Po niedzielnych wichurach w całym kraju kilka tysięcy osób nie ma prądu, wśród nich są mieszkańcy Warmii i Mazur
Minionej doby strażacy interweniowali 128 razy w związku z silnym wiatrem i intensywnymi opadami deszczu – poinformował rzecznik Państwowej Straży Pożarnej.
Paweł Frątczak dodał, że według danych Rządowego Centrum Bezpieczeństwa około 4200 odbiorców pozbawionych zostało prądu. Najwięcej interwencji związanych z silnym wiatrem miało miejsce na Dolnym Śląsku oraz w Wielkopolsce. Jak podał rzecznik PSP, strażacy do usuwania skutków wiatru wyjeżdżali 95 razy.
Ponadto Straż Pożarna interweniowała 33 razy ze względu na intensywne opady deszczu, dziewięć interwencji dotyczyło Pomorskiego. Według Rządowego Centrum Bezpieczeństwa najwięcej gospodarstw nie ma prądu w Lubuskiem (ok. 1600) i na Podlasiu (ok. 1100). Bez prądu pozostaje również około 600 odbiorców w Łódzkiem, około 400 na Podkarpaciu, około 300 na Warmii i Mazurach i prawie 200 na Śląsku.
Jak zaznaczył rzecznik PSP, nie ma informacji o tym, żeby w związku z pogodą komukolwiek coś się stało.
Redakcja: BSChromy za PAP