Piotr Tkaczuk: pszczelarze nie są w stanie wyprodukować tyle miodu ile zjadają Polacy

Piotr Tkaczyk. Fot. P. Getka

Perspektywy pszczelarstwa w Polsce, rozwój branży i współczesne zagrożenia – to tematy audycji Po Pierwsze Gospodarka. Gościem Leszka Cimocha był Piotr Tkaczuk – współwłaściciel największej pasieki w regionie i jednej w największych w Polsce.

Pasieka Tkaczuk w Grzegórzkach koło Nidzicy liczy 3 tysiące uli. Jak wyglądają polskie pasieki na tle innych krajów Unii Europejskiej? Ile miodu zjada przeciętny Polak? Zapraszamy do wysłuchania rozmowy gospodarczej.

Pasieka Tkaczuk to jedno z najnowocześniejszych gospodarstw pasiecznych w Polsce. Jest położone na ekologicznych terenach Warmii i Mazur. Miód gryczany to wiodący produkt, którego Pasieka Tkaczuk jest największym producentem nie tylko w Polsce, ale również w całej Europie. Tradycja pszczelarska sięga 100 lat, a od 20 lat pasieka w Grzegórzkach zajmuje się również konfekcjonowaniem miodu, co pozwala produkować miody najwyższej jakości.

Każdy biznes, żeby funkcjonował musi przynosić dochody (…) Mając dużo uli, produkując miód i inne produkty pszczele pozyskujemy środki na rozwój (…) To wystarczające środki aby godnie żyć (…) Ja i mój brat, współwłaściciel, w pasiece wyrastaliśmy i dla nas zawsze było to naturalne otoczenie. Cały czas byliśmy przy pszczołach i po przejęciu pasieki wydawało nam się to naturalne. Są momenty trudne i łatwiejsze w prowadzeniu pasieki, ale dla nowicjuszy może być to trudne, zwłaszcza w dzisiejszych czasach, kiedy pszczoły są zagrożone

– powiedział Piotr Tkaczuk w Radiu Olsztyn.

W Polsce zawodowych pszczelarzy jest nie więcej niż 400 na 60 tysięcy wszystkich pszczelarzy w kraju.

Po wejściu do Unii Europejskiej, w ostatnich latach, zrobiliśmy olbrzymi skok technologiczny. Pojawiły się możliwości zakupu nowoczesnych urządzeń światowej klasy (…)  Z moich wizyt w pasiekach zagranicznych wynika, że jesteśmy na porównywalnym poziomie. Miody w zachodniej Europie są droższe, a pszczelarze są trochę bardziej bogaci od polskich (…)  Nie mamy się jednak czego wstydzić.

Polski rynek miodu cały czas się rozwija. Jeszcze 10 lat temu spożycie miodu na statystycznego Polaka wynosiło 30 dkg rocznie, w tej chwili wynosi 60 dkg i cały czas rośnie.  Współwłaściciel jednej z najnowocześniejszych pasiek w kraju podkreślił, że największym problemem dla producentów miodu jest zatruwanie środowiska i zmiany klimatyczne.

Polskie pasieki produkują około 20 tysięcy ton miodu rocznie, zjadamy około 40 ton miodu rocznie. Polscy pszczelarze nie są w stanie wyprodukować tyle miodu, żeby nadążyć za rosnącym spożyciem (…)

Piotr Tkaczuk podkreślił, że sezon dla pszczelarzy kończy się w listopadzie.

Całą jesień robimy wszystko, żeby pszczoły przetrwały do wiosny.

Posłuchaj audycji Po Pierwsze Gospodarka

Pasieka Tkaczuk

Redakcja: B. Świerkowska-Chromy