wpływu na naszą wspólną decyzję o rozwiązaniu umowy. Po meczu odbyliśmy szereg długich rozmów o sytuacji w drużynie, o sprawach osobistych i doszliśmy do wspólnego wniosku, że musimy ten kontrakt rozwiązać za porozumieniem stron. Tak też się stało. Marco Bonitta jest bardzo dobrym fachowcem, co zresztą udowodnił. Nie pamiętam kiedy Indykpol AZS Olsztyn wygrał siedem meczów z rzędu. Byliśmy zadowoleni z pracy trenera, ale doszliśmy do wniosku, że lepiej będzie jeśli umowę rozwiążemy (…)

Przez najbliższe dwa mecze pierwszym trenerem AZS-u Olsztyn będzie Marcin Mierzejewski, co będzie dalej zobaczymy.

Dłuższa rozmowa z prezesem klubu Tomaszem Jankowskim w niedzielnym Magazynie Sportowym po godzinie 19.05.

Autor: P. Świniarski
Redakcja: B. Świerkowska-Chromy